tag:blogger.com,1999:blog-12918471613405696492024-02-18T20:30:49.642-08:00 Kraków na TalerzuNiezależne recenzje krakowskich restauracji.kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.comBlogger117125tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-30419165643157568452018-12-03T08:55:00.003-08:002018-12-03T08:55:39.701-08:00KOKU Sushi<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitcUYQzJ1mgLlkuzrOht3ANHyY05gW7U0KPN35ZAcOdzjuVyoNkb3amhGnHgQBdY_WNuELZXm31mppLvdP0BhUIya7w-3mGjTfVQSVbrn3bIVzahWuz25vTcUaYLwtjUQdGInOGdxQJ1U/s1600/jukwm1362570172.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="300" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitcUYQzJ1mgLlkuzrOht3ANHyY05gW7U0KPN35ZAcOdzjuVyoNkb3amhGnHgQBdY_WNuELZXm31mppLvdP0BhUIya7w-3mGjTfVQSVbrn3bIVzahWuz25vTcUaYLwtjUQdGInOGdxQJ1U/s200/jukwm1362570172.png" width="200" /></a>ADRES: Świętokrzyska 8, Kraków<br />
KUCHNIA: japońska, sushi<br />
ZAKRES CEN ZESTAWÓW: 26-196PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/KOKU-Sushi-Krak%C3%B3w-809112639201781/">facebook</a> | <a href="http://www.kokusushi.pl/pl/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Z sushi tak to już jest, że najlepiej smakuje w domu. Sprawdziliśmy zatem kolejną opcję dostawy tego japońskiego przysmaku i tym razem padło na ogólnopolską sieciówkę KOKU Sushi. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Sushi dotarło do nas o umówionej godzinie, bardzo łatwo można je zamówić przez internet lub telefonicznie. Strona www jest czytelna, a obsługa miła, czyli technicznie wszystko w najlepszym porządku.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W menu oprócz pojedynczych rolek i zestawów są baozi, zupy i przekąski oraz kilka deserów. Jako swoją wizytówkę KOKU uznaje rolki premium podawane w ośmiu kawałkach (na przykład uramaki z tuńczykiem, krewetką w tempurze, mango, serkiem, rzodkwią, tykwą, schichimi togarashi, sosem ostrygowym, szczypiorkiem i smażonym lotosem).</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Przetestowaliśmy dwa zestawy, które teoretycznie powinny nakarmić 4 osoby. Nas było troje, a sushi zniknęło szybko i pozostawiło mały niedosyt, więc to jednak za mało. Przelicznik zestawów na osoby nie wypadł zatem najlepiej. Przyczepię się też do ogólnej estetyki i pakowania na wynos. Pudełka były zdecydowanie za małe i za ciasne, przez co niektóre rolki zgniotły się. Kawałki były też widocznie nierówne - niektóre bardzo cienkie, inne zbyt duże i szerokie. Niby szczegół, ale uważam, że w sushi to dość istotna kwestia. Wpływa na balans smaków i samą przyjemność jedzenia.</span><br />
<span style="font-size: large;">Zestaw Koku 9 (64PLN, 24 sztuki) to uramaki z kaczką hoisin w omlecie, uramaki z krewetką w tempurze oraz hosomaki z łososiem i shiitake. Największą kontrowersją, a raczej ciekawostką dla nas - tradycjonalistów jeśli chodzi o sushi, była właśnie ta kaczka. Słodkie nuty, wszystko ładnie do siebie pasowało, ale... jednak zostajemy przy rybnej tradycji. Sushi z mięsem to nie jest i raczej nigdy nie będzie moja bajka. Warto było jednak spróbować takiego ewenementu. Krewetka w tempurze to już sztosik - jędrna, świeża, a panierka odpowiednio zwarta i przyjemna w odbiorze. </span><br />
<span style="font-size: large;">Nasz drugi zestaw - Koku 10 (64PLN, 24 sztuki) zawierał gwiazdę wieczoru. Zdecydowanie najlepszy smak i kompozycja to futomaki z sandaczem w tempurze i awokado. Tak to z sobą grało, że będziemy tęsknić i przy kolejnej okazji zamówimy kilka właśnie tych, konkretnych rolek. Super! Poprawne były uramaki z krewetką i kawiorem, no i hosomaki z tuńczykiem i łososiem. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">KOKU Sushi oceniamy jak najbardziej na plus, chociaż z drugiej strony nie będzie to nasz numer jeden w mieście. Poznaliśmy nowe kombinacje i smaki (kaczka) i generalnie to sushi trzyma poziom, warto o nich pamiętać i pewnie kiedyś zachce się zadzwonić tam ponownie.</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: -</i><br />
<i>OBSŁUGA: 8/10</i><br />
<i>CENY: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyYNbX07ZRtkxY_80Qc96IzCzxb6Fhx7CW8mskctToTcj3ekVK-NG22f8JpKkA4FC_qSJXCL441wMAeDEhLUQs1dKHWIrOLxDg8ij2nsWqMjNQvpZlDpj2nDXZeP0eL5sTzFljk6Ckk-o/s1600/received_195286544715047.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="817" data-original-width="1559" height="334" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyYNbX07ZRtkxY_80Qc96IzCzxb6Fhx7CW8mskctToTcj3ekVK-NG22f8JpKkA4FC_qSJXCL441wMAeDEhLUQs1dKHWIrOLxDg8ij2nsWqMjNQvpZlDpj2nDXZeP0eL5sTzFljk6Ckk-o/s640/received_195286544715047.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRl3-3VNr2IIwWvhT11OAt2AkWX2ZM1nR0ddXVVayyPvL7LboP6QDPKTlqaBEfIEbuSS2MRFral2xgLML8-eYzhYjCFl-33IL8GvPgSxhwl6sZSF89ul8jtM3tRDYDOkGOx4Rx8htZisQ/s1600/received_254299268772721.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="799" data-original-width="1008" height="506" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRl3-3VNr2IIwWvhT11OAt2AkWX2ZM1nR0ddXVVayyPvL7LboP6QDPKTlqaBEfIEbuSS2MRFral2xgLML8-eYzhYjCFl-33IL8GvPgSxhwl6sZSF89ul8jtM3tRDYDOkGOx4Rx8htZisQ/s640/received_254299268772721.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRlUCUGmvcxL_kekRTGfF6EsojS7fY1hlIprV4xCCjkw1XoaQG2xZDPdi8GcQpqlOXZliL21tmNN8LR7DrNujn66rxvWTIAPSQd4UB2tJdsYijds6y6uebm5hw1euQZi8rXXPeMRb5Dqs/s1600/received_2210819998951092.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="756" data-original-width="1600" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRlUCUGmvcxL_kekRTGfF6EsojS7fY1hlIprV4xCCjkw1XoaQG2xZDPdi8GcQpqlOXZliL21tmNN8LR7DrNujn66rxvWTIAPSQd4UB2tJdsYijds6y6uebm5hw1euQZi8rXXPeMRb5Dqs/s640/received_2210819998951092.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com4Świętokrzyska 8, 30-001 Kraków, Polska50.0749159 19.92899090000003129.0341824 -21.379600099999969 71.1156494 61.237581900000031tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-32996248719302189312018-11-19T05:21:00.000-08:002018-11-19T05:21:16.415-08:00Anatomia<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkAMbdUHgYT9BEDbDjN2sVgHJUruJyVUUNc4H_ab3zbaEXYjfyyzCgxq86XOTsCl6_QlnrZBWInZHQ6s_psvvOJAzs5Z_GQuAXHBNeqPEBxG3s6gXvjf3Bj2HAekaXXwpTKMoVWhqtcKY/s1600/15319090_221565741614596_7716938096873735956_n.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkAMbdUHgYT9BEDbDjN2sVgHJUruJyVUUNc4H_ab3zbaEXYjfyyzCgxq86XOTsCl6_QlnrZBWInZHQ6s_psvvOJAzs5Z_GQuAXHBNeqPEBxG3s6gXvjf3Bj2HAekaXXwpTKMoVWhqtcKY/s200/15319090_221565741614596_7716938096873735956_n.png" width="200" /></a>ADRES: Dajwór 25, Kraków<br />
KUCHNIA: gruzińska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 19-24PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="http://www.anatomia.rest/">www</a> | <a href="https://www.facebook.com/restauracja.anatomia/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Pewnego listopadowego popołudnia zupełnie przypadkiem trafiliśmy do Anatomii na Dajworze. Mimo, że bywamy w tej okolicy często (wszak to mekka krakowskich foodies) ten lokal zawsze omijaliśmy. Być może to kwestia niezbyt chwytliwej i dziwnej jak na restaurację gruzińską nazwy. W jeszcze większą konsternację wprawia opis na Facebookowej stronie: '<i>Anatomia to wyjątkowe, matematyczne miejsce na mapie Krakowa</i>'. Niech mi ktoś wyjaśni o co chodzi z tą matematyką, bo serio nie wiem ;)</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W środku też jest nieco dziwno i straszno, chociaż może ktoś znajdzie tam jakiś swój klimat. Jest ciemno. Naturalnego światła prawie wcale, a i to sztuczne słabo daje radę. Dużo suszonych badyli, staromodnych ram i pustych butelek po winie z wetkniętymi w nie świecami. Zauważyliśmy też kilka pajęczyn z wesołymi mieszkańcami. Styl rustykalno-wiktoriańsko-klubowy, bo w pierwszej części są nowoczesne, kolorowe kanapy ze skóry. Wow, w takim miejscu nas jeszcze nie było, ale jak zwykle chętni na nowe doświadczenia nie przejęliśmy się zbytnio nawet tymi horrorystycznymi motywami.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Za to karta jest przejrzysta, ładna i ciekawa. Nie za długa, z samymi gruzińskimi przysmakami i niezłym winem. <i>Khachapuri</i> w kilku wersjach (z serem, mięsem, czerwoną fasolą), <i>ajapsandali </i>(potrawka z bakłażana i innych warzyw, więc jest coś dla wegetarian),<i> ojakhuri</i> (tradycyjna zapiekanka z ziemniaków, mięsa i owoców granatu). Desery są dwa; przewidywalna w takim miejscu baklawa oraz coś dla nas nowego - smażone lody. Jak Gruzja to i dobre wino. Domowego brak, ale ceny całych butelek są bardzo przystępne.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zaczęło się od <i>phali</i> (11PLN), czyli zimnej przystawki ze szpinaku i orzechów z czosnkiem i owocami granatu. To coś dla miłośników tej łagodniejszej strony gruzińskiej kuchni, bo w daniu nie ma wielu przypraw, a szpinak jak to szpinak - głębią smaku nie powala, dlatego chętnie widziałabym w tym daniu większą ilość orzechów niż zaserwowano. Ale ogólnie jest bardzo dobrze. </span><br />
<span style="font-size: large;">Podobnie wypadła moja ulubiona gruzińska zupa<i> kharcho</i> (13PLN) i to już jest opcja dla fanów pikantniejszych doznań smakowych. Sporo szarpanej wołowiny (nie najmiększa na świecie, ale dała się pogryźć), ryż i przede wszystkim słodko-kwaśno-pikantny, bogaty bulion. Tak, to zdecydowanie moje smaki i ten rozgrzewający talerz polewki zasługuje na brawa. Do zupy podano dwa gruzińskie paluchy z ziarnami słonecznika przez co było syto co dodatkowo winduje stosunek ilości do ceny. </span><br />
<span style="font-size: large;">Nieźle, chociaż nie tak dobrze jak zupa wypadł tradycyjny gulasz wołowy <i>ostri </i>(25PLN), do którego również podano własnej roboty paluchy chlebowe. Mięsa sporo, ponownie akceptowalnie miękkie, ale sam gulasz bardzo, bardzo słony. Nie jesteśmy wrogami soli w mięsnych daniach, więc smakowało, natomiast drugi raz raczej nie skusilibyśmy się na to konkretne danie.</span><br />
<span style="font-size: large;">Na stole musiały też pojawić się<i> khinkali</i> z mięsem (17PLN) - nigdy nie mogę odmówić sobie tej przyjemności w gruzińskiej restauracji. Ktoś tu ma ciężką rękę do słonych przypraw, bo tu też tej soli nie poskąpiono, co akurat wyszło pierożkom na dobre i podkreśliło głębię rosołu i aromat mięsa mielonego. Sporo kolendry i pieprzu też zrobiło swoje, oczywiście na plus. Samo ciasto cienkie i elastyczne chociaż sądzę, że zabrakło mu jakichś 30 sekund we wrzątku. To nic, <i>khinkali</i> były pyszne i tak jak było w planie sprawiły sporo przyjemności.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Serwis niestety był zły. Dopiero co zaczęliśmy jeść przystawki, a już na stół położono drugie dania. Nikt chyba nie lubi jeść zimnych pierogów, więc trzeba było się bardzo spieszyć, by zdążyć na przynajmniej letnie temperatury potraw. Poza tym, przez sporych rozmiarów zastawę na stole zrobiło się ciasno i niewygodnie. Droga Anatomio, tak się nie robi. Obsługa kelnerska niczym nie wyróżnia się od większości i skupia się na podawaniu i wynoszeniu naczyń bez wchodzenia w interakcję z ludźmi. Po rachunek musieliśmy przespacerować się sami, bo czas oczekiwania na niego po skończonym posiłku niebezpiecznie się wydłużał, a nas gonił czas.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Do Anatomii mam stosunek ambiwalentny. Jedzenie jest powyżej średniej, ale klimat i serwis... cóż, pozostawiają wiele do życzenia. Ale sprawdźcie sami, bo przecież Gruzji na talerzu nigdy nie dość!</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 8/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 5/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 4/10</i><br />
<i>CENY: 9/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlRjRUfCqUuhBZZsIikplHFVkrFH6I12MauYqvSIo335N5KukibyfTZPxzocaiKC6uTd54cANj2vTHoOJPsGpYasWR3Ii6sEWIDNkm5Z4RGXkMwvF8H-qGnWklfFJovl5klCd9jFMz89o/s1600/received_284085338897517.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="777" data-original-width="1045" height="474" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlRjRUfCqUuhBZZsIikplHFVkrFH6I12MauYqvSIo335N5KukibyfTZPxzocaiKC6uTd54cANj2vTHoOJPsGpYasWR3Ii6sEWIDNkm5Z4RGXkMwvF8H-qGnWklfFJovl5klCd9jFMz89o/s640/received_284085338897517.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWk3nh9-z8pCpyQ8UrWLrQ2p-x7jmLkmejNXOFnJqAvHzCqsP5Wzebi66a9r31nBlzwOeDKAmj1vxLND9dFA1I2Bc2q2DvcnyKe95uI9E8OmRxTja-BEn5IvEdGushGclYDuy-vvrc6FQ/s1600/received_304801013580543.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="817" data-original-width="1021" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWk3nh9-z8pCpyQ8UrWLrQ2p-x7jmLkmejNXOFnJqAvHzCqsP5Wzebi66a9r31nBlzwOeDKAmj1vxLND9dFA1I2Bc2q2DvcnyKe95uI9E8OmRxTja-BEn5IvEdGushGclYDuy-vvrc6FQ/s640/received_304801013580543.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5s6YKiB3kvKYapUZa66CZYCMc9Mqjb1SdfryDGayuu_LvazbAApdCPG0khPNYg_Mgduev8tj4P9f0RgX-Q_6bAKLHJ77EAdQ8FmS46Pdk86TKwu3Cgz4-rbOtiaumNKp-HfsCo-jmO14/s1600/received_572437246503284.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="818" data-original-width="1101" height="474" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5s6YKiB3kvKYapUZa66CZYCMc9Mqjb1SdfryDGayuu_LvazbAApdCPG0khPNYg_Mgduev8tj4P9f0RgX-Q_6bAKLHJ77EAdQ8FmS46Pdk86TKwu3Cgz4-rbOtiaumNKp-HfsCo-jmO14/s640/received_572437246503284.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrRwq8DnVe2X11zQscWpGCSCu3ke7PQ5HKioOMNvpnn77X0wD3Elu5GP3d_2ZfjZQ17MC7qHTA4b89krdeOvx0Fzm64vBRgYKk6QbHtVeGZjXtpC8Z9zxyOPmas0uXL3DFGGg24o1PsVQ/s1600/received_1042201235939504.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="730" data-original-width="1532" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrRwq8DnVe2X11zQscWpGCSCu3ke7PQ5HKioOMNvpnn77X0wD3Elu5GP3d_2ZfjZQ17MC7qHTA4b89krdeOvx0Fzm64vBRgYKk6QbHtVeGZjXtpC8Z9zxyOPmas0uXL3DFGGg24o1PsVQ/s640/received_1042201235939504.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Dajwór 25, 33-332 Kraków, Polska50.0506385 19.94934390000003129.0098845 -21.359247099999969 71.0913925 61.257934900000031tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-19754771714980915822018-11-05T09:11:00.000-08:002018-11-05T09:11:12.688-08:00Mała Azja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvlhkqBIGaajkVRjf3bt8d3VRl4kWkgrCMBlwZ8J5rxCa_ie-26fKDCOiWdwHVfwd7stRcAIrcYasJFiC25Pjn9NaRZjDNa1BA514J9BSGXFcQSvvME7oY6NLaz71qRO3EIWOuJLv6q0s/s1600/41680226_325090318241779_5956239506263769088_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="325" data-original-width="325" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvlhkqBIGaajkVRjf3bt8d3VRl4kWkgrCMBlwZ8J5rxCa_ie-26fKDCOiWdwHVfwd7stRcAIrcYasJFiC25Pjn9NaRZjDNa1BA514J9BSGXFcQSvvME7oY6NLaz71qRO3EIWOuJLv6q0s/s200/41680226_325090318241779_5956239506263769088_n.jpg" width="200" /></a></div>
ADRES: Czarnowiejska 57, Kraków<br />
KUCHNIA: azjatycka, wietnamska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 15-30PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/MalaAzja/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">W ostatni weekend października na Czarnowiejskiej (tam, gdzie kiedyś był znany i lubiany przez nas <a href="http://krakownatalerzu.blogspot.com/2016/09/parobar.html">Parobar</a>) otworzyła się Mała Azja. Musieliśmy zatem pojawić tam czym prędzej, bo jak wiecie w naszym prywatnym rankingu nie ma lepszego jedzenia. Azja rządzi!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Lokal jest maleńki z zaledwie kilkoma stolikami i wąską ladą z hokerami przy jednej ze ścian. To oczywiście minus, bo tak jak się domyślaliśmy chętnych jest więcej niż siedzeń. Ale pakują na wynos, więc jest ok. Nie dysponując akurat wolnym czasem na taką właśnie opcje się zdecydowaliśmy. Pomieszczenie mimo, że skromnych rozmiarów jest jak najbardziej orientalne. Zerknijcie koniecznie na sufit (imponująca kolekcja chińskich lamp z papieru) i pooglądajcie ściany (miszmasz ze zdjęć, wycinków z gazet i obrazków). Jak na niewielki bar na szybką szamę, jest całkiem przyjemnie.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Menu jest bardzo przystępne, każdy wybierze coś dla siebie. I mięsożerni i roślinożerni będą ukontentowani. W miskach zupa z kaczki, zupa rybna (porcje wielkie i pełne dodatków , więc gdyby kogoś podkusiło zamawiać dwudaniowy obiad warto mieć to na uwadze). Na talerzach na przykład wieprzowina po syczuańsku, tonkińska kaczka, boczek karmelizowany z jajkiem lub dorsz po wietnamsku, czyli bogaty przekrój z mocnym kierunkiem na Wietnam właśnie. Makaron i smażony ryż również się znajdą, podobnie jak legendarne, koreańskie kimchi. Napić się można wietnamskiej kawy lub herbaty, a na zimno woda kokosowa i orientalne napoje. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zupa pho (25PLN) to był główny cel naszej wycieczki na Czarnowiejską. Oj, jaki to jest sztos! Pho już z niejednej miski jedliśmy, ale ta konkretna pozwala na zawsze zapomnieć o próbowanych wcześniej. Esencjonalny, wołowy rosołek (nie za tłusty) podkręcony świeżymi ziołami to wspaniałe lekarstwo na jesienną chandrę. Do tego góra makaronu ryżowego, no i gwiazda talerza - mięso. Wołowina aromatyczna i delikatna zarazem. Idealna. Porcja jest wielka o czym zaświadczy fakt, że na wynos pakują ją we wcale nie małe... wiaderko. </span><br />
<span style="font-size: large;">Wieprzowina z trawą cytrynową (25PLN) to taki orientalny standard, ale od innych wyróżniają ją pierwszej świeżości składniki (wreszcie nie bałam się zjeść pieczarek w azjatyckiej knajpie) i przyprawy. To danie to festiwal aromatów oczywiście z trawą cytrynową na pierwszym planie. Mięso wchłania tu całą gamę smaków co sprawia, że nawet tak z pozoru proste danie bardzo cieszy. Do tego dobrej jakości ryż jaśminowy i porządna surówka z kapusty. </span><br />
<span style="font-size: large;">Kimchi już dla nas zabrakło, ale zamówiliśmy kiszonki (10PLN). Rzepa, kalarepa, kapusta, rzodkiew i parę innych elementów w ostrej, bardzo kwaśnej zalewie to jest raj dla kubków smakowych. Te kiszonki są obłędne, to jest majstersztyk i mogłabym jeść je na kilogramy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Po ekipie widać jak na dłoni, że to kochają. Że w gotowanie i karmienie ludzi wkładają całe serducha. I to nawet w niewielkiej knajpce da się zobaczyć, da się poczuć. Idealny przykład dla wszystkich barów szybkiej obsługi w mieście, w których możemy spotkać smutne panie ze wzrokiem wpatrzonym w ścianę. Nie, tu jest energia z rodzaju tych dobrych, która sprawia, że chce się wracać.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">No i wreszcie nie będziemy mieć problemu z odpowiedzią na często zadawane przez Was pytanie, który bar orientalny jest najlepszy w królewskim mieście. Mała Azja chociaż mała, ma wielkie smaki. Tak, jest po prostu idealnie.</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 10/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 9/10</i><br />
<i>CENY: 9/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 9/10</i><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTTWUfXqqzAue088FnfiwjXPn3yLlU4BlkfiliRR2ULbWk6QjBaClT2Zh9i1VbyR8gB9AyDTGNi8Sr55aHeXyEpK7DXaxe4tb0VQIWPODJKgy7Lqg01frIrY0jcKDu9BVWVszhbGKsNZA/s1600/received_445181992674929.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="1600" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTTWUfXqqzAue088FnfiwjXPn3yLlU4BlkfiliRR2ULbWk6QjBaClT2Zh9i1VbyR8gB9AyDTGNi8Sr55aHeXyEpK7DXaxe4tb0VQIWPODJKgy7Lqg01frIrY0jcKDu9BVWVszhbGKsNZA/s640/received_445181992674929.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtbNxWu8KOUOVCf4eSO6-AH0DEsg4P5lFRZNf2fmlSIo8ddPC4-naWmmregq8qTqjG8orPt2RtWgl4AcysZz-MvWKE9EQrGiT00WX1OioKQitoP2wNPHPTEF0vs7gV5a5XUyqDGF3v84w/s1600/received_570559073381737.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1281" data-original-width="1600" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtbNxWu8KOUOVCf4eSO6-AH0DEsg4P5lFRZNf2fmlSIo8ddPC4-naWmmregq8qTqjG8orPt2RtWgl4AcysZz-MvWKE9EQrGiT00WX1OioKQitoP2wNPHPTEF0vs7gV5a5XUyqDGF3v84w/s640/received_570559073381737.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZQM082FdbV2Tp7LYjWOmQ7JpG8a_apd0fxqUnjoCKnsEGP4dA0BIhizuS2Lq2Pm_EfiAKIwReIozcFt2MQT4VtMNz0_4Zkl3i48yy8PFtzZxwCavHok3Xcd6kc4ryhYL0X8CNnejo_GI/s1600/received_1055479947957150.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZQM082FdbV2Tp7LYjWOmQ7JpG8a_apd0fxqUnjoCKnsEGP4dA0BIhizuS2Lq2Pm_EfiAKIwReIozcFt2MQT4VtMNz0_4Zkl3i48yy8PFtzZxwCavHok3Xcd6kc4ryhYL0X8CNnejo_GI/s640/received_1055479947957150.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Czarnowiejska 57, 33-332 Kraków, Polska50.067357 19.91965600000003229.026670000000003 -21.388937999999968 71.108044 61.228250000000031tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-61715507788691394832018-10-27T10:14:00.000-07:002018-10-29T09:26:07.685-07:00ParamparaADRES: Starowiślna 36, Kraków<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpKKisphzcBtSYgF9OAulAedN34DHMGgxqTHtLWWoN3BUdbUa-2WSj3vjAFNQaZ6b0b2yAJC7z1CsA937m0ENMeJEt9Muy_t53w7lsI8o6iHbl2ISwG1GtDXHT5zVukLFJA74SqVOZwjY/s1600/29062830_1972112683106897_5595587785372640126_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpKKisphzcBtSYgF9OAulAedN34DHMGgxqTHtLWWoN3BUdbUa-2WSj3vjAFNQaZ6b0b2yAJC7z1CsA937m0ENMeJEt9Muy_t53w7lsI8o6iHbl2ISwG1GtDXHT5zVukLFJA74SqVOZwjY/s200/29062830_1972112683106897_5595587785372640126_n.jpg" width="200" /></a>KUCHNIA: indyjska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 20-37PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/PARAMPARAIndianRestaurantInCracow/">facebook</a> | <a href="http://parampara.com.pl/menu">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Parampara to znaczy tradycja i jak twierdzą właściciele ta nazwa nie jest przypadkowa, gdyż obrali sobie za cel połączyć tradycyjną polską gościnność z bogatą, kolorową kuchnią indyjską. Bezsprzecznie kuchnię hinduską kochamy, więc wycieczka do Parampara była obowiązkowym punktem na gastronomicznej mapie miasta.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Wystrój - jak to w indyjskich przybytkach bywa - jest feerią barw i wzorów, niekoniecznie dobieranych według jakichkolwiek norm i schematów. My nie jesteśmy fanami takiego wnętrzarskiego Bollywood, ale trzeba przyznać, że pasuje on do tego klimatu i jedzenia. Nie można więc narzekać, bo to tworzy swego rodzaju niepowtarzalną w innych miejscach aurę. Siedzieliśmy w fioletowo-błękitnej sali z wymalowanymi na ścianach greckimi kolumnami. Na stole bogate w cekiny obrusiki. A tak na poważnie to urzekła nas zastawa - porcelanowe, minimalistyczne talerze to plus sto punktów do odczuć estetycznych przy jedzeniu.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W menu niby dań jest dużo, ale porównując do innych znanych nam orientalnych miejsc to możemy uznać je za względnie krótkie. To dobrze! Każde danie gotowane jest od podstaw i na składnikach pierwszej świeżości. Zawsze powtarzam, że to się ceni i to jest bardzo ważne w kulturze restauracyjnej. Obowiązkowo w menu znalazły się takie indyjskie klasyki jak pakora, czy samosy, ale są też rzadziej słyszalne nazwy jak <i>aloo tikii chat</i> (kotlety z ziemniaków), czy <i>tawa fishfry</i> (smażony dorsz z ziołami i pieczoną papryką). Jest grill tandoori, długa lista dań wege (na przykład okra z pomidorami i cebulą), wątróbka z ziarnami kozieradki i kolendrą, krewetki w sosie kokosowym. Oj, jest z czego wybierać! Osobno domawiamy pieczywo lub ryż. Na deser zjemy na przykład smażone jabłko z cynamonem lub... słynne na cały Kraków lody ze Starowiślnej.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Jako, że byliśmy większą grupą udało się spróbować aż 4 wspaniałych głównych dań, którymi nasz stół dzielił się wymieniając zachwyty. Tak, było wspaniale! Na taką ucztę właśnie liczyliśmy. Myślę, że w Krakowie nie da się już bardziej zbliżyć do Indii... Ale do rzeczy. </span><br />
<span style="font-size: large;">Kurczak <i>butter masala </i>(26PLN) - bajka. Łagodny sos pomidorowy, ultrakremowy i delikatny, ale w żadnym wypadku nie mdły. Cudna esencja warzyw i rozpływającego się w ustach drobiu w jednym ze sztandarowych indyjskich dań.</span><br />
<span style="font-size: large;">Dalej <i>kesari murg</i> (28PLN) - to też kura, braliśmy ją w ciemno, bo wcześniej nie próbowaliśmy tego dania. I to był strzał w dziesiątkę. Znów mega delikatne mięso, lecz to sos wygrał wszystko. Delikatny, jogurtowy z całym bukietem indyjskich przypraw, ale to szafran tu rządzi. A wiadomo, w kuchni orientu z szafranem chyba nic nie może konkurować. Ta miseczka została zjedzona najszybciej i wywołała największy smutek po pokazaniu się dna.</span><br />
<span style="font-size: large;"><i>Vindaloo curry</i> (30PLN) znaliśmy już wcześniej i jest to jeden z naszych ulubionych sosów. W Parampara podaje się to danie z długo duszoną, a więc rozpadającą się na języku wieprzowiną. Samo curry jednak jest nieco inne niż to znane nam z paru miejsc - bardziej skupione na mięsie, z wyraźną nutą cynamonu i wędzonego chilli, za to mniej kremowe, mniej warzywne. Spodziewaliśmy się po tym daniu bardziej zionąć ogniem (w końcu <i>vindaloo</i> to jedno z najostrzejszych curry na świecie). To nie było jakoś zatrważająco pikantne. Ale wiadomo - co kucharz to inne <i>vindaloo </i>(pewnie zależy to również od regionu kraju). Warto było spróbować tej wersji i chociaż spodziewaliśmy się trochę innej formy, to danie jak najbardziej należy do udanych. </span><br />
<span style="font-size: large;">Trzeba było spróbować i baraniny. <i>Laal mass</i> (35PLN) to najpikantniejsze danie ze wszystkich zamówionych (ale też nie zabijające, chociaż opis tego stopnia ostrości w karcie straszy), również mocno skupione na mięsie. Baranina prostym składnikiem nie jest - żeby jej nie zabić i zrobić na miękko to trzeba umieć. Te kąski były idealne, podobnie jak mocny sos z wyraźną kolendrową nutą. Czyli kolejny sztos.</span><br />
<span style="font-size: large;">Nasze sosy zagryzaliśmy najlepszym <i>butter naan</i> (8PLN) w mieście. Tak lekkie i delikatne indyjskie pieczywo było do tej pory tylko w naszych marzeniach. Spróbowaliśmy też nieco cięższego chlebka z mąki razowej <i>roti</i> (8PLN). Też niezłe, ale <i>naan</i> wygrywa wszystko.</span><br />
<span style="font-size: large;">Żadna indyjska uczta nie może odbyć się bez <i>mango lassi</i> (10PLN). W Parampara ten napój jest bardzo gęsty, bardzo słodki pewnie dzięki przedojrzałemu mango i podaje się go z prażonymi migdałami i miętą. Bajka! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Poczytaliśmy wcześniej o profilu restauracji, o przywiązaniu do gościnności, więc nastawiliśmy się, że spotkamy tu wspaniałą, ciepłą i profesjonalną obsługę, której tak nam w Krakowie brakuje. No niestety, jednak nie. Technicznie nie było najgorzej, serwis w dobrym czasie i stylu, ale poza tym tak jak prawie wszędzie - z tą gościnnością to tak średnio. Pani kelnerka dość oporna na odwzajemnienie uśmiechu.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Ale kuchnia - tak jak miało być - jest bezkonkurencyjnie wspaniała. Bogata w smak, w niepowtarzalne aromatyczna. Świetnie, że Parampara jest w mieście, bo właśnie stała się naszym indyjskim numerem jeden.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: medium;"><i>JEDZENIE: 10/10</i></span><br />
<span style="font-size: medium;"><i>OBSŁUGA: 6/10</i></span><br />
<span style="font-size: medium;"><i>WYSTRÓJ: 6,5/10</i></span><br />
<span style="font-size: medium;"><i>CENY: 8/10</i></span><br />
<span style="font-size: medium;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: medium;"><i>Ocena ogólna: 9/10</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl9-EiAD8r_kS0gKYM_-R9qbl86jeBwVf2Iy86YCGPBW7LY6WBYL9YStYI7cuG8kJx536xIFKRmfDCf8ZaWyZCwN_VRdAhmvyMyA5wkhxmhExJAJmKu0cHri8wGjwl5OzcrWHKZd_eiM0/s1600/received_1513557202077512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1148" data-original-width="1600" height="458" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl9-EiAD8r_kS0gKYM_-R9qbl86jeBwVf2Iy86YCGPBW7LY6WBYL9YStYI7cuG8kJx536xIFKRmfDCf8ZaWyZCwN_VRdAhmvyMyA5wkhxmhExJAJmKu0cHri8wGjwl5OzcrWHKZd_eiM0/s640/received_1513557202077512.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtiZpEKSifCAHhODd4-5anotvJxiCH3D9eQIaJGjUSOz63zIS4ajCOc9yaG33CXQIxt_odxQHaMIaI7U-i9hyphenhyphenathTHeZ5AK0hQGBX-S9XQDM-9NvwRDb9zyAarZ_-elq9ic5IBhcbpwbw/s1600/received_174134146852426.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1073" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtiZpEKSifCAHhODd4-5anotvJxiCH3D9eQIaJGjUSOz63zIS4ajCOc9yaG33CXQIxt_odxQHaMIaI7U-i9hyphenhyphenathTHeZ5AK0hQGBX-S9XQDM-9NvwRDb9zyAarZ_-elq9ic5IBhcbpwbw/s640/received_174134146852426.jpg" width="428" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYwebAgiSdKkjRDN1rvpOzTwhDahrAFnVWyQuPkvR-i-dSveoBe6WkITwsuhLGpvnOUdwJ9HAXmoEHnfvJUTtk-Znip2afKZ9l9Or32Lxs46104tSvtucK6XLhwNX5VIW3kmyikh3OiQ4/s1600/received_2197152287276640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1130" data-original-width="1600" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYwebAgiSdKkjRDN1rvpOzTwhDahrAFnVWyQuPkvR-i-dSveoBe6WkITwsuhLGpvnOUdwJ9HAXmoEHnfvJUTtk-Znip2afKZ9l9Or32Lxs46104tSvtucK6XLhwNX5VIW3kmyikh3OiQ4/s640/received_2197152287276640.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnfdPEsRvG40xZSkLgvAXkv0Y7qkZUfLha5zT_at7Ver79CHqgba_FhR1oMPDSo-PqlGUvYz8lNmjyKV2FuFzGNYeqV049MG1Xi-k18xIq8LSKL71qfsfM-R2bz_8qGVdNrXUtQUyH4OM/s1600/received_111401266451599.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnfdPEsRvG40xZSkLgvAXkv0Y7qkZUfLha5zT_at7Ver79CHqgba_FhR1oMPDSo-PqlGUvYz8lNmjyKV2FuFzGNYeqV049MG1Xi-k18xIq8LSKL71qfsfM-R2bz_8qGVdNrXUtQUyH4OM/s640/received_111401266451599.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvFafVJcJywqX-IguT6EZx5WjLtWAkooEBOWKr1hzJ6kH1unfJGrD1bzKlPqEZrVbE6A5_o0ZZVENOH_41fcXMe-sRIsqZpuLuyD0YDcm320KOLYX_UAkHpn0jkhLZd_O4hK-fG-9pJQ8/s1600/received_2008244605921232.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1498" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvFafVJcJywqX-IguT6EZx5WjLtWAkooEBOWKr1hzJ6kH1unfJGrD1bzKlPqEZrVbE6A5_o0ZZVENOH_41fcXMe-sRIsqZpuLuyD0YDcm320KOLYX_UAkHpn0jkhLZd_O4hK-fG-9pJQ8/s640/received_2008244605921232.jpg" width="598" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Starowiślna 36, 33-332 Kraków, Polska50.0553138 19.94680619999996929.0146568 -21.36178780000003 71.0959708 61.255400199999968tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-31804464922319689292018-10-22T02:28:00.005-07:002018-10-22T02:28:33.688-07:00Parkowa Food & Chill Out<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjweNBXZHsVEZBldlWwhCfjHN-3iNsDCYgZTyR_KkfzhBYealCJONtAkCegblGGY3QKePPvOCic4U7_V1jxd1gojQGLn49lJUcnlAcC2mgugx7TM7bBa4ru2gc7FPvu41D1tKDVsPinHKI/s1600/33895753_2486015015057784_4324718650423508992_n.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjweNBXZHsVEZBldlWwhCfjHN-3iNsDCYgZTyR_KkfzhBYealCJONtAkCegblGGY3QKePPvOCic4U7_V1jxd1gojQGLn49lJUcnlAcC2mgugx7TM7bBa4ru2gc7FPvu41D1tKDVsPinHKI/s200/33895753_2486015015057784_4324718650423508992_n.png" width="200" /></a>ADRES: Parkowa 12a, Kraków<br />
KUCHNIA: amerykańska, burgery<br />
ZAKRES CEN: 18-25PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/Parkowa-Krak%C3%B3w-Food-Chill-Out-1848033182189307/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Poza ścisłym centrum miejsc z dobrym jedzeniem i dobrym klimatem jest jak na lekarstwo, a szkoda, bo nie zawsze mamy ochotę na głośne tłumy zaglądające do talerza. Zwłaszcza, kiedy mowa o street foodzie. Parkowa wychodzi naprzeciw oczekiwaniom, bo znajduje się w uroczym, zielonym zaciszu. I to kilka kroków od centrum Podgórza.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">To taka parkowa budka z jedzeniem, z dużą przestrzenią do wylegiwania się na leżaczkach i chillowania. Dookoła drzewa i cisza. Cudownie! Jeśli pogoda pozwala, można przynieść własny kocyk i urządzić sobie mały piknik, bo trawy jest na tyle. Wymarzony przystanek podczas rodzinnych spacerów, czy wycieczek rowerowych. Dla zmotoryzowanych nieopodal dostępny jest ogromny parking.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W menu kanapki i burgery, czyli taki comfort food idealnie wpasowujący się w okoliczności przyrody. Zjemy na przykład bułkę ziemniaczaną z karkówką w argentyńskim sosie chimichurri, z zestawem świeżych warzyw, serem i majonezem truflowym lub klasycznego burgera. Dla wegetarian przewidziano jedną opcję z grillowaną cukinią i pieczonym selerem. Warto zapytać jaka jest kanapka tygodnia. Można się napić piwa, a od niedawna również wina.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Cheese Burger (20PLN) to bardzo poprawna opcja. Świetna wołowina z mielonego rostbefu - soczysta, przyprawiona i wysmażona medium - wszystko jak należy. Do tego w słodkawej, burgerowej bułce znajdziemy świeżą sałatę, pomidora, ogórka, roszponkę, karmelizowaną cebulę, majonez truflowy i ser cheddar. Czyli klasyka gatunku! </span><br />
<span style="font-size: large;">Kanapka z rostbefem w ziemniaczanej bułce (22PLN) to też był niezły wybór. Spory kawałek soczystego mięcha zawsze uszczęśliwia. W tej kanapce (jak w prawie wszystkich zresztą) jest dokładnie ten sam zestaw warzyw, dodatków i sosów. Wszystko smaczne i świeże, ale jednak fajnie by było, gdyby w niektórych kanapkach pojawiły się jakieś inne wariacje składników - zawsze to ciekawiej. </span><br />
<span style="font-size: large;">Znów te same składniki zawierała kanapka z krewetkami (24PLN), poza małą różnicą w postaci sosu mango. Lubię surf&turf, więc to jest jak najbardziej moja bajka zwłaszcza, że krewetki były jędrne i fajnej jakości, a do tego w pysznej panierce panko salsarosa. Nieczęsto można spotkać u nas takie opcje w kategorii kanapkowej, więc dobrze, że to jest na Parkowej i z pewnością na tę właśnie kanapkę będę tam wracać.</span><br />
<span style="font-size: large;">Do wszystkich trzech spróbowanych kanapek mamy jedno w miarę poważne zastrzeżenie. Bułki były mocno przesiąknięte płynem zwłaszcza od dołu (pewnie to sprawka świeżego pomidora i sosów). Lało się po rękach każdemu, przez co przyjemność z jedzenia poszła kilka punktów w dół. Poza tym nawet najlepszej jakości pieczywo nie smakuje dobrze, kiedy jest mokre. Niestety. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zupełnym nieporozumieniem były też frytki (2LN). Miękkie, tłuste, lekko przypalone. Frytek zdecydowanie nie polecamy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Mimo małych niedociągnięć, jedzenie na Parkowej jest na wysokim poziomie, a jeśli do tego dołożymy jeszcze piękną, spokojną okolice to mamy idealne miejsce na relaks w wolne, słoneczne dni. Bardzo polecamy!</span><br />
<i><br /></i>
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 7/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 9/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQs5sP8qGwO1Uc0WBVOPyJa20gapsJm6cjlaD9uZB4mlV3Kl-IIT1MnmGc26ZyHaYJlv0gmZWnSQAFcNTqtD5wJecd-aL6bW3wInG873wVY-js-kIdZc7jKADZ2PZTyjyM4gfcuXEw04/s1600/IMG_20180909_162350.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1075" data-original-width="1600" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpQs5sP8qGwO1Uc0WBVOPyJa20gapsJm6cjlaD9uZB4mlV3Kl-IIT1MnmGc26ZyHaYJlv0gmZWnSQAFcNTqtD5wJecd-aL6bW3wInG873wVY-js-kIdZc7jKADZ2PZTyjyM4gfcuXEw04/s640/IMG_20180909_162350.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBRvPsTtIwxXil2K-_tMb9-BbhxgEicAnAaUoUDc_DAouzSD6JAOyFggWFgi0WIDo5ek0MwSMZkAaak6iEedXFEgtSW5ang9LIUeGJtjqKIDbS8JTNKQhDmyE0eq7eH8uhPiMD7WbTX8Y/s1600/IMG_20180909_162359.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="872" data-original-width="1600" height="348" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBRvPsTtIwxXil2K-_tMb9-BbhxgEicAnAaUoUDc_DAouzSD6JAOyFggWFgi0WIDo5ek0MwSMZkAaak6iEedXFEgtSW5ang9LIUeGJtjqKIDbS8JTNKQhDmyE0eq7eH8uhPiMD7WbTX8Y/s640/IMG_20180909_162359.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCckghDkfBeXEH4-bqXz8KcgoMDcnzVoT34zz8OZH7GfvlmmjgpB5UgNCoMgjgZdC4Neak8QMw-KMLZTp5aCluXHV4k07wMrL-pLS47q7lB0kIh4X5IsupkObi5JKpbxTI6EX3al_PeR0/s1600/IMG_20180909_163147.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="783" data-original-width="1600" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCckghDkfBeXEH4-bqXz8KcgoMDcnzVoT34zz8OZH7GfvlmmjgpB5UgNCoMgjgZdC4Neak8QMw-KMLZTp5aCluXHV4k07wMrL-pLS47q7lB0kIh4X5IsupkObi5JKpbxTI6EX3al_PeR0/s640/IMG_20180909_163147.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Parkowa 12a, 30-538 Kraków, Polska50.041472 19.95252099999993329.0007605 -21.356073000000066 71.0821835 61.261114999999933tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-40112246111823267332018-10-14T14:00:00.003-07:002018-10-15T11:03:48.165-07:00Shrimp House<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3i9yU9KhM9UAKUwUH0P0jmAbpvw3zI4n0R1AB0xCht2eXJlU2j3Liyori43_pUiz0Sh13WgmxDkLGMRf-EEi6_rD8t4sTayKNbEcvw4IyHVorw24tldoGL9YRiDEn_uOz6teg49_YjPE/s1600/38423267_440448616474885_7867365511917469696_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3i9yU9KhM9UAKUwUH0P0jmAbpvw3zI4n0R1AB0xCht2eXJlU2j3Liyori43_pUiz0Sh13WgmxDkLGMRf-EEi6_rD8t4sTayKNbEcvw4IyHVorw24tldoGL9YRiDEn_uOz6teg49_YjPE/s200/38423267_440448616474885_7867365511917469696_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Starowiślna 36, Kraków<br />
KUCHNIA: europejska, azjatycka<br />
ZAKRES CEN: 19-36PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="http://shrimp-house.pl/#">www</a> | <a href="https://www.facebook.com/Shrimp-House-Krak%C3%B3w-301726950347053/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Shrimp House kazał krakowianom długo na siebie czekać szumnie zapowiadając odwlekające się otwarcie przez wiele miesięcy. Ale w końcu są! Przyznam, że i my - psychofani tego owocu morza - byliśmy mocno zniecierpliwieni, bo jak wiadomo z dobrymi krewetkami dotychczas w Krakowie było ciężko, a lokal ukierunkowany tylko na nie to jest spełnienie naszego kulinarnego marzenia.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Miejsce urządzono w nowoczesnym stylu. Obowiązuje samoobsługa. Dania zamawia się i odbiera przy barze. Wielka, świecąca kreweta na ścianie, pomarańczowe ściany - nie ma wątpliwości co się tu je. Wystrój trafiony, bo luźny i dostosowany do barowych realiów. Lokal pomieści całkiem sporo krewetkożerców, więc raczej nie trzeba się martwić o wolny stolik.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W menu się dzieje bardzo dobrze. W każdym daniu oczywiście rządzą pomarańczowe skorupiaki w ilości osiem sztuk, ale nie jest to karta 'na jedno kopyto', właściwie znajdują się tu dania z wielu zakątków świata. Jest kreatywnie, ciekawie, ale i klasycznie, bo zjemy na przykład krewetki na białym winie i maśle z czosnkiem, pietruszką i bagietką. Jest zupa pho, tempura, szaszłyk z krewetek, a nawet włoska pasta. Bardzo podoba nam się tak szerokie podejście do tematu! Z drugiej strony ilość dań nie jest przytłaczająca, wszystkie kompozycje są przemyślane, więc zdecydowanie idzie się tu w jakość.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na pierwszy ogień poszło buffalo shrimp (30PLN). Czyli krewety w grubym, ciężkim cieście smażone w głębokim tłuszczu. Owszem, nie jest to może najmniej kaloryczna propozycja, ale warto czasem zrobić sobie tą grzeszną przyjemność. Ciasto wspaniałe, chrupiące z zewnątrz świetnie gra z jędrną krewetką w środku. Do tego mnóstwo dodatków, chociaż tutaj mamy małe wątpliwości... Jest sos z sera pleśniowego - bardzo, bardzo intensywny, gruba pajda pieczywa, trochę mdła surówka z czerwonej kapusty i surowy seler z marchewką do schrupania. Wszystko to (a zwłaszcza dip serowy) to dość ciężki kaliber zwłaszcza, że same krewetki w cieście są wystarczająco solidne. Milej widziany byłby tu jakiś lekki sosik i więcej chrupiących warzyw.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jak mnie czytacie to wiecie jak uwielbiam kuchnię tajską, więc jak widzę w menu tajskie curry (30PLN) i to w dodatku z krewetkami to nie ma szans, by się powstrzymać. To curry chociaż jest obiektywnie smacznym daniem nie do końca skradło moje serce. Zazwyczaj nie narzekam na sól, bo nie jestem jej wrogiem, ale tutaj moje kubki smakowe trochę się zbuntowało. Soli było za dużo i trochę przyćmiła ona smak czerwonej pasty curry i mleka kokosowego. Zbyt konkretnym kontrastem do słonego sosu był słodki, dojrzały ananas i też cukierkowy z natury batat. To mi nie zagrało, chociaż spodobał się anyż, który w curry spotyka się dość rzadko. Do tego dania podawana jest miseczka średniej jakości ryżu.</span><br />
<span style="font-size: large;">Spróbowaliśmy jeszcze coś po meksykańsku, czyli shrimp fajitas (30PLN) i to danie spodobało nam się najbardziej szczególnie za sprawą idealnie przyprawionych krewetek w aromatycznym, ale lekkim i przyjemnie pikantnym sosie. Do tego lekka salsa z pomidorów, jasny dip, placuszki fajitas i nachosy. Sztos!</span><br />
<span style="font-size: large;">W każdym z próbowanych dań krewetki były świetnej jakości, jędrne, pełne smaku i przygotowane jak należy, technicznie bezbłędnie. Przed wizytą mieliśmy małe obawy, czy ośmioma krewetkami można sobie pojeść, w końcu to jest lekkie mięsko i może nie być wystarczające w kontekście pełnowartościowego obiadu. Góra dodatków w każdym daniu sprawia jednak, że jest wręcz przeciwnie - co mniej pojemne żołądki miały nawet problem z dokończeniem dania, więc i ta kwestia została przemyślana przez twórców.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa jest typowo barowa, więc nie ma tu za bardzo o czym mówić. Nie czekaliśmy długo na nasze zamówienia mimo prawie pełnej sali.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Wreszcie jest w Krakowie przemyślane miejsce z jakościowymi krewetkami. Chętnie przetestujemy resztę menu i będziemy wpadać regularnie. Mimo, że to sieciówka, ekipa dba o wysoki poziom dań, nie zrobiła się z tego pusta, mdła masówka. Jest super!</span><br />
<br />
JEDZENIE: 8/10<br />
OBSŁUGA: 7/10<br />
WYSTRÓJ: 8/10<br />
CENY: 9/10<br />
<br />
Ocena ogólna: 8/10<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGBnlWpqrs3X34H5n-KjNwYpS2wwRFhcrbRB4QqeKzgP9vdi9ZBVdVhy2qwquZwvXlwEVAa36VyXtkaihP2nGXnUpQ1FsUdIpFSQa8eVFwbaAjT9elB0sqrjuU-9zM6YQejPEJ8RSOQoc/s1600/IMG_20180906_182852.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1172" data-original-width="1600" height="468" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGBnlWpqrs3X34H5n-KjNwYpS2wwRFhcrbRB4QqeKzgP9vdi9ZBVdVhy2qwquZwvXlwEVAa36VyXtkaihP2nGXnUpQ1FsUdIpFSQa8eVFwbaAjT9elB0sqrjuU-9zM6YQejPEJ8RSOQoc/s640/IMG_20180906_182852.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq-MVVr5__T5uzBOs3tR2wuYeHhyphenhyphen-EBdxyi8ahqnBXm731rkzBM_nDDRg9w-SOxk79w2cwBI65Y-2T2dUH3uFp7FI38b5nyiAkz6A9D46gBQv_h6bIumQM8iS30foeIkWrh-NaWH8vyXA/s1600/IMG_20180906_182920.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1127" data-original-width="1600" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq-MVVr5__T5uzBOs3tR2wuYeHhyphenhyphen-EBdxyi8ahqnBXm731rkzBM_nDDRg9w-SOxk79w2cwBI65Y-2T2dUH3uFp7FI38b5nyiAkz6A9D46gBQv_h6bIumQM8iS30foeIkWrh-NaWH8vyXA/s640/IMG_20180906_182920.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlNYhaxXS6j7k_f_neswsAuw_0jjkYlGL8FEIr3ZlZINJm7HXDa46a92ZtxulUI-jk2oy-e9t7z5DcGgQXagzJoFfKB0iJhiYHlmCaAJ6mDYoiJB8fdRz2MxOuPPt4ihd4wHdhFS5xK5Y/s1600/IMG_20180906_183529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1007" data-original-width="1600" height="402" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlNYhaxXS6j7k_f_neswsAuw_0jjkYlGL8FEIr3ZlZINJm7HXDa46a92ZtxulUI-jk2oy-e9t7z5DcGgQXagzJoFfKB0iJhiYHlmCaAJ6mDYoiJB8fdRz2MxOuPPt4ihd4wHdhFS5xK5Y/s640/IMG_20180906_183529.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com2Starowiślna 36, 33-332 Kraków, Polska50.0553138 19.94680619999996929.0145858 -21.36178780000003 71.0960418 61.255400199999968tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-5333057021385066652018-10-08T04:53:00.001-07:002018-10-08T04:53:08.542-07:00Makaroniarnia<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm3OXmzNAOOQkxH4f8KgERkHFrSGiWlEeUiXwT2cS7uzonWt1xX-TBTDHGdML96m5WxWpbTvsxsIWiJfgA-TZng69pgRVBhkYFhipon7evAiG1M2KStdNDGycUgUfVYdTdqz9_n4niXvI/s1600/Logo-makaroniarnia.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="607" data-original-width="1600" height="75" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm3OXmzNAOOQkxH4f8KgERkHFrSGiWlEeUiXwT2cS7uzonWt1xX-TBTDHGdML96m5WxWpbTvsxsIWiJfgA-TZng69pgRVBhkYFhipon7evAiG1M2KStdNDGycUgUfVYdTdqz9_n4niXvI/s200/Logo-makaroniarnia.png" width="200" /></a>ADRES: Brodzińskiego 3, Kraków<br />
KUCHNIA: włoska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 15,50-32PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/MakaroniarniaKrakow/">facebook</a> | <a href="http://makaroniarnia.com/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Podgórze ma swój urok - jedyny w swym rodzaju i dlatego właśnie uwielbiamy tam chodzić i tam jeść. Już od ładnych paru lat stałym elementem ulicy Brodzińskiego jest Makaroniarnia zlokalizowana w kamienicy z ciekawą historią. Piękne miejsce z pięknym jedzeniem? Musieliśmy się w końcu przekonać.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Ładny, stylizowany na włoski ogródek z bujną roślinnością to idealne miejsce na romantyczną kolację. Chociaż lato już za nami, można jeszcze skorzystać z uroków polskiej złotej jesieni (Makaroniarnia idzie z duchem pór roku i w tym momencie w ogródku roi się od dyń). Jesteśmy fanami miejsc pełnych zieleni, bluszczu i kwiatów zwłaszcza, gdy do klimatu pasuje menu. Jest pięknie, ale muszę zwrócić uwagę na małe niedociągnięcia techniczne - niebezpiecznie latające stoliki, które stwarzają zagrożenie szczególnie dla wina na nich. Klimat klimatem, ale raz na parę lat warto wymienić zużyte meble.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Karta jest obszerna, ale ufam, że dzięki dużej ilości jedzących i żonglowaniu składnikami pomiędzy potrawami nie trzeba się martwić o jakość. Są śniadania (jajeczne lub tosty), sałatki (caprese, cezar i kilka innych mniej klasycznych), pięć zup i przystawki skupione raczej na chrupkich, włoskich przysmakach. A makaronów - jak można się spodziewać - długa, długa lista. Na miejscu robione są tylko lasagne i cannelloni, reszta makaronów pochodzi od zaufanej, włoskiej firmy. Konfiguracja składników mocno z różnicowana, podobnie jak rodzaje klusek. Makaroniarnia to nie tylko makarony, bo jest też sporo dań mięsnych i rybnych (dorada z pieca, policzki wołowe, antrykot). Nie zapominajmy o pizzy i risotto... No, ten rozmach jednak trochę przytłacza i dotyczy nawet deserów, chociaż tu znowu ponarzekam na brak inwencji twórczej (przysmak Harry'ego Pottera, czy spaghetti lodowe jakoś do mnie nie trafiają). Wielki, wielki plus za pamięć o czworonogach. Nasi pupile są mile widziani w Makaroniarni i serwuje się dla nich pappardelle bolognese. Wina są proste i w przystępnych cenach. Spróbowaliśmy białego trunku domu (30PLN; 0,5PLN), który zgra się z większością smaków z karty.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Przyszliśmy na makarony, ale stęsknieni za włoskimi klasykami zaczęliśmy od bruschetty (9,50PLN). Dobre, słodkie i soczyste pomidory, ale na tym kończą się komplementy. Włoska bruschetta to swego rodzaju zakalec, mocno chrupiące i twardawe pieczywo. Nasze kromki były konkretnie przemoknięte i były bruschettą tylko z nazwy. A amatorów zmokniętego pieczywa chyba nie znajdzie się za wielu.</span><br />
<span style="font-size: large;">Z pastą było już za to wszystko w najlepszym porządku (no, prawie, ale o tym później). Tagliatelle Primavera Summer (25PLN) to fajne, lekkie danie. Jeszcze wspomnienie gorących dni, bo podaje się je na chłodno. Zielone wstążki, mozzarella, orzechy nerkowca, czosnek i pesto - dobrze to zagrało chyba za sprawą słodziutkich nerkowców łagodzących mocny smak sosu. </span><br />
<span style="font-size: large;">Tagliolini Con Cozze (32PLN) z krewetkami, mulami i ośmiorniczkami baby w sosie winno-maślanym z pomidorkami i parmezanem to zdecydowanie moja bajka. Zaryzykuję nawet, że to jeden z lepszych makaronów próbowanych przeze mnie w Krakowie. Pewnie niejeden Włoch obraziłby się za dodanie sera do owoców morza, ale pomińmy to. Wszak do Italii nam trochę daleko - sama pasta była genialna, bo suto zabarwiona sepią co nadało jej przyjemnej, ciężkiej formy i więcej charakterystycznego posmaku niż zazwyczaj ma czarny makaron. Pycha! Ale... mało. W porównaniu do drugiego talerza moje danie miało raczej rozmiar przystawki i ten brak konsekwencji trochę razi. Nie jest miło, kiedy jedna osoba zje do syta, a druga ledwo podrażni kubki smakowe. Ciekawe, czy między innymi daniami również zdarza się taki kontrast, czy może jest to kwestia tego, że mój makaron był czarny. Pewnie jeszcze będzie okazja to sprawdzić, bo makarony dobre, ogródek piękny, więc wracamy na wiosnę!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Byliśmy w Makaroniarni już jakiś czas temu i cóż... nawet nie mogę przypomnieć sobie obsługi, co znaczy, że nie była ani zła, ani dobra. To (chyba niestety) cecha wielu, wielu krakowskich miejsc, nawet tych ładnych i popularnych.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Głosy na mieście o jakości jedzenia w tym miejscu były mocno podzielone (i pewnie nadal są), ale my trafiliśmy dobrze. Być może to kwestia ogromnej karty, że to trochę jak na loterii... Na teraz polecamy. Przyjemnie się tam siedzi, a czegóż nam więcej do szczęścia potrzeba... tylko pasta i wino.</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 9/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 6/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7,5/10</i><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja5UKljW3ED9WDXE_hJxssGEsmDW0iMVfC0W8g8G7sgB02fq3KoLW219miCpKy5qvDRPUCJdlC6c7GrwyZOd6hta1U5R6rW68XcOYvpZd0B96nyuoj3TnzXsR2UHYT3SjsLezhTLieVTc/s1600/IMG_20180812_174641.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1238" data-original-width="1600" height="494" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja5UKljW3ED9WDXE_hJxssGEsmDW0iMVfC0W8g8G7sgB02fq3KoLW219miCpKy5qvDRPUCJdlC6c7GrwyZOd6hta1U5R6rW68XcOYvpZd0B96nyuoj3TnzXsR2UHYT3SjsLezhTLieVTc/s640/IMG_20180812_174641.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnX8swSmGAWL90Ji2XOP79pnPrKkhD1vPDghRtgTe6DRj6jQdWK8bN4d5-x-Kvz1N042smI-2ge_DefTRK49xmnon4nmV1P2JvvK_UKYGk7S2V3EDUM0oZCjv7VTUZVXF0LCYqMdHEvzg/s1600/IMG_20180812_175147.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1210" data-original-width="1600" height="482" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnX8swSmGAWL90Ji2XOP79pnPrKkhD1vPDghRtgTe6DRj6jQdWK8bN4d5-x-Kvz1N042smI-2ge_DefTRK49xmnon4nmV1P2JvvK_UKYGk7S2V3EDUM0oZCjv7VTUZVXF0LCYqMdHEvzg/s640/IMG_20180812_175147.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj3JE_C_1reG-WppXsRwEVJmW9kYZgt8ROmSJtQ4I_jPtm7MVAVpqsSr5927ZTDafVbXOPX9XCcCG7_49D6pKMN8HhidF7oif16ciKfCxYZoxDag5kVtzkXGb-28Pb0EW4CK65_4pcjNI/s1600/IMG_20180812_175222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj3JE_C_1reG-WppXsRwEVJmW9kYZgt8ROmSJtQ4I_jPtm7MVAVpqsSr5927ZTDafVbXOPX9XCcCG7_49D6pKMN8HhidF7oif16ciKfCxYZoxDag5kVtzkXGb-28Pb0EW4CK65_4pcjNI/s640/IMG_20180812_175222.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Kazimierza Brodzińskiego 3, 33-332 Kraków, Polska50.0454211 19.94793870000000929.004392099999997 -21.360655299999991 71.086450100000008 61.256532700000008tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-65516056472264734812018-09-16T10:03:00.002-07:002018-09-17T12:16:14.869-07:0086 Bistrò (Sorrento, Włochy)<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNCayoDRzI2rnZ62uye_yy7CjzZIT2nkzJbL8JK4xSHI9hTjhcS0XEzFsxEvjE6AHN2abPxzmKpBoifeYCUPIHPM2JRIKx_HwV4lRMnjWqWR9IGvHEEpmKLDdLIppjptlECtk9P4FIqjY/s1600/26166157_144182669623768_7145777027273458405_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="958" data-original-width="958" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNCayoDRzI2rnZ62uye_yy7CjzZIT2nkzJbL8JK4xSHI9hTjhcS0XEzFsxEvjE6AHN2abPxzmKpBoifeYCUPIHPM2JRIKx_HwV4lRMnjWqWR9IGvHEEpmKLDdLIppjptlECtk9P4FIqjY/s200/26166157_144182669623768_7145777027273458405_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Via Accademia 30, Sorrento (Włochy)<br />
KUCHNIA: włoska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 7-35Euro<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/pg/86bistrosorrento/about/?ref=page_internal">facebook</a> | <a href="https://www.86bistro.com/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Wśród starych, tradycyjnych trattorii w uroczym kampańskim Sorrento trafiliśmy na wyróżniające się 86 Bistro - miejsce z nowocześniejszym klimatem, młodą ekipą i zwięzłym menu. Ciekawość i chęć odmiany wygrały, więc na owoce morza wybraliśmy właśnie tę miejscówkę.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Przed wejściem znajduje się duże patio, surowe w wystroju jak na włoską restaurację, bo bez kwiatów, bez ozdób. Mimo to siedziało się tam przyjemnie. Knajpka znajduje się w dość zacisznej uliczce, bez tłumów turystów dookoła. W środku nowoczesne meble i lampy, staranny, designerski wystrój, który bardziej kojarzy się z restauracją w dużej metropolii, niż z włoską trattorią w małym, nadmorskim miasteczku. I dlatego 86 Bistro nas zaintrygowało.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Karta też wygląda inaczej niż w pozostałych gastropunktach w Sorrento, bo jest wyjątkowo krótka i zwięzła. Nie znajdziemy w niej jednak światowej kuchni (no, może oprócz amerykańskich steków). Jest oczywiście włosko. Na przystawkę bruschetta, carpaccio, parmigiana. Siłą rzeczy mnóstwo owoców morza - krewetki z pieprzem i cytryną, surowa ryba (crudite). Kilka makaronów, risotto i jeden deser. Jest też ciekawa, dość oryginalna jak na te tereny karta win - na pewno nieprzypadkowa, a starannie wyselekcjonowana. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na powitanie dostajemy kieliszek prosecco, chleb i proste czekadełko z oliwkami. My przyszliśmy tu stricte na owoce morza, więc zrezygnowaliśmy z przystawek - porcje we włoskich restauracjach pokonują nawet nasze możliwości, więc od razu zamówiliśmy dania główne.<i> Linguine ai frutti di mar</i>e (14Euro) było genialne - makaron al dente z aromatycznym oliwkowo-czosnkowym sosem to zdecydowanie moja bajka. Nie obędzie się jednak bez zastrzeżeń. 1/4 muszli, które znajdowały się na moim talerzu było zamkniętych, czyli niezjadliwych. Te otwarte to oczywiście świeżo złowione pyszności przygotowane w punkt, ale za stosunkowo wysoką cenę w porównaniu do innych miejsc w tej samej okolicy, techniczne błędy na talerzu nie powinny się pojawić. </span><br />
<span style="font-size: large;">Spróbowaliśmy również imponującego wyglądem risotto z owocami morza i szparagami (14Euro). Samo danie wyglądało pięknie, ale podano je na łupce, która to jest przebrzmiałym już restauracyjnym koszmarkiem i nigdy, przenigdy nie zrozumiem tego trendu. Ani to ładne, ani wygodne. A w risotto owoce morza były nierówne. Pyszna krewetka, fajne kalmary i małże. Ośmiorniczki jednak były twarde i gumowe. Sam ryż również nie porwał, gdyż zabrakło mu przypraw i odpowiedniej konsystencji - był rozgotowany i mocno kontrastował z na szczęście jędrnymi szparagami. No cóż, spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa w tym miejscu też jest dość specyficzna. Właściciel, który kilka razy pojawił się przy naszym stoliku był bardzo pewny siebie i epatował wymuszoną nieco uprzejmością. Ewidentnie stracił zainteresowanie naszym stolikiem, kiedy okazało się, że rezygnujemy z przystawek i całej butelki wina (zamawialiśmy trunki na kieliszki). Miał za to całkiem niezły angielski, co we Włoszech jest dość rzadko spotykane. Reszta obsługi kelnerskiej to mili, młodzi panowie (już z gorszym angielskim), którzy zapewne na nakaz właściciela zrobili szopkę z serwisu. Aby podać nam zamówione dwa talerze, przy naszym stole pojawiło się aż 4 kelnerów tworząc małe zamieszanie... To było dziwne. 86 Bistro nie dolicza do rachunku coperto i trzeba przyznać, że jest to wyjątkowe (przynajmniej w tej części kraju).</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Świeże, nowoczesne bistro niestety wypadło dość blado na tle tradycyjnych, sztampowych trattorii, w których mieliśmy okazję bywać. Widać, że starają się stworzyć coś innego, coś ciekawego, co niesie za sobą indywidualną ideę i kreatywność, ale w praktyce brakuje tu techniki i jednak klimatu, który w małym, nadmorskim miasteczku na południu Włoch zdecydowanie jest konieczny. My nie zajrzymy ponownie, ale jeśli będziecie w okolicy warto się wybrać i przetestować na własnych podniebieniach. Może się rozwiną, czego im życzymy.</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 5/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 5/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 7/10</i><br />
<i>CENY: 6/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 5,5/10</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Hls8Wi26HSLQjTZjtrV2ffUHz4b9oZOubODhIFCKaC8NdioytfTpazE7L4w3Qqe8Bo-46R6u4AO3f4F1RhauLunSoEoNyTWjgiVhEX7U6cspeL2m5sP-t5dNHWAvcDqSx7AIVJ1Hz5M/s1600/IMG_20180824_185253.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1143" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Hls8Wi26HSLQjTZjtrV2ffUHz4b9oZOubODhIFCKaC8NdioytfTpazE7L4w3Qqe8Bo-46R6u4AO3f4F1RhauLunSoEoNyTWjgiVhEX7U6cspeL2m5sP-t5dNHWAvcDqSx7AIVJ1Hz5M/s640/IMG_20180824_185253.jpg" width="456" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgimcW7XDpXOIXZhFTlVTTR21MUH-RY7xy9D-Ub6ZaQsbEyzqdNgNI1FfaO7x6rUQ8H6FdKNIe-56hxIAZqY1XrDNbaxbc8ehOIPj6064qGQn_4LBuNtAoa4aU0LynhbBPGYG7Biz7Eh0E/s1600/IMG_20180824_191424.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgimcW7XDpXOIXZhFTlVTTR21MUH-RY7xy9D-Ub6ZaQsbEyzqdNgNI1FfaO7x6rUQ8H6FdKNIe-56hxIAZqY1XrDNbaxbc8ehOIPj6064qGQn_4LBuNtAoa4aU0LynhbBPGYG7Biz7Eh0E/s640/IMG_20180824_191424.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH4yybGjqgyLBZf3NW_kPFt1ZCOtA-aXGQF8iGpKZKUBxOo7FngHFf8A1dUTB2ELpEkgsfN8BJ40gjoAEdXeeqp1lk4iZUUMWOM_jWJRTbbCD1bojvDV_vokjJLh9Yva18qknOPTo2BCg/s1600/IMG_20180824_191437.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1133" data-original-width="1600" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH4yybGjqgyLBZf3NW_kPFt1ZCOtA-aXGQF8iGpKZKUBxOo7FngHFf8A1dUTB2ELpEkgsfN8BJ40gjoAEdXeeqp1lk4iZUUMWOM_jWJRTbbCD1bojvDV_vokjJLh9Yva18qknOPTo2BCg/s640/IMG_20180824_191437.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Via Accademia, 30, 80067 Sorrento NA, Włochy40.6261299 14.3715350999999619.5853609 -26.937058900000039 61.666898900000007 55.680129099999959tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-48605120035157469012018-09-10T04:53:00.001-07:002018-09-10T05:06:21.465-07:00Neapol i okolice, czyli pizza i pasta na okrągło<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Celem naszej kolejnej podróży kulinarnej była ojczyzna pizzy - Neapol. W ciągu 7 dni oprócz oprócz zajadania się napoletaną w stolicy Kampanii podróżowaliśmy po regionie w poszukiwaniu autentycznych smaków włoskiego południa. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">I co znaleźliśmy? Będzie trochę monotematycznie, bo pizza i pasta gościły na talerzach każdego dnia, właściwie naprzemiennie. W tym regionie zjemy również wspaniałe, świeże owoce morza. Nie sposób też nie wspomnieć o cytrynach, które zwłaszcza na wybrzeżu amalfitańskim są praktycznie wszędzie i robi się z nich wszystko, a zmrożony kieliszeczek limoncello po posiłku to tam tradycja.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxfmfhP7YADIFT_5v5YFJwCW-4PcqCXJEncybINQMv-yEN4W7rZQZFpQGlX6Ia1OilrtfY2jAl3xHB4hsCSZ5LQFeZxEaHGiKmE7mVqN-Tqh0UUf3UkDp8mdt0k7JXNaEOyhTftR2QUu8/s1600/IMG_20180826_125443.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1586" data-original-width="1600" height="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxfmfhP7YADIFT_5v5YFJwCW-4PcqCXJEncybINQMv-yEN4W7rZQZFpQGlX6Ia1OilrtfY2jAl3xHB4hsCSZ5LQFeZxEaHGiKmE7mVqN-Tqh0UUf3UkDp8mdt0k7JXNaEOyhTftR2QUu8/s640/IMG_20180826_125443.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBlMKs1r466ireKCe_kB5h5TschFO8szYBJFZHaBksTAD2fJrpEq42d1smXHhEbatII82WD1YzOUEJAa87Ep6hVkU2VH2yQf3VQPJIkAOf1N6BmX_zJdd9dafKnYlf6khl6LiPe0E9x1k/s1600/IMG_20180828_130842.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1062" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBlMKs1r466ireKCe_kB5h5TschFO8szYBJFZHaBksTAD2fJrpEq42d1smXHhEbatII82WD1YzOUEJAa87Ep6hVkU2VH2yQf3VQPJIkAOf1N6BmX_zJdd9dafKnYlf6khl6LiPe0E9x1k/s640/IMG_20180828_130842.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Pizza w Neapolu wszędzie jest prawdziwa i genialna. My kilkukrotnie wracaliśmy do ristorante <a href="https://www.google.pl/maps/place/Ristorante+Pizzeria+7+Soldi/@40.8402713,14.2458645,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x133b08510715e817:0x8a7a871853b6dffb!8m2!3d40.8402713!4d14.2480532">7 Soldi</a> w dzielnicy hiszpańskiej. Tam do wyboru mamy kilkanaście rodzajów pizzy - od tradycyjnych (które naszym zdaniem smakują najlepiej) do bardziej zwariowanych i nietypowych wariacji.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWsYTjtp-AostDrX1hqLg1eG6a3FUXzRAk90gqvsZi7wKXbaYm4_B1DPmkeRI9FfQaBa52Hal5jZnnAP7UE7rst-CGyDAeGBg97ot5ocm3eZWqdW4i3VSCjQDZhk6cFCqxXTnounRKO2o/s1600/IMG_20180824_123939.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1100" data-original-width="1600" height="438" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWsYTjtp-AostDrX1hqLg1eG6a3FUXzRAk90gqvsZi7wKXbaYm4_B1DPmkeRI9FfQaBa52Hal5jZnnAP7UE7rst-CGyDAeGBg97ot5ocm3eZWqdW4i3VSCjQDZhk6cFCqxXTnounRKO2o/s640/IMG_20180824_123939.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Cena pizzy, która jest pełnowartościowym obiadem dla bardzo głodnego człowieka to 3-10 euro w zależności od tego co się na niej znajduje. Najtańsza jest margherita, najdroższe są te z owocami morza.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Kultura restauracyjna we Włoszech mocno różni się od naszych krakowskich doświadczeń. Włosi jedzą lunch w godzinach 12-15, po czym aż do wieczora zdecydowana większość knajpek nie funkcjonuje, są zamykane (podobnie jak kawiarenki, bary i sklepiki). Miasto budzi się ponownie dopiero około 20 i wówczas już do późnych godzin nocnych Włosi biesiadują przy suto zastawionych stołach.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnVAcVC_cAd4ydfRFWY87TeejdPi-r2vhub0AVsi3JQnkqai2Vk_kb_rV1GGw1DjlBK2-RbBOkAxSk-_j2v91BkVMckrkDBHkj0Rgfb5CjzrP0zKyNpQ0aPoMdfEPoA1PUAiV4vUYFVJ0/s1600/IMG_20180823_185346.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1216" data-original-width="1600" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnVAcVC_cAd4ydfRFWY87TeejdPi-r2vhub0AVsi3JQnkqai2Vk_kb_rV1GGw1DjlBK2-RbBOkAxSk-_j2v91BkVMckrkDBHkj0Rgfb5CjzrP0zKyNpQ0aPoMdfEPoA1PUAiV4vUYFVJ0/s640/IMG_20180823_185346.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Na maleńkiej, rybackiej wyspie Procida koniecznością jest spróbowanie owoców morza. Tutaj świeżo złowione smażone rybki skropione najlepszą na świecie cytryną (6 euro).</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4JetpCiKSx9yVAHseTaEUSsIQIIh5GIgpuDEzINpeDA7Gb-U4cKe9I75sLmFqrMq86zgJLDPYmWKK_cLj0-V6C6p6tECB4TQlBunvRVwZpox4al5AC4JwX6eLId-o3oqmmNad4FzjytQ/s1600/IMG_20180823_191607.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1220" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4JetpCiKSx9yVAHseTaEUSsIQIIh5GIgpuDEzINpeDA7Gb-U4cKe9I75sLmFqrMq86zgJLDPYmWKK_cLj0-V6C6p6tECB4TQlBunvRVwZpox4al5AC4JwX6eLId-o3oqmmNad4FzjytQ/s640/IMG_20180823_191607.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjufMMokTMgJf_P0qXhACBmlPOZX3p-nvdTgJp8aYZoC6vAm5bjVVn6l8dlCoX6r3XglDjLCAsI6zIyq5aH1t0eySOMflKPnjNm-X7zMnUhvzSb045U3FMjADSKCAjB76QrSYYAFC-Myvs/s1600/IMG_20180823_191616.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="953" data-original-width="1600" height="380" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjufMMokTMgJf_P0qXhACBmlPOZX3p-nvdTgJp8aYZoC6vAm5bjVVn6l8dlCoX6r3XglDjLCAsI6zIyq5aH1t0eySOMflKPnjNm-X7zMnUhvzSb045U3FMjADSKCAjB76QrSYYAFC-Myvs/s640/IMG_20180823_191616.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><a href="https://www.google.pl/maps/place/La+Locanda+del+Postino/@40.761585,14.0268103,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x133b14aa2cdee405:0x13f39d1b5581f7bb!8m2!3d40.761585!4d14.028999">La Locanda del Postino</a> to legendarna restauracja w porcie Corricella na Procidzie. Mimo wielkiej sławy dzięki filmowi Listonosz z 1994 roku można zjeść tu przepyszną kolację bez wielkiej szkody dla portfela (spaghetti z muszlami - 12euro). I to z przepięknym widokiem na klimatyczny port i piękne Morze Tyrreńskie. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Korzystając z uroków i smaków Italii podczas jedzenia w pizzeriach, trattoriach i restauracjach należy pamiętać, że prawie zawsze do rachunku zostanie nam doliczona opłata za stolik/za miejsce/sztućce/naczynia - <i>coperto</i>. Jest to zazwyczaj 1-2 euro od osoby i - co ważne - nie jest to napiwek. Jeżeli chcemy docenić obsługę, to mimo doliczonego <i>coperto</i> powinniśmy zostawić standardowe 10% dla kelnera. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Niestety, zwłaszcza w miejscach znanych i pięknych możemy trafić na pułapkę turystyczną, więc zawsze należy dokładnie czytać menu lub przed złożeniem zamówienia wprost zapytać obsługę o wszelkie dodatkowe opłaty. My polecamy przede wszystkim sprawdzić w internecie opinie o miejscu, w którym chcemy zjeść. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Może się zdarzyć, że nasz rachunek wyniesie dwa lub w ekstremalnych sytuacjach nawet trzy razy więcej, niż się spodziewaliśmy i niestety po fakcie nic nie da się z tym zrobić. Nieuczciwi restauratorzy mogą doliczać do rachunku opłatę na przykład za ładny widok, obsługę w języku angielskim, miejsce w ogródku... Niektórzy potrafią być w tym temacie bardzo kreatywni, no i mówimy tu o naprawdę dużych kwotach. Trzeba zatem być ostrożnym.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2xVRoKHqX_NuqiiIfkea068x07wqDWgeFEqGq5rO44DRtSIjfSujzVqfImoBUb3rHgDWaFRbHUtzzACq7JH5IXo0bpRbjQd32ZFBUTpJ6DBEBVN4mGfo8jPcxe5pRjEmQmmNibw8wIgQ/s1600/IMG_20180824_121303.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="883" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2xVRoKHqX_NuqiiIfkea068x07wqDWgeFEqGq5rO44DRtSIjfSujzVqfImoBUb3rHgDWaFRbHUtzzACq7JH5IXo0bpRbjQd32ZFBUTpJ6DBEBVN4mGfo8jPcxe5pRjEmQmmNibw8wIgQ/s640/IMG_20180824_121303.jpg" width="352" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeAZuMR6fIUeaZMBc6X0hauVulOyKY91nC6ea7nnXHKFH4KU6Rnd2w9HSY2EXtJpfmNgeXQYWAK5IhevQeEGTq9viR7ON9g_4tN9RTAZAMuH2IXmFGA5XUlCmmLsaPfrACI_kTVidlE6k/s1600/IMG_20180827_120450.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1104" data-original-width="1600" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeAZuMR6fIUeaZMBc6X0hauVulOyKY91nC6ea7nnXHKFH4KU6Rnd2w9HSY2EXtJpfmNgeXQYWAK5IhevQeEGTq9viR7ON9g_4tN9RTAZAMuH2IXmFGA5XUlCmmLsaPfrACI_kTVidlE6k/s640/IMG_20180827_120450.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>W małym, nadmorskim kurorcie Sorrento urzekło nas przepiękne miejsce z ogromym, klimatycznym ogrodem - <a href="https://www.google.pl/maps/place/Ristorante+il+Giardiniello/@40.6263844,14.3704876,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x133b9eae7d56e5bd:0xa9cb4cf88ea7e7cb!8m2!3d40.6263844!4d14.3726763">Ristorante il Giardiniello</a>. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Neapol jest mocno nastawiony na turystykę, co czuć również w większości restauracji i co czasem niekorzystnie wpływa na klimat i obsługę podczas kolacji. Szybko zjedz, szybko zapłać i zrób miejsce kolejnym turystom - mimo wspaniałego jedzenia właśnie takie można odnieść wrażenie. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Pod tym względem zdecydowanie lepiej wypada Sorrento - mniejsze miasteczko na wybrzeżu amalfitańskim. Tu czas płynie wolniej, a większość restauracji, do których trafiliśmy prowadzą ludzie z ogromną miłością do jedzenia. Nie trzeba się spieszyć, można długo siedzieć przy <i>antipasti</i> i winie. To w Sorrento właśnie znaleźliśmy najlepszy, prawdziwie południowy i przyjemny kulinarny klimat.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5TG5r9HWudlNuA0er_l9U6g_k5lomKjVjU7cHCvjwimsJ7bgUGtS-uBf_BHHr1eXk7yVye7o5eXNC__MF_LNme-x2FIYpLvmqV1QZXeg01-gVPKjS1V1SAsIBfYRrRXqJetckATW-fJs/s1600/IMG_20180826_194747.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1025" data-original-width="1600" height="410" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5TG5r9HWudlNuA0er_l9U6g_k5lomKjVjU7cHCvjwimsJ7bgUGtS-uBf_BHHr1eXk7yVye7o5eXNC__MF_LNme-x2FIYpLvmqV1QZXeg01-gVPKjS1V1SAsIBfYRrRXqJetckATW-fJs/s640/IMG_20180826_194747.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Zeppoline (2 euro) - typowe neapolitańska przekąska ze smażonego ciasta drożdżowego. Proste i pyszne!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG8CT0CshDYG7QNPgNhy2PCVjMFCgmW3-os_q8u1YsiB5bBUJhTi6JlTGgKIt-RJ9GW2f5vE-pwYWO8Ujiy7tuNCiHYFgRP0BnN-692hLTNoVZIY2kLBkGNwC4M0tbyZMErwNLtOAhmAE/s1600/IMG_20180826_194810.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1275" data-original-width="1600" height="510" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG8CT0CshDYG7QNPgNhy2PCVjMFCgmW3-os_q8u1YsiB5bBUJhTi6JlTGgKIt-RJ9GW2f5vE-pwYWO8Ujiy7tuNCiHYFgRP0BnN-692hLTNoVZIY2kLBkGNwC4M0tbyZMErwNLtOAhmAE/s640/IMG_20180826_194810.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tak delikatnych kalmarów (5 euro) nie jedliśmy nigdy wcześniej! Obowiązkowo skropione cytryną.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6hqMp0jvEY7V7xZvD7nfMs18QI6Dk3JGW7Sh6hjA3Dsabzcux6XQGZFz_CkJFjfToeI__AMNip1AO4CbUqj-R6Lvhamo7IYQWo-uBN2TaQlShI0E8iGoSJuhN4J_Hw8AHQsONby4sSr4/s1600/IMG_20180826_201610.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1082" data-original-width="1600" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6hqMp0jvEY7V7xZvD7nfMs18QI6Dk3JGW7Sh6hjA3Dsabzcux6XQGZFz_CkJFjfToeI__AMNip1AO4CbUqj-R6Lvhamo7IYQWo-uBN2TaQlShI0E8iGoSJuhN4J_Hw8AHQsONby4sSr4/s640/IMG_20180826_201610.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij0Yp7ganZNzh3vlVCUICP_yPWj9cR45YAZUiutaEMWPH0S_6Yll55ugauxcItvTXNI49KooVC1oZeDuKR9usBtdfHlPfeX-UfVBnsL1bn-7hpYb3Tn7swES8lfXRSccrue1szahysiP4/s1600/IMG_20180826_201642.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1129" data-original-width="1600" height="450" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij0Yp7ganZNzh3vlVCUICP_yPWj9cR45YAZUiutaEMWPH0S_6Yll55ugauxcItvTXNI49KooVC1oZeDuKR9usBtdfHlPfeX-UfVBnsL1bn-7hpYb3Tn7swES8lfXRSccrue1szahysiP4/s640/IMG_20180826_201642.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Domowy makaron z muszlami (13 euro) oraz z rybą z dziennego połowu (15 euro). </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Jeśli chodzi o mniejsze, ale dość ciekawe różnice między polską, a włoską gastronomią to musimy wspomnieć o chlebie. Chleb dostajemy tam prawie za każdym razem jako przekąskę, przystawkę, jest darmowy i pojawia się na stole zaraz po złożeniu zamówienia. Ale... włoski chleb nie jest smaczny. My - przyzwyczajeni do wspaniałego, świeżego pieczywa, z którego przecież kraj nad Wisłą słynie dość mocno odczuliśmy tę różnicę. Nawet w eleganckich, droższych restauracjach podany chleb był suchy, jakby kilkudniowy. W tym temacie Włosi mogliby się wiele nauczyć od polskich piekarzy.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Za to jest bardzo tania woda - za litrową butelkę płacimy maksymalnie 2 euro (ta sama ilość w polskich restaurcjach często kosztuje około 20PLN). No i oczywiście wino, które pije się tam praktycznie równorzędnie z wodą. Koszt litrowej karafki wina domu to 4-10euro, w zależności od standardu miejsca.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFJMg6qUpFDtafspHC_FdQwTEtd2dJfrBwvkflTFYM7M1f-tBvYMjykcqjxhMBGpCU8K5or8yCnxyXrR9bQZt_zZtG8BEi9bg_QDVdNJV5MVnVtofwx8qr3Cna_ZAg0kT0y1bt5Z5mB4M/s1600/IMG_20180825_154925.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="962" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFJMg6qUpFDtafspHC_FdQwTEtd2dJfrBwvkflTFYM7M1f-tBvYMjykcqjxhMBGpCU8K5or8yCnxyXrR9bQZt_zZtG8BEi9bg_QDVdNJV5MVnVtofwx8qr3Cna_ZAg0kT0y1bt5Z5mB4M/s640/IMG_20180825_154925.jpg" width="384" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Włosi naprawdę kochają kawę. Co drugi lokal na ulicy to kawiarnia, gdzie szatańsko mocne espresso postawi na nogi każdego.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLWsi4TDjPWUl2J7_AST9tEg85Zxue75noEGgm0z1qAMVlEiBbMzionnnM3Ac-s6rvmO1rrcn-2q7VocnjZ15tDA9WzoQtIUqQT2q2HTyR9c9hLO9b1ygr_su1SEA09CNxrXUJ6fNQtD0/s1600/IMG_20180825_121837.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1110" data-original-width="1600" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLWsi4TDjPWUl2J7_AST9tEg85Zxue75noEGgm0z1qAMVlEiBbMzionnnM3Ac-s6rvmO1rrcn-2q7VocnjZ15tDA9WzoQtIUqQT2q2HTyR9c9hLO9b1ygr_su1SEA09CNxrXUJ6fNQtD0/s640/IMG_20180825_121837.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Tak wygląda włoski street food. Mozzarella, domowe wędliny (5 euro). Wow! </i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNUdCwHjdQ9buNa6e5Cf6ZaRttXVuzjVRKjgkvxFRJh3VBuOvbgRumJ1uU3dh_v9X3bY_MHvqsPh4xnLgQgCwUGxmNJgwxWNfUZ1dE61nBB4M9h0ZfdLRUV5tuw-TeWIRjUXMy7Hrn2lA/s1600/IMG_20180825_124726.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1218" data-original-width="1600" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNUdCwHjdQ9buNa6e5Cf6ZaRttXVuzjVRKjgkvxFRJh3VBuOvbgRumJ1uU3dh_v9X3bY_MHvqsPh4xnLgQgCwUGxmNJgwxWNfUZ1dE61nBB4M9h0ZfdLRUV5tuw-TeWIRjUXMy7Hrn2lA/s640/IMG_20180825_124726.jpg" width="640" /></a></div>
<i> Gnocchi al sugo (5 euro).</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTJTdp6pXx2JUfIyHGLO8uaKYzQplxvs59NFoVVxqCGok8TJOetftRPav_pvjGoLUNeFCMGr2x5H9vGeYAS5kuC-ug2YZ-x8WWW0m8vh2GFXwTulz_3wiS5fjBU9UXNdLD3RRwunjZ-6s/s1600/IMG_20180825_125839.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1219" data-original-width="1600" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTJTdp6pXx2JUfIyHGLO8uaKYzQplxvs59NFoVVxqCGok8TJOetftRPav_pvjGoLUNeFCMGr2x5H9vGeYAS5kuC-ug2YZ-x8WWW0m8vh2GFXwTulz_3wiS5fjBU9UXNdLD3RRwunjZ-6s/s640/IMG_20180825_125839.jpg" width="640" /></a></div>
<i>Spaghetti aglio e olio peperoncino (3 euro).</i><br />
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3kIxGMtREFOKgERws6x5JvpD25H9OVWMNGYbXKbbEBHH-lSZmV1RIqoCAA783GWSImHDhuVk6vlbXbCzVjal-URJ2GY98QVX9gNGREkfU4OWQoOFSyZONF6HqD31rNgTsSzieQVwhk2k/s1600/IMG_20180827_210309.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1159" data-original-width="1600" height="462" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3kIxGMtREFOKgERws6x5JvpD25H9OVWMNGYbXKbbEBHH-lSZmV1RIqoCAA783GWSImHDhuVk6vlbXbCzVjal-URJ2GY98QVX9gNGREkfU4OWQoOFSyZONF6HqD31rNgTsSzieQVwhk2k/s640/IMG_20180827_210309.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI0pfInVfklm8hcUB4riPeKTbIDGhXsSgK1YPsU8YxCIl9_RLeDD2a5BU8qJMbVIJMRWOFyd2sz43XXPhYHLw-oVmKpHnUVuWAhNBSQqbucTXvDS2BayTIrAwXFfhVg_nTxIWARMlEzLs/s1600/IMG_20180827_210315.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI0pfInVfklm8hcUB4riPeKTbIDGhXsSgK1YPsU8YxCIl9_RLeDD2a5BU8qJMbVIJMRWOFyd2sz43XXPhYHLw-oVmKpHnUVuWAhNBSQqbucTXvDS2BayTIrAwXFfhVg_nTxIWARMlEzLs/s640/IMG_20180827_210315.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Bolognese czy carbonara? Według instagramowej ankiety sprzed kilku dni, w tym temacie jesteście podzieleni dokładnie na pół :) To tak jak i my!</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Każdemu amatorowi neapolitańskiej pizzy polecamy podróż do Neapolu, do źródła tej sztandarowej, genialnej potrawy. Mimo, że mamy w mieście kilka miejsc z porządną pizzą nic nie dorówna tej jedzonej w gwarnych uliczkach miast i miasteczek Kampanii. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">My już tęsknimy!</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Kampania, Włochy41.109947299999988 14.84751389999996739.57024229999999 12.265726899999967 42.649652299999985 17.429300899999966tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-54190897908591994422018-08-20T12:01:00.000-07:002018-09-14T05:17:22.494-07:00Palm Beach Grill<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg29WYSl74iP1Rb31JI9JJ_qeJX7XUnBjJgXTKqupZ-QYw1NXzXCn0bvjHKapG_049cA9yQrIcBPpwzspodm-jR4Hiu4Tx_wL4LMqsNMEcY4bMh8tOk7HGhF6oLMVD8HOYk3TGEP2-f5UY/s1600/31404032_195187757940063_1351544109751336960_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="440" data-original-width="440" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg29WYSl74iP1Rb31JI9JJ_qeJX7XUnBjJgXTKqupZ-QYw1NXzXCn0bvjHKapG_049cA9yQrIcBPpwzspodm-jR4Hiu4Tx_wL4LMqsNMEcY4bMh8tOk7HGhF6oLMVD8HOYk3TGEP2-f5UY/s200/31404032_195187757940063_1351544109751336960_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Pawia 30 (Dworek Street Food Park), Kraków<br />
KUCHNIA: amerykańska, burgery<br />
ZAKRES CEN: 22-26PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/Palmbeachgrill-194741874651318/?hc_ref=ARQHuqoi-coWtMmM2Y09hp8sHjuwjF5mAzQ7FroyoKABXMDlfJlVhCK3VqnaXnzuoxw">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Kolejną miejscówką odwiedzoną w ramach letniej wycieczki do Dworek Street Food Park była zupełnie nowa w mieście budka o pobudzającej wyobraźnię nazwie - Palm Beach Grill. Jako, że miastu na południu Polski do Palm Beach bardzo daleko, liczyliśmy tu dostać chociaż małą namiastkę kulinarnego <i>american dream</i>. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Ta kuchnia akurat nie jest na kółkach. To duży kiosk w kolorach bladego różu i błękitu z surferskimi detalami. Na pstrokatej tablicy na szczęście przejrzyście wypisano menu. Co podają można dowiedzieć się tylko na miejscu, bo nigdzie w internecie spis dań nie jest dostępny (i tutaj apel do wielu knajpek/barów/restauracji skrzętnie ukrywających swoje menu: nie utrudniajcie życia sobie i wszystkim, którzy planują was odwiedzić).</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że karmią burgergami. Kolejna burgerownia? Może i tak, ale chyba nigdzie indziej nie znajdziecie jaskrawych, kolorowych bułek. Palm Beach Grill są nowatorscy i je mają - zielone barwione szpinakiem, czerwone sokiem z buraka, no i czarne - klasycznie, sepia. Dla konformistów jest bułka zwykła. Większość bułek jest z wołowiną, ale znalazła się jedna opcja z kurczakiem i jedna wege z kotletem warzywnym. Składnikowo jest dobrze. Dużo opcji, możemy zamieniać sosy (między innymi salsa, mango, bbq), a poszczególne kanapki nie ograniczają się tylko do amerykańskich klasyków. Jest na przykład Highlander z oscypkiem i żurawiną lub Green Shot z awokado, zieloną papryką i mozzarellą. Znalazło się też miejsce dla amerykańskiego hot doga z polską kiełbasą i meksykańskimi nachosami. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zjedliśmy trzy burgery. Mexicano (26PLN; wołowina, guacamole, sałata lodowa, cheddar, pomidor, sos salsa), Cheeseburger (24PLN; wołowina, trzy rodzaje sera - gouda, mozzarella, cheddar, sałata, pomidor, ketchup, majonez), Red Hot Chilli (26PLN; wołowina, jalapeno, papryka czerwona i żółta, cheddar, salsa, sałata). Najważniejszy składnik czyli mięsko - nie zawiodło. Każdy z trzech wysmażony według życzenia (medium), aromatyczna mocno zwarta, grubo mielona wołowina przyprawiona w punkt. Ze składnikami nie było gorzej - wszystko świeże, smaczne, dobre sery. Przyczepię się tylko delikatnie do burgera Red Hot Chilli, gdzie zamiast oklepanego jalapeno rzeczywiście mogłoby się pojawić chilli (ale to już taki szczegół, fanaberia). Świetnie dobrane ilości składników, sosu i mięsa. Świetnie, bo wszystkiego było odpowiednio dużo :) Bułki nie przemokły sosami pozostając chrupiące do ostatniego kęsa. Mimo, że burger ogromny jadło się go wygodnie, bez ubrudzenia wszystkiego co jest w zasięgu wzroku. I to nawet z naszym talentem udało się uniknąć stosowania odplamiacza do ubrań :) Chociaż bułka raczej z tych zwykłych - trochę napompowana i słodkawa ja taką właśnie lubię i takiej chcę w amerykańskim street foodzie. Barwniki nie wpływają na jej smak, to jest raczej taki pocieszny element dla oka. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na burgery czekaliśmy krótką chwilę, a obsługa była sprawna i miła. Mimo, że tym razem my trochę mieszaliśmy przy zamówieniu każdy dostał to co zamawiał bez żadnych pomyłek.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Jakość/ilość/cena wypadają w przypadku Palm Beach świetnie. Wizyta była bardzo udana, bo burgery są ot, tak po prostu - pyszne. Wiem, banalnie, ale czasem nie trzeba mówić więcej. Polecamy i tyle :)</span><br />
<i><br /></i>
<i>JEDZENIE: 8/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 7/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 7/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDFqVC0pknmnnGI1lcZpDu7WH_9Kj9E_rLhH1ve9HAJ7odDpK_I4GQvB1xzZs-nsOUEOwjeQA2tBxKnN5l83aehwSqN9JwRYM9tSWfCDepM5rpxCq8NHYF0eMp2ZRK1dAdHc2E4fBBRPI/s1600/IMG_20180805_174913.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="804" data-original-width="1600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDFqVC0pknmnnGI1lcZpDu7WH_9Kj9E_rLhH1ve9HAJ7odDpK_I4GQvB1xzZs-nsOUEOwjeQA2tBxKnN5l83aehwSqN9JwRYM9tSWfCDepM5rpxCq8NHYF0eMp2ZRK1dAdHc2E4fBBRPI/s640/IMG_20180805_174913.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu1Z954fP3dtoRWe109Wjg-ideCBaKAFP9Q-b0z42_qC4_piGQcg-QLzEKhT-nW-seG-vdjk-Stc83Qyol_LDRhjG1fY8M-yhYAEcay2iihcs2GCLhyphenhyphenXU7phFtJI8sDmSS6eE-IfOHrXI/s1600/IMG_20180805_174925.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1247" data-original-width="1600" height="498" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu1Z954fP3dtoRWe109Wjg-ideCBaKAFP9Q-b0z42_qC4_piGQcg-QLzEKhT-nW-seG-vdjk-Stc83Qyol_LDRhjG1fY8M-yhYAEcay2iihcs2GCLhyphenhyphenXU7phFtJI8sDmSS6eE-IfOHrXI/s640/IMG_20180805_174925.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmrwjCY2Tshdc3HPi_Xgs4-xmBD7UfBO7LjFH3rubchz5NYMkBRipuCiKnroK750Cnq6QQyCYK7tRIN7ohuDbaqHhhsMAoKVODjTJt_M8OMZT-tLJVRy_kLoTJAYVpcrITbqSgoQszRQY/s1600/IMG_20180805_174936.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1394" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmrwjCY2Tshdc3HPi_Xgs4-xmBD7UfBO7LjFH3rubchz5NYMkBRipuCiKnroK750Cnq6QQyCYK7tRIN7ohuDbaqHhhsMAoKVODjTJt_M8OMZT-tLJVRy_kLoTJAYVpcrITbqSgoQszRQY/s640/IMG_20180805_174936.jpg" width="556" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivZJdMdm70y55yAVOMYJgjVBIoLcCtp6GEkGwgyXpD5i2m5hdt0n9oNu9uLQjvmcqShyphenhyphen21L5MHv6YGNqkiaZQu0smskMME7yALNAIpiklkhevxeUp0CHNKL8JqiP_kOdErozyyu817L1g/s1600/IMG_20180805_174941.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1250" data-original-width="1600" height="500" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivZJdMdm70y55yAVOMYJgjVBIoLcCtp6GEkGwgyXpD5i2m5hdt0n9oNu9uLQjvmcqShyphenhyphen21L5MHv6YGNqkiaZQu0smskMME7yALNAIpiklkhevxeUp0CHNKL8JqiP_kOdErozyyu817L1g/s640/IMG_20180805_174941.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Pawia 30, 31-154 Kraków, Polska50.0691615 19.94491270000003229.028129 -21.363681299999968 71.110194 61.253506700000031tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-33747991855343691402018-08-13T05:29:00.003-07:002018-08-13T05:29:19.336-07:00Cubanos<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHAVHTB9ANon0wT1B5ggNY9PFjBrZ5FtnIZiDyc2_CS00oVaNYmga-Ex3r6OhTCbpohzhPbd1y9P7TPH2YJo3SbrFtHTdACQB7kuvvYbo2riGw9RrHmqCX5EZHvSwgjZorSdtS42XORTU/s1600/12744297_1643934075869861_922521780112010486_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="625" data-original-width="625" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHAVHTB9ANon0wT1B5ggNY9PFjBrZ5FtnIZiDyc2_CS00oVaNYmga-Ex3r6OhTCbpohzhPbd1y9P7TPH2YJo3SbrFtHTdACQB7kuvvYbo2riGw9RrHmqCX5EZHvSwgjZorSdtS42XORTU/s200/12744297_1643934075869861_922521780112010486_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Pawia 30 (Dworek Street Food Park), Kraków<br />
KUCHNIA: kubańska, kanapki<br />
ZAKRES CEN: 18-25PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/cubanospl/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Wcale nie tak dawno temu powstała przy Pawiej nowa miejscówka z kuchnią na kółkach - Dworek Street Food Park. Jest to niezła alternatywa dla słynnych i tłocznych ogródków na Kazimierzu, czy Błoniach. Parking dla przyczep jest malutki, ale sprytnie odgrodzony od zgiełku miasta, no i co najważniejsze - jest tam kilka ciekawych opcji, by zjeść letni obiad na świeżym powietrzu. Jako pierwsze wpadły w nasze łapki sandwiche od Cubanos.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Przyczepa jest niewielka i żółta, rzeczywiście trochę w klimacie vintage'owej Kuby. Aby mieć pojęcie co się zamawia, przy każdej opcji widzimy zdjęcie dania. A są to oczywiście kanapki, czyli to, z czego Kuba słynie na całym świecie. Nie są to etniczno-oryginalne przepisy prosto z tej egzotycznej wyspy, a raczej mocne inspiracje. Don Pablo, czyli bułka pszenna z peklowaną karkówką, cheddarem warzywami i własnej roboty sosem bbq na 'jim bimie'. Jest dość tradycyjnie złożony Reuben lub opcja dla wegetarian wypakowana warzywami i serem haloumi. Angol to coś rodem z brytyjskiego baru śniadaniowego (tost, boczek, jajo sadzone, pieczarki, cheddar, pomidor i majonez), a El Polako - wiadomo - karkóweczka z kiszonym ogórem, cebulką i sosem koperkowo-chrzanowym. Kanapki możemy zamawiać same lub w zestawie z batatowymi frytkami.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Udało nam się przetestować cztery opcje. Najpierw flagowy produkt - Cubanos (18PLN), czyli prosta kanapka do złudzenia przypominająca swą formą panini. W środku znalazła się szarpana, pieczona łopatka w sosie mojo (dobra, soczysta i dużo), szynka (taka najzwyklejsza ze zwykłych, ale ok), żółty ser (też żaden cymes, ale dobrze się roztopił i pasował do mięsa), konserwowy ogórek i charakterna musztardka. Chociaż pieczywo było raczej z tych sztucznych, kanapka dostała plusa. Smaczna, syta i prosta. Wygodnie się ją jadło, a przecież o to chodzi w street foodzie. Można zamawiać w ciemno, nawet na duży głód.</span><br />
<span style="font-size: large;">Italiano (18PLN) to duży tost z pieczonym kurczakiem, który nie był suchy i za to mu chwała. Dość nowatorskie i niespodziewane połączenie gorgonzoli ze zwykłym serem żółtym nie przysporzyło tej kanapce kłopotów w przeciwieństwie do zbyt słodkiej karmelizowanej cebuli, która trochę (ale tylko delikatnie) zepsuła dobre wrażenie całości. Z rzeczy zielonych w tym toście jest rukola, a w roli sosu - majonez. Gdyby tak się pozbyć tego cebulowego cukiereczka to kanapka by była topowa. </span><br />
<span style="font-size: large;">Po całkiem niezłym pierwszym wrażeniu, następnego dnia kolejne dwa sandwiche spełniły rolę naszego lunchu. Tym razem jednak nie było tak kolorowo.</span><br />
<span style="font-size: large;">Quesadilla (18PLN) to totalny niewypał za sprawą rozmokniętej tortilli pszennej, z której na wszystkie strony wylewał się ser i sosy, a pieczona łopatka, jalapeno i meksykańska salsa nie ułatwiały sprawy uciekając na boki. Nie sposób było ludzkim sposobem zjeść całość, a próby kończyły się stworzeniem z siebie i otoczenia kanapkowego miejsca zbrodni. Zdecydowanie nie o to chodzi w street foodzie zwłaszcza, kiedy na przykład bierzemy jedzenie na wynos, by zjeść w pracy. Ani to przyjemne, ani wygodne. Szkoda, bo składniki (oprócz mokrego ciasta) ponownie były całkiem w porządku. </span><br />
<span style="font-size: large;">Jako, że Cubanos mają w swojej ofercie pastrami, trzeba było spróbować, bo porównanie mamy spore. Pastra Nostra (25PLN) oprócz mięsa zawiera karmelizowaną cebulę (cały czas równie przegiętą z tym cukrem), cheddar, rukolę i musztardę dijon. Tę ostatnią akurat bardzo lubię w połączeniu z peklowaną wołowiną, więc tu mnie mają - wyszło to fajnie. To pastrami nie może konkurować z <a href="http://krakownatalerzu.blogspot.com/2017/04/meat-go.html">mistrzami od mięsa urzędującymi na Dolnych Młynów</a>, ale i tak jest dobrze. Pastrami zadbane, pieprzne, o głębokim smaku. Tu pieczywem jest chlebuś wiejski. Mi trafiły się niestety zbyt zwęglone (przez co gorzkie) kromki, no ale coż - podobno węgiel zdrowy na żołądek :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Po tych intensywnych testach narzuca się jedna kierownicza zaleta - fajnie, że prawie każda kanapka serwowana jest w innym pieczywie. Dzięki temu nie jest nudno!</span><br />
<span style="font-size: large;">Wszystkie kanapki mają dość nieciekawą cechę wspólną - są bardzo tłuste. Oczywiście nikt nie mówi, że mają być dietetyczne, ale skrajności są niedobre, a tu tłuszcz jest skrajny. Nie siada to najlepiej w gorące lato. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Z obsługą bywa różnie. To znaczy na ogół jest miło i normalnie - jak to w budkach szybkiej obsługi. Jest jednak mały problem z komunikacją. Kiedy nie ma ruchu nasze kanapki dostajemy szybko - max 7 minut. Raz zdarzyło się nam jednak czekać 30 minut - nikt z obsługi nie poinformował podczas składania zamówienia, że zajmie to dłużej, ponieważ przed nami zamówiło jedzenie 7 osób. Cubanos jest wśród biurowców, przy ogromnej galerii handlowej. Jeśli ktoś wyskoczył tam po szamę w ramach krótkiej przerwy w pracy to może napotkać problem. Warto więc zawsze dopytać o przewidywany czas oczekiwania.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Nasze uczucia do Cubanos są ambiwalentne. Składniki fajnej jakości, kanapki sprytnie skomponowane i zjadliwe - każdy znajdzie coś, co lubi i porząda w przypływie głodu. Dobrze pomyślane, gorzej wykonane. Muszę uczciwie przyznać, że na tle krakowskiej kanapkowej konkurencji Cubanos wypada za tłusto, czasem za drogo i niewygodnie. Podsumowując - blado. Ale sprawdźcie sami!</span><br />
<i><br /></i>
<i>JEDZENIE: 6/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 6/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 6,5/10</i><br />
<i>CENY: 6,5/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 6/10</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCchw4Pwc2_Ejfvj89TLWm3NevZrv2XH0HdDsGNQnsF4nYbhB__V5JFa0DsDuM2lafN_ICDKXL5fAD9aVdAaoSSNIehx7TRTCoYVwqt2sGSssf6OPI2Za41pS2T55-ZMU3C-ZEjSe90Lc/s1600/IMG_20180802_162959.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1246" data-original-width="1600" height="498" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCchw4Pwc2_Ejfvj89TLWm3NevZrv2XH0HdDsGNQnsF4nYbhB__V5JFa0DsDuM2lafN_ICDKXL5fAD9aVdAaoSSNIehx7TRTCoYVwqt2sGSssf6OPI2Za41pS2T55-ZMU3C-ZEjSe90Lc/s640/IMG_20180802_162959.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmta0DP2OYIf_WD_TDHxVagRGJsoW9MvcQlwwUXQpGiOyKD_-OTkaZBI98LmLfVUfez6ZCW14CToO2pbVcmp6HRTQFsri_aRsB-u1JXRxgRJOkSD4geHKR3gRHjb8X8on-UpbgSSGmzXU/s1600/IMG_20180802_163123.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="850" data-original-width="1600" height="340" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmta0DP2OYIf_WD_TDHxVagRGJsoW9MvcQlwwUXQpGiOyKD_-OTkaZBI98LmLfVUfez6ZCW14CToO2pbVcmp6HRTQFsri_aRsB-u1JXRxgRJOkSD4geHKR3gRHjb8X8on-UpbgSSGmzXU/s640/IMG_20180802_163123.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggSdHzhmyFJq70kIQmhqRR5yBm__YWbjCwWJ54sWi6BuMZlhso4pshwsq55iPneuOsRp4_JMUL5YaFhyphenhyphenpbXAXPvRlmk-gTYxpNjqGgwKYY4N52NBjth45Luj7DTCb6JBSkyDaApF7-wNg/s1600/IMG_20180803_131218.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="949" data-original-width="1600" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggSdHzhmyFJq70kIQmhqRR5yBm__YWbjCwWJ54sWi6BuMZlhso4pshwsq55iPneuOsRp4_JMUL5YaFhyphenhyphenpbXAXPvRlmk-gTYxpNjqGgwKYY4N52NBjth45Luj7DTCb6JBSkyDaApF7-wNg/s640/IMG_20180803_131218.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwNJcYjf33FFVIW4lXZ_BFqS-ANl0NEa069rQ8P51QjfPA2RR5PaWj1CRY0m6Iici80I8EBhs-Kh5BtTxLgnHerKmSfzDTLneWbw6XvL0DdXyziM7yUuDf4E7Xl4jCWCYGNvtaHz0kapc/s1600/IMG_20180803_131340.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1059" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwNJcYjf33FFVIW4lXZ_BFqS-ANl0NEa069rQ8P51QjfPA2RR5PaWj1CRY0m6Iici80I8EBhs-Kh5BtTxLgnHerKmSfzDTLneWbw6XvL0DdXyziM7yUuDf4E7Xl4jCWCYGNvtaHz0kapc/s640/IMG_20180803_131340.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Pawia 30, 31-154 Kraków, Polska50.0691615 19.94491270000003229.028381 -21.363681299999968 71.109942 61.253506700000031tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-24545846540475120332018-08-04T10:39:00.001-07:002018-08-06T08:55:58.903-07:00Miso Place<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2absbOZ3cZ_gOR-5ppxMf1_jd6QJOMdAEb_r8UhXGnBpadDfOjSUp6FccczazXNvTlVCGq1KwEfZGMM5Qh8nKrbmlnh3hf4NtPeDdaaF95fs3sjLvLdv9gJKjcIksJ45WgySxuI67xJQ/s1600/26165796_136135433749858_4106021942674597830_n.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2absbOZ3cZ_gOR-5ppxMf1_jd6QJOMdAEb_r8UhXGnBpadDfOjSUp6FccczazXNvTlVCGq1KwEfZGMM5Qh8nKrbmlnh3hf4NtPeDdaaF95fs3sjLvLdv9gJKjcIksJ45WgySxuI67xJQ/s200/26165796_136135433749858_4106021942674597830_n.png" width="200" /></a>ADRES: Legionów Piłsudskiego 2, Kraków<br />
KUCHNIA: japońska, azjatycka<br />
ZAKRES CEN: 10-30PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/misoplace/?ref=br_rs">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Miso Place. Z moich wiadomości wynika, że nie ma w Krakowie drugiego takiego miejsca, które za cel obrało sobie taki konkretny kierunek, jakim są potrawy z miso. Po nasłuchaniu się wielu pozytywnych opinii trzeba było ich w końcu wypróbować na własnych podniebieniach.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Chociaż knajpka znajduje się na dużym skrzyżowaniu, tuż przy przystanku tramwajowym mieliśmy problem, by go zauważyć. Nie świecił się baner, był całkowicie niewidoczny, a sam lokal zlał się w jedno z sąsiednimi. Gdy jednak w końcu trafiliśmy było już dobrze. Ładne, jasne, nowoczesne miejsce przypomina street foodowy, tokijski barek. Wysokie lady, stoliki i hokery, trochę kwiatów, duże świece. Fajna, estetyczna przestrzeń na szybki obiad.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Menu zmienia się bardzo często, bo co miesiąc przygotowywane są nowe przysmaki, w większości oczywiście na bazie pasty miso. Teraz (sierpień 2018) zjemy edemame smażone z miso, placuszki ryżowe z sosem miso lub deser - 'tiramiso' z matchą. Na przegryzkę mogą być kalmary w panko. Głównym produktem są oczywiście zupy. Klasyczne miso shiru lub miso wegańskie z makaronem ryżowym, dynią, edemame i trawą cytrynową. Jest też oferta lunchowa, o którą należy pytać obsługę. Woda, a właściwie lemoniada dla gości dostępna jest za darmo. Z karafek możemy korzystać do woli, a każda, oprócz napoju ma w środku świeże owoce. I to jest super!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Od jakiegoś czasu poszukujemy w mieście tempury, która zwali nas z nóg swą wspaniałością. Spróbowaliśmy więc szczęścia tu. I cóż, tempura mix (30PLN) to rzecz bliska naszego ideału, za sprawą jednego prostego triku. Posypują tempurę sporą ilością chilli, co dodaje jej charakteru, bo jak wiadomo sama w sobie nie ma prawa porywać smakowo. Sama panierka dość solidna i tłusta, ale wszystko wysokiej jakości; ultrachrupiące i smaczne jak należy. Mocna tempurowa pozycja na krakowskiej mapie gastronomicznej.</span><br />
<span style="font-size: large;">Następnie udon z warzywami i kurczakiem (25PLN). Dodatki świetne, warzywa pierwszej świeżości - na taką jakość tu liczyłam. Podobnie kurczak. Soczysty, miękki, fajnie zamarynowany w słodkim sosie mango-chilli. Problem mam jednak z makaronem. Udon to moje ukochane kluski, jadłam je w wielu miejscach i z przykrością muszę przyznać, że te były niesmaczne. Miękki, o wiele za miękki, rozgotowany, nieprzyjemny makaron. Zabrakło mu sprężystości i tej pełnej, glutenowej formy. Szkoda, bo gdyby kluchy były w punkt lub przynajmniej ok, zachwycałabym się tym daniem jeszcze długo.</span><br />
<span style="font-size: large;">Zjedliśmy też ramen w wersji z kurczakiem <i>yakitori</i> (30PLN) i tu wątpliwości było już było zdecydowanie mniej. Bulion jest tu wegański, wyraźny, słony - jak na pastę miso przystało. Bardzo dobry. Marynowane jajo i tofu w porządku, podobnie jak warzywa z edemame na czele. Do makaronu też się nie przyczepię. Nie był to numer jeden w mieście, ale był ok. </span><br />
<span style="font-size: large;">Warto zwrócić uwagę na przepiękną ceramikę, w której podają dania. Tak niewiele trzeba, aby zrobić wrażenie.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Muszę też pochwalić obsługę. Przemiła pani o bardzo ciepłym i wesołym usposobieniu. Chociaż to raczej bar niż restauracja obsługa nie ogranicza się wyłącznie do skasowania klienta. Oprócz tego, że w powietrzu pachnie jedzeniem, czuć tu też dobrą energię. Dania otrzymaliśmy szybko. Wprawdzie byliśmy jedynymi ludźmi w lokalu, ale mamy nadzieję, że tak to wygląda zawsze.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Fajne miejsce z przyjemnym<i> flow</i>. Świeże, lekkie jedzenie idące w konkretnym kierunku. Będziemy zaglądać i jak najbardziej polecamy!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 10/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 7/10</i><br />
<i>CENY: 7/10 </i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOXWU6rRfSbl2rBrCcIZyKwlYD142G5C9vjiywsbu5zKZ-EAjoFAQ3q3uQVTqFICzuPN8z1iCT1sA-d0yzVDsarP_B471pe3flLEnblNed19YT4Z9Tj7_Al7Y-DjpjHDP7ufw99XUXCfA/s1600/IMG_20180730_175351.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1472" data-original-width="1600" height="588" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOXWU6rRfSbl2rBrCcIZyKwlYD142G5C9vjiywsbu5zKZ-EAjoFAQ3q3uQVTqFICzuPN8z1iCT1sA-d0yzVDsarP_B471pe3flLEnblNed19YT4Z9Tj7_Al7Y-DjpjHDP7ufw99XUXCfA/s640/IMG_20180730_175351.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGE9U74PPQWT6APIfof-aclC9dSwc5xo4NNGLNfv_uu_URKJm5rGJm2msEq4jMXqN1md_LWCHEYfgf3k16qwlj0Y0_Kv38j4l2gOVtWl-xnZvNSUOyP0tO1IYtv6v-Nnz4Dbct1l35grw/s1600/IMG_20180730_180722.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1189" data-original-width="1600" height="474" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGE9U74PPQWT6APIfof-aclC9dSwc5xo4NNGLNfv_uu_URKJm5rGJm2msEq4jMXqN1md_LWCHEYfgf3k16qwlj0Y0_Kv38j4l2gOVtWl-xnZvNSUOyP0tO1IYtv6v-Nnz4Dbct1l35grw/s640/IMG_20180730_180722.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPfPi846Zyblod8snQ5dxxWOYBO6Kdl7GD_HIOE7Ehpl0t6iHWrgAU6JvzgtflR5sUYZjVLNGluZW5f4XhrJ83qBa5hSvJWquIZjNj2o-r_q8_mm8dah8MriHsc3u18PChpQADFzARPXo/s1600/IMG_20180730_180739.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1285" data-original-width="1600" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPfPi846Zyblod8snQ5dxxWOYBO6Kdl7GD_HIOE7Ehpl0t6iHWrgAU6JvzgtflR5sUYZjVLNGluZW5f4XhrJ83qBa5hSvJWquIZjNj2o-r_q8_mm8dah8MriHsc3u18PChpQADFzARPXo/s640/IMG_20180730_180739.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ7Q2V02lLLdkoZMncHWIUYjZqvBCBesklhKvTB7lFhfqmzjNMU9qeO2rFYJEX5ofdJFp93ixFwLXSr38hNk9-6Sy5fjWaqI5WAheIetqbiU_9sRxH9Dz_7kCYGNAGcqdQsFAiTJk-Nfg/s1600/IMG_20180730_180820.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1386" data-original-width="1600" height="554" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ7Q2V02lLLdkoZMncHWIUYjZqvBCBesklhKvTB7lFhfqmzjNMU9qeO2rFYJEX5ofdJFp93ixFwLXSr38hNk9-6Sy5fjWaqI5WAheIetqbiU_9sRxH9Dz_7kCYGNAGcqdQsFAiTJk-Nfg/s640/IMG_20180730_180820.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com3Legionów Józefa Piłsudskiego 2, 30-509 Kraków, Polska50.044014 19.94638789999999129.003234999999997 -21.362206100000009 71.084792999999991 61.25498189999999tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-68053257290406101732018-07-30T07:30:00.000-07:002018-07-30T07:30:29.447-07:00Thaicooking (Tarnów) <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5ups4AsbA_XaRtEeHeApMT8ywgFt_ygEFAvfbGHy8S8J53b0tRRqALPnPJxpTt27eANHlH4kKS44dV9m1R-_P5Kd2Wz2HKAvE7JzpFxHrZgLMuyvE465n667BBXgp-jhKKW83wsb1bnM/s1600/30711005_1747342452012306_720871412654407680_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5ups4AsbA_XaRtEeHeApMT8ywgFt_ygEFAvfbGHy8S8J53b0tRRqALPnPJxpTt27eANHlH4kKS44dV9m1R-_P5Kd2Wz2HKAvE7JzpFxHrZgLMuyvE465n667BBXgp-jhKKW83wsb1bnM/s200/30711005_1747342452012306_720871412654407680_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Lwowska 46, Tarnów<br />
KUCHNIA: tajska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 9-26PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/ThaicookingPoland/">facebook</a> | <a href="http://thaicooking.pl/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Gdyby kiedyś przywiało Was do Tarnowa, warto wiedzieć gdzie należy skierować się na obiad. Polecę Wam moje ostatnie odkrycie - niepozorne Thaicooking blisko centrum miasta. Tarnowianie mają szczęście, bo na szybką i sytą szamę to miejsce idealne. A do tego tajskie!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Niech nie zniechęci Was wygląd tego miejsca, bo jak wiadomo nie ocenia się książki po okładce. To taka smutna norka, ze smutnymi naklejkami na szybach i prowizorycznym ogródkiem z zewnątrz. W środku ciężkie, stare meble, jakiegokolwiek wystroju w zasadzie brak. Jedyny fajny akcent to duża, otwarta kuchnia z azjatyckimi kucharzami, których możemy podglądać przy pracy. </span><br />
<span style="font-size: large;">Jeżeli kogoś bardzo rażą niestylowe wnętrza śmiało można zamówić jedzenie na wynos (oczywiście na terenie Tarnowa). Tę opcję sprawdziliśmy już wcześniej i byliśmy pod ogromnym wrażeniem, bo nasze jedzonko przybyło w 25 minut od złożenia zamówienia.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Menu obszerne, podobnie jak te znane z wietnamskich i chińskich knajp. Zupa tom kha, sajgonki. Kurczak, wieprzowina lub wołowina z orzechami lub bazylią, dania z woka, na gorącym półmisku, smażone ryże i makarony. Potrawy w chrupiącej panierce, na przykład kaczka w kokosowym sosie. Jest i curry - zielone, czerwone. Dla wegerian opcje z tofu. Jest i kilka dań z krewetkami. Dla zabieganych wygodne snack boxy na wynos.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na początek zjedliśmy zupę <i>tom yum</i> z kurczakiem (8PLN) i krewetkami (9PLN). Nie spodziewałam się wiele, chociaż jak się okazało powinnam, bo zupa genialna. Idealny balans smaków - mleko kokosowe, liście limonki, trawa cytrynowa. To ten prawdziwy, słodko-kwaśno-ostry aromat. W zupach pływało sporo dodatków (bambus, pieczarki, pomidorki) . Warto zamówić. Niejednokrotnie w krakowskich restauracjach serwowano mi tę zupę w jakości kilka pięter niższej niż tu. Ale za to o kilkanaście złotych droższą.</span><br />
<span style="font-size: large;">Massaman curry rzadko pojawia się w polskich menu, musiałam więc wziąć stęskniona za tym daniem. Wybrałam opcję z krewetkami (25PLN) i... zaniemówiłam. Krewetki wspaniałej jakości. Właściwie już te w zupie takie były. Świeże, jędrne, duże, soczyste. Jak z wysokopółkowej restauracji lub jak na tajskim markecie. Samo curry poprawne, smaczne, na mleku kokosowym i z orzeszkami, chociaż do oryginału zabrakło mu obowiązkowych w tej potrawie ziemniaków. Nie będę się jednak czepiać, bo te krewetki zrekompensowały mi wszystko. Mnóstwo nieoczekiwanej przyjemności znalazłam w tym talerzu. W porządku ryż i świeża surówka. </span><br />
<span style="font-size: large;">Jak Tajlandia, to musi być <i>pad thai</i>. Było do wyboru kilka opcji, skusiliśmy się na wołowinę (20PLN) i ten wybór był dobry. Porcja jak dla całej rodziny (w ogóle większość obiadu musieliśmy zabrać na wynos, bo nawet nas pokonały te ilości). Aromatyczne i soczyste mięso, makaron ryżowy średniej grubości - taki jak lubię. Trochę orzeszków, warzywa z woka al dente, no i mamy to! To nic, że zabrakło jajka, a zamiast limonki była cytryna. To nic, bo i tak wszystkim bardzo smakowało przede wszystkim ze względu na sos, którego na talerzu było mnóstwo. Tutaj z kolei też nastąpi porównanie - często zamawiając <i>pad thai </i>otrzymywałam suchy, cienki, posklejany sojowy makaron. Tutaj o niczym takim nie było mowy. Świetny <i>pad thai</i>.</span><br />
<span style="font-size: large;">I jeszcze wieprzowina pikantna (19PLN) smażona z trawą cytrynową, kiełkami soi, grzybami mun i warzywami. Do zestawu pszenny makaron smażony w woku i klasyczna surówka z białej kapusty. Mięso znów dobre, soczyste, tak jak i pozostałe składniki dania poprawne. Wygrał sos, którego rześki smak przeniósł nas do Bangkoku. Nie żałowano trawy cytrynowej i chilli - duet idealny. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W lokalu panuje częściowa samoobsługa. Dania zamawiamy w okienku i odrazu płacimy. Potem sami zwracamy naczynia, ale dania mili panowie lub pani serwują do stolika. Wszyscy są tam wyluzowani i uśmiechnięci. Mimo tłumów, dania trafiły na nasz stół błyskawicznie.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zazdroszczę Tarnowianom tak uczciwej, przystępnej i taniej tajskiej kuchni z prawdziwego zdarzenia, bo w Krakowie takie miejsca to wciąż rarytasy. Będę tu wpadać przy każdej możliwej okazji, a i Wam polecam przyjechać choćby tylko po to, by spróbować Thaicooking. Bardzo warto.</span><br />
<br />
<i><br /></i>
<i>JEDZENIE: 8,5/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 2/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 8/10</i><br />
<i>CENY: 10/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi217TF_mIhpGcMn4H-wwHbnSAdHaJXRnu33apNUCGmOvyL0EIlkBPIXktWI5iGGuF1wAHY4hKu6f8s7Oi2msllWOD7xHqfeerLXAcM0iEY_OjKp5LQMOJMjfPa0TqNdsy2nB6C-w6U91Q/s1600/IMG_20180720_140418.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1162" data-original-width="1600" height="464" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi217TF_mIhpGcMn4H-wwHbnSAdHaJXRnu33apNUCGmOvyL0EIlkBPIXktWI5iGGuF1wAHY4hKu6f8s7Oi2msllWOD7xHqfeerLXAcM0iEY_OjKp5LQMOJMjfPa0TqNdsy2nB6C-w6U91Q/s640/IMG_20180720_140418.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2LTeZ01lZGLDTrXjeZ_v5LrGdqarevQ0nmjSYJjq01fuBY7ekN_xLmyj5O9iDRt_IttmG7Zp3hZ5wdwDlgTx2uj6woisuqVAJLGqz9h5F4RAxjWblTagm_P6oGz5leWyj6L4NKtyU2wc/s1600/IMG_20180720_141226.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="887" data-original-width="1600" height="354" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2LTeZ01lZGLDTrXjeZ_v5LrGdqarevQ0nmjSYJjq01fuBY7ekN_xLmyj5O9iDRt_IttmG7Zp3hZ5wdwDlgTx2uj6woisuqVAJLGqz9h5F4RAxjWblTagm_P6oGz5leWyj6L4NKtyU2wc/s640/IMG_20180720_141226.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyQmG_ttTX2ysGl62XRIPNJAvKKZiSoM0xx4wyEznpAP5xF3vuq5B79hsZDRnAQNKIgqnRgWjdL1LIyg8M8fHjIKSK1od-za2kOr4FKYIXpvjl2X8swUJa7idxqp-Td3DOXcYoGPzX9uE/s1600/IMG_20180720_141539.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1445" data-original-width="1600" height="578" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyQmG_ttTX2ysGl62XRIPNJAvKKZiSoM0xx4wyEznpAP5xF3vuq5B79hsZDRnAQNKIgqnRgWjdL1LIyg8M8fHjIKSK1od-za2kOr4FKYIXpvjl2X8swUJa7idxqp-Td3DOXcYoGPzX9uE/s640/IMG_20180720_141539.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvPGbmFhEdZbutMb4FfYFFL_ef0wbWVBoL8ksown5EVAGIzBxIasc8Tc7bEm0_ABMre_YJ0hJ4zSB56hyZ4Sy7qwvlytv3H9L5DGOClS3sJA_0QgerzWvXxsBv56t8U175l5qtx2swscg/s1600/IMG_20180720_141713.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1121" data-original-width="1600" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvPGbmFhEdZbutMb4FfYFFL_ef0wbWVBoL8ksown5EVAGIzBxIasc8Tc7bEm0_ABMre_YJ0hJ4zSB56hyZ4Sy7qwvlytv3H9L5DGOClS3sJA_0QgerzWvXxsBv56t8U175l5qtx2swscg/s640/IMG_20180720_141713.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Lwowska 46, 33-100 Tarnów, Polska50.014432199999987 21.0013977999999550.014272699999985 21.001082799999949 50.01459169999999 21.00171279999995tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-13828725303824043482018-07-22T13:31:00.007-07:002018-07-22T13:31:45.462-07:00Pimiento<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE2KqqdQllXks82M96OB15hftQ64V34GtWz4oOQ_fzkDvBo8MBeredf61NCSPyS21xblAtBCIf7EIoM_VNQ95u4ZlFH9FPC9D-hOZv_ZwKnD1tdU2wKHshO_K0QxEhreWw5y2FLIcplAc/s1600/31530376_1822803827740035_287245347127678530_n.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE2KqqdQllXks82M96OB15hftQ64V34GtWz4oOQ_fzkDvBo8MBeredf61NCSPyS21xblAtBCIf7EIoM_VNQ95u4ZlFH9FPC9D-hOZv_ZwKnD1tdU2wKHshO_K0QxEhreWw5y2FLIcplAc/s200/31530376_1822803827740035_287245347127678530_n.png" width="200" /></a>ADRES: Stolarska 13, Kraków<br />
KUCHNIA: argentyńska, steki<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 56-350PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/pimientokrakow/">facebook</a> | <a href="http://www.pimiento.pl/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Gdzie w Krakowie na steka? Oto jest pytanie, bo o ile to danie pojawia się w wielu kartach, tak miejsc specjalizujących się wyłącznie w stekach jest niewiele. Głodni mięsa wybraliśmy się ostatnio do jednego z trzech lokali spod szyldu Pimiento Argentino Grill (oprócz Stolarskiej są również na Rynku Głównym oraz na Kazimierzu), bo to jedna z popularniejszych miejscówek jeśli chodzi o ten przysmak. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zakochaliśmy się w tym miejscu już po przekroczeniu progu. Wnętrze jest ładne, eleganckie, nowoczesne i pełne tematycznych motywów (na przykład obicia krzeseł z krowiej skóry). Ale ogródek... zapiera dech w piersiach. Niezwykły klimat tworzy bujna, zadbana roślinność, drewniane altanki, romantyczne latarnie, bogaty bluszcz porastający ściany kamienicy. Przepięknie, uroczo - wymarzone miejsce na randkę, czy świętowanie specjalnych okazji. Tak, naszym zdaniem to najładniejszy ogródek letni w Krakowie.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Spodobała nam się też karta, bo jest tak sprytnie skonstruowana, że spełni oczekiwania praktycznie każdego portfela. Można zjeść tu najdroższą wołowinę na świecie - japońską Kobe w cenie 40PLN za 10 gram (jeśli komuś nie chce się liczyć to podpowiem, że cena steka o wadze 300g wyniesie 1200PLN), popić ją toskańskim winem Caberlot'09 w cenie 2490PLN za butelkę. Ale można też zjeść polską wołowinę - T-Bone lub Tomahawk w towarzystwie australijskiego lub afrykańskiego trunku w o wiele przystępniejszej cenie. Jeśli chodzi o wina to lista jest imponująca. Widać, że to nieprzypadkowa selekcja w większości wspaniałych, wysokopółkowych etykiet. Kluczowymi daniami dla tego miejsca są steki z Argentyny, z wołowiny La Morcha. W większości przypadków możemy wybrać gramaturę (200,250 lub 300g), co jest bardzo w porządku, bo nikt niczego nam nie narzuca, no i możemy mierzyć siły na zamiary. Wiadomo, nie każdy jest w stanie zająć się kilogramowym stekiem zwłaszcza, jeśli wcześniej chcemy spróbować przystawek. A starterów jest trochę i są kuszące. Ośmiornica, terrine z foie gras, argentyńskie pierożki. Jedynie desery nie do końca do mnie trafiają, bo należę do tego małego procentu ludzkości, który nie szaleje na punkcie czekolady. A w Pimiento większość słodkości ją ma. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na początek otrzymaliśmy od szefa kuchni poczęstunek na jeden kęs - pół smażonego pierożka z mięsem mielonym na jogurtowym sosie. </span><br />
<span style="font-size: large;">Dalej nasze przystawki - delikatny, rozpływający się w ustach stek z kalmara (25PLN) z kolendrowym sosem i czerwonym pieprzem. Jestem na tak, danie piękne i smaczne. Technicznie doskonałe. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zupa chilli (19PLN) ze względu na swój rozmiar i sytość spokojnie mogłaby być daniem głównym. To miska pełna gęstej polewki i z porządnym mięsem mielonym, nachosami i żółtym serem. Dodatkowo pełny koszyk pieczywa, kwaśna śmietana i aksamitne <i>guacamole</i>. Pełen wypas! Zupa nie była tak pikantna jak by się można było spodziewać, ale była pełna aromatów, przypraw. Doskonałe, typowo latynoskie danie.</span><br />
<span style="font-size: large;">No i czas na nasze mięso. Wybraliśmy argentyński antrykot w stopniu wysmażenia medium (67PLN; 250g) oraz krwisty rostbef (56PLN; 200g) z tego samego rodzaju mięsa. Oba stopnie wysmażenia w punkt, oba steki perfekcyjne. Antrykot odpowiednio kruchy, soczysty i delikatny. Rostbef charakterystycznie twardawy, ale kroił i gryzł się dobrze, a głęboko czerwony kolor zaświadczył o najwyższej jakości mięsa.</span><br />
<span style="font-size: large;">Do steków dobraliśmy dodatki - pieczonego batata z chorizo i imbirem (16PLN) oraz klasyczne frytki również ze słodkiego ziemniaka (15PLN). Zwłaszcza opcja pieczona zasługuje na dobre słowo, ponieważ słona kiełbasa fajnie kontrastowała do słodyczy, a całość idealnie pasowała do steka. </span><br />
<span style="font-size: large;">Nie mogło zabraknąć i sosów. Skoro jesteśmy w argentyńskim miejscu, to konieczny był <i>chimichurri</i> (0PLN). Jego podstawą była dobrej jakości oliwa, a przyprawy (oregano, czosnek, chilli) to najlepsza okrasa dla wołowiny. Spróbowaliśmy też cięższego sosu z zielonego pieprzu (8PLN) na śmietanowo-serowej bazie. Też fajny, miękkie kulki pieprzu komponowały się z mięsem wspaniale.</span><br />
<span style="font-size: large;">Naszą mięsną ucztę popijaliśmy świetnym, oczywiście czerwonym winem Malbec (30PLN; 15cl).</span><br />
<span style="font-size: large;">Jak już wcześniej wspomniałam w deserach nie zauważyłam nic dla siebie, ale druga strona uparła się na pomarańczowe kulki w czekoladzie (17PLN), więc nie omieszkałam spróbować. Obiektywnie stwierdzam, że deser świetny. Miękka pomarańcza otulona delikatną, gorzką czekoladą. Smak Bożego Narodzenia w środku lata. Subiektywnie - wiadomo, nie moja bajka, ale czekoladolubny towarzysz potwierdził pierwszą jakość tej słodkości. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa uprzejma, profesjonalna i nienachalna. Na bardzo dobrym poziomie. Serwis również wypadł dobrze. Dania przychodziły równo, nie czekaliśmy długo.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy zachwyceni. Zachcianka na dobrego steka spełniona i to z nawiązką, bo w pięknych okolicznościach przyrody. Ze wspaniałym winem i wreszcie dobrą obsługą. To było jedno z naszych najbardziej udanych wyjść w tym roku, a i z pewnością wrócimy tam niebawem. Bo do takich miejsc bardzo chce się wracać.</span><br />
<i><br /></i>
<i>JEDZENIE: 10/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 10/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 8/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 9,5/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9RpaH3C15KNCtaQBHI26gk-trZJJpMZOAmos4sDcbSWpgtgVnF0dhPexnXKJmFmWgqhj4RaNJ-v1A3xkb4bEIlN2A5esPYTeZIHvCrm-iiwoxCseoVFCl8RpsLWiy1i1jILWKfww_WLs/s1600/IMG_20180715_193931.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="917" data-original-width="1600" height="366" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9RpaH3C15KNCtaQBHI26gk-trZJJpMZOAmos4sDcbSWpgtgVnF0dhPexnXKJmFmWgqhj4RaNJ-v1A3xkb4bEIlN2A5esPYTeZIHvCrm-iiwoxCseoVFCl8RpsLWiy1i1jILWKfww_WLs/s640/IMG_20180715_193931.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZmEdvCyvjk8KR0b9T8tY0xZWOr9f0CkSyOJMFx4QEOGUvFtVILubH-lRo7HscYOU9EvI7deF-k9soUJcnjJU3Oh9N93Uo10qexQUQ4lhJMNeFIuuAFXjFfBUqkPfeNvIWkrXCQESMnl4/s1600/IMG_20180715_193953.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="952" data-original-width="1600" height="380" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZmEdvCyvjk8KR0b9T8tY0xZWOr9f0CkSyOJMFx4QEOGUvFtVILubH-lRo7HscYOU9EvI7deF-k9soUJcnjJU3Oh9N93Uo10qexQUQ4lhJMNeFIuuAFXjFfBUqkPfeNvIWkrXCQESMnl4/s640/IMG_20180715_193953.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmsl9aCz1v2qGQY2evXzL25-2vUMEphYLREesLdXU4RckNHj8DdR5twQr20rmLULJo0MKmKCLgE5SNHZCElahkwPjFLZlINiqEx5a_-Icjx_Igm7ILbH5RdOYyyOTjRyqhfvqztGAGhnU/s1600/IMG_20180715_200745.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="933" data-original-width="1600" height="372" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmsl9aCz1v2qGQY2evXzL25-2vUMEphYLREesLdXU4RckNHj8DdR5twQr20rmLULJo0MKmKCLgE5SNHZCElahkwPjFLZlINiqEx5a_-Icjx_Igm7ILbH5RdOYyyOTjRyqhfvqztGAGhnU/s640/IMG_20180715_200745.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXuLYV-zWTxXHnOKUsMnbHg3I5PAwJq4ngyvvuL08XvktLj00qxlXxipA726eACtZkOeWiMTYp_-VqvxjamNIH0MesVr24PeH7Ug8R44Wmj1EwIp6ycH91W_ezFtugtE0RSh-B3SKmj8M/s1600/IMG_20180715_200802.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXuLYV-zWTxXHnOKUsMnbHg3I5PAwJq4ngyvvuL08XvktLj00qxlXxipA726eACtZkOeWiMTYp_-VqvxjamNIH0MesVr24PeH7Ug8R44Wmj1EwIp6ycH91W_ezFtugtE0RSh-B3SKmj8M/s640/IMG_20180715_200802.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0hi4qOIdieSBGlcBYJjxnb_DDLZTw1by8kSxlMOQ-QZYuB-RUAFyzO81O3yGp04f1rFJFahDLRRQ8FieLaHJ9_VFP0MYfeA6s7DjClkKuNI3KjWGkuy31d4C8kCeoup0_KueWd1kHjbY/s1600/IMG_20180715_210435.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="927" data-original-width="1600" height="370" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0hi4qOIdieSBGlcBYJjxnb_DDLZTw1by8kSxlMOQ-QZYuB-RUAFyzO81O3yGp04f1rFJFahDLRRQ8FieLaHJ9_VFP0MYfeA6s7DjClkKuNI3KjWGkuy31d4C8kCeoup0_KueWd1kHjbY/s640/IMG_20180715_210435.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Stolarska 13, 33-332 Kraków, Polska50.0597843 19.93865249999998929.018921799999998 -21.36994150000001 71.100646799999993 61.247246499999989tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-76586421262670723152018-07-16T03:59:00.001-07:002018-07-16T04:29:54.002-07:00Pogromcy Meatów<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6urykFBCybfoiubuHQCRixtuKx_vmBseKeiHFESTd0mRdnOYeMnAiWqsPE4RWse-vs1NN6xorStBDVNwCQf0v2PXF9ozoUGw7CIkozTADnftUct5bO2_QY29ehj4VZxrUsFPbJDqgvGg/s1600/29513163_1755425127813688_5776658401919980800_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="851" data-original-width="851" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6urykFBCybfoiubuHQCRixtuKx_vmBseKeiHFESTd0mRdnOYeMnAiWqsPE4RWse-vs1NN6xorStBDVNwCQf0v2PXF9ozoUGw7CIkozTADnftUct5bO2_QY29ehj4VZxrUsFPbJDqgvGg/s200/29513163_1755425127813688_5776658401919980800_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Dajwór/Na przejściu<br />
KUCHNIA: street food, kanapki<br />
ZAKRES CEN: 22-30PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/Pogromcy-Meat%C3%B3w-KRK-1703309316358603/">facebook </a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Pogromcy Meatów po sukcesie w Warszawie postawili na Kraków. Głośne, acz niespodziewane otwarcie nastąpiło zaledwie kilka tygodni temu i to w doskonałej lokalizacji, bo na Dajworze, czyli w miejscu, gdzie na co dzień spotkać można sporą część najaktywniejszych krakowskich foodies.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Lokal to duży kiosk z hokerami w środku i niewielkim ogródkiem na zewnątrz. Jak na street food jest nieźle, bo sporo miejsca, by usiąść i zjeść nawet w przypadku dużego obłożenia. Miejscówka ta jeszcze pachnie nowością, jest surowo, prawie sterylnie i mimo, że wystrój prosty i minimalistyczny (czyli taki jak lubię), czegoś tam brak. Może to przez duże, puste ściany, może przytłaczające nieco szarości lub przez nieestetyczne opakowania z najtańszymi chusteczkami, które w tej surowości wnętrza rzucają się w oczy za bardzo... A może to kwestia postawienia tu i tam kilku roślin, by było weselej. Nie wiem, nie czuję się tam najlepiej. Ale to przecież street food - nie ma być ładnie, tylko szybko, wygodnie i smacznie.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W menu oczywiście kanapki z mięsiwem. Ozór z piklowaną czerwoną cebulą, salsą verde, marynowaną kalarepą i <i>mayo chipotle</i>. Kaczka z modrą kapustą, żurawiną i marakują. To tylko dwa pysznie brzmiące przykłady z siedmiu dostępnych opcji. Stałym elementem każdej kanapki jest autorska buła mleczna. Chociaż sugerując się nazwą nie można się tego spodziewać jest tu i coś dla wegetarian - sandwich z marynowanym burakiem zamiast mięcha. Jeśli nie kanapka to sałatki - jedna wege, a druga wygląda na dekonstrukcję tej z kaczką. Są frytki z batatów. Do picia hipsterskie lemoniady i chodzą słuchy, że niedługo pojawi się też idealne do mięsnych kanapek piwko. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Skorzystaliśmy z oferty na kanapkę dnia, którą akurat było Żebro (22PLN zamiast ceny regularnej 27PLN). Żebro szarpane i to bardzo mocno szarpane, ponieważ wyglądało praktycznie jak zmielone. Chociaż jakość mięsa była bezsprzeczna, żeberko w tak rozdrobnionej formie do nas nie trafia. Przez takie traktowanie traci swoją charakterność. W tej kanapce spotkać można jeszcze genialne, pikantne i suche chorizo, pieczoną czerwoną paprykę, ser Manchego i argentyński sos <i>chimichurri</i>. Brzmi nieźle i poszczególne składniki są ok, ale do kanapki jako całości mamy jeszcze jeden (i to dość poważny) zarzut. Momentalnie po złożeniu bułka namaka sosem, przez co nie smakuje tak jak powinna. Być może mokre pieczywo ma swoich amatorów i tak miało być, ale nam to odjęło sporo z przyjemności jedzenia. </span><br />
<span style="font-size: large;">Spróbowaliśmy jeszcze Pastrami (30PLN) i tu smakował nam dokładnie każdy element kanapki, bez wyjątku. Pieczołowicie, długo przygotowywane i dopieszczone mięso zakrawa o ideał, a przecież wiadomo - żeby zrobić dobre pastrami to trzeba się znać. I oni się znają. Do tego klasycznie; mocna, kiszona kapusta, plasterek sera cheddar, ogóry na ostro i rosyjski sos. Super! Nic dodać, nic ująć, cytując klasyka.</span><br />
<span style="font-size: large;">Bułka mleczna, którą Pogromcy Meatów pieką sami to nie jest do końca moja bajka. O ile nie namoknie (jak w przypadku żebra) to techniczne wszystko z nią w porządku - jest dość cienka, krucha, dzięki czemu wygodnie się konsumuje. Z wierzchu sowicie posypana przyprawami. Jest jednak słodka, w mojej opinii za bardzo jak na pieczywo do mięsa (przynajmniej nie do każdego rodzaju mięsa). To jednak pogląd indywidualny, bo wiem, że fanów słodszego pieczywa nie brakuje.</span><br />
<span style="font-size: large;">Kanapki chociaż na oko wydają się wcale nie duże, są maksymalnie napakowane mięsem i pozostałymi składnikami. Nie ma się co obawiać - największy łasuch poje sobie jedną. Podają je na sporych, papierowych tackach w ładnym, firmowym papierze. Je się całkiem wygodnie, udało mi się nie zrobić ze swojego ubrania mięsnej instalacji artystycznej.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Z obsługą mam tu problem. My zawsze staramy się być dla wszystkich bardzo mili. Szkoda, że czasem nie otrzymujemy w zamian chociaż namiastki tego samego. Serio, wystarczyłby kontakt wzrokowy i krótki, przelotny uśmiech. Ba, wystarczyłoby nawet, gdyby ktokolwiek odpowiedział na nasze 'dzień dobry' i 'do widzenia' i już wrażenie by było o niebo lepsze. Ja rozumiem, że są nowi w mieście i trochę pogrążeni w chaosie przy zamówieniach, ale nie przesadzajmy. Nam się rozchodzi o absolutne podstawy. Na plus, że przy sporym obłożeniu na nasze kanapki nie czekaliśmy dłużej niż 15 minut.</span><br />
<span style="font-size: large;">Poruszę jeszcze jedną kwestię, która trochę kłuje w oczy, chociaż do ekoterrorystki mi daleko. Pogromcy sprzedają napoje tylko w szklanych, bezzwrotnych butelkach. Te lądują później w zwykłym koszu, wraz z papierowymi i innymi odpadkami. Ludzi mnóstwo, więc i butelek pewnie setki dziennie. To lokal modny, nowoczesny, więc może i w tej kwestii warto pójść z duchem czasu i zadbać troszkę o środowisko... Tak się tylko zastanawiam.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Do Pogromców Meatów warto wpaść przede wszystkim ze względu na jakość jaką prezentują. Wszystkie próbowane przez nas składniki to rzeczy z najwyższej półki. Chociaż minusów trochę się nazbierało, to wciąż bardzo wysoki poziom karmienia ludzi. To cieszy, że krakowski street food tak pięknie się rozwija. Polecamy!</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 3/10</i><br />
<i>CENY: 7,5/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 4/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 6/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgOHzWl3JyB9ZMJBlWquhthxYb0pMqfwjcR5fey7RKVeE6L9CBs1aEF6LyeI1SFp5oz5RieSAswH-ikLuGCT_Ur0k-txoKHre1fCxG88sqjjh7FLseYpwZFNIZyfsBwhAGKSsaARATQO4/s1600/IMG_20180708_154346.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1001" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgOHzWl3JyB9ZMJBlWquhthxYb0pMqfwjcR5fey7RKVeE6L9CBs1aEF6LyeI1SFp5oz5RieSAswH-ikLuGCT_Ur0k-txoKHre1fCxG88sqjjh7FLseYpwZFNIZyfsBwhAGKSsaARATQO4/s640/IMG_20180708_154346.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi53XW-bqmpvmKBSrZKAu2NNX0ulP4PHcepbbMiLQLNTYbkT-fmciE72tKTwRJoi9xg65lf14W0RYVWncWED30z5mQFDi0r171fxvkPB4ty5-LanQTrbSIFTCxNGBSV0-TO_5PuekrhXJk/s1600/IMG_20180708_154425.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1290" data-original-width="1600" height="516" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi53XW-bqmpvmKBSrZKAu2NNX0ulP4PHcepbbMiLQLNTYbkT-fmciE72tKTwRJoi9xg65lf14W0RYVWncWED30z5mQFDi0r171fxvkPB4ty5-LanQTrbSIFTCxNGBSV0-TO_5PuekrhXJk/s640/IMG_20180708_154425.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiycgbY7754zy84l0nC0Nl-cXR4gsfUBOiwtBxlRKQDlTSgbPcgnGYBSIdPGnzfq9KsULtpkMMrwF8WY_W9-_0pJAuGQz-1scj9RD0E3J4AslYLdzSUnD1vvahzCpkACrcXdMeGirk7H0k/s1600/IMG_20180708_153939.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="995" data-original-width="1600" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiycgbY7754zy84l0nC0Nl-cXR4gsfUBOiwtBxlRKQDlTSgbPcgnGYBSIdPGnzfq9KsULtpkMMrwF8WY_W9-_0pJAuGQz-1scj9RD0E3J4AslYLdzSUnD1vvahzCpkACrcXdMeGirk7H0k/s640/IMG_20180708_153939.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Dajwór & Na Przejściu, Kraków, Polska50.0519281 19.94923019999998824.529893599999998 -21.359363800000011 75.5739626 61.257824199999988tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-53604547196404884012018-07-08T04:25:00.002-07:002018-07-09T10:10:44.284-07:00Bistro Praska<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCpl5phXcK05XlHezstEkpFHyx7mhQF9eSlLWaB1LcFIUL38mJUVxTzm_QE1jo_CoDU1myrWCLEdE0X5niWR7JyGnMv_Nn3QMk-uksP7v9K1rXBRJC63GkQanlxxiNawLuP6K9tZR_tAc/s1600/10443363_878424482240900_6384673270403688836_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="501" height="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCpl5phXcK05XlHezstEkpFHyx7mhQF9eSlLWaB1LcFIUL38mJUVxTzm_QE1jo_CoDU1myrWCLEdE0X5niWR7JyGnMv_Nn3QMk-uksP7v9K1rXBRJC63GkQanlxxiNawLuP6K9tZR_tAc/s200/10443363_878424482240900_6384673270403688836_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Jana Pietrusińskiego 2, Kraków<br />
KUCHNIA: europejska, polska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 16-43PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/bistropraska/">facebook</a> | <a href="http://bistropraska.pl/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">W pełni sezonu turystycznego raczej unikamy głośnego, tłocznego centrum. Szukamy miejsc na krakowskich osiedlach, lecz wciąż za dużo ich tam nie ma. W tym wąskim gronie znajduje się przez większość chwalone Bistro Praska, schowane nieco na jednej z dębnickich ulic.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Sam lokal jest nieduży, urządzony skromnie, prosto, ale estetycznie i przytulnie. Doskonale wpisuje się w klimat osiedlowej restauracyjki - luźno, wygodnie, swojsko. Praska dysponuje dużym ogródkiem z przodu, jak i z tyłu posesji. Tył jest bardzo prorodzinny - wielka piaskownica, plac zabaw, hamaki, zakaz palenia (w ogrodzie też obowiązuje i osobiście jestem bardzo na tak). Jeśli nie przepadacie za maluchami biegającymi niczym małe samochodziki, które od czasu do czasu was szturchną, czy zaglądną w talerz to to miejsce nie jest dla was :) Dla zmotoryzowanych dostępny jest duży parking obok budynku lub stojak na rowery.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Menu nam się podoba, bo widać, że korzystają z sezonowych darów natury. Pojawiają się one w większości dań, a i same potrawy są dość ciekawie skomponowane. Kuchnia europejska, mocno oparta na tym co polskie i włoskie. Zjemy zupę rybną lub rosołek, sałatkę z wędzonym filetem gęsim. Na danie główne mogą być kopytka z boczkiem i bobem, ruskie pierogi lub domowy makaron pappardelle z polędwicą wołową. Dobrą obiadową opcją będzie makrela z pieczonymi warzywami, żebra BBQ lub wołowe poliki. Jest i pizza, oczywiście. Każdy lubi, więc jest. Na deser zjemy domowe ciasto (każdego dnia kilka do wyboru), lub mus z białej czekolady. Bistro Praska ma też króciutką, ale bardzo przystępną kartę win.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Botwinka królową wczesnego lata, trzeba więc było wziąć tę zupę (12PLN), bardzo w klimacie. Pyszna! Prosta polewka z mocnym, słodko-kwaśnym aromatem młodego buraka, którego tu nie pożałowano. Z kilkoma ziemniaczkami i śmietaną, to taki sentymentalny, domowy talerz. </span><br />
<span style="font-size: large;">Spróbowaliśmy też tatara dymionego wiśnią (24PLN) i tu już pojawiły się schody. Mięso mielone, nie siekane, nieperfekcyjnie oczyszczone (ale bez dramatu), kolor blady, ale smak w porządku. To znaczy jakość samego mięsa dobra, bo dosmaczyć trzeba było sobie samemu solą i pieprzem. Pierwotnie niedoprawiony jest niczym. Na mięsie szprotka i żółtko od przepiórki, a obok tradycyjnie cebulka i grzybki. Nie był to nasz najlepszy tatar, ale i nie najgorszy.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jako, że trzeba ogarnąć formę przed wakacjami wyjątkowo postawiliśmy na sałatkę w roli głównego dania. I to był wybór dobry. Padło na tę z czarną soczewicą, serem feta, kaszą pęczak, młodym burakiem i nasionami z dyni i słonecznika (22PLN). Jak za taki pieniądz porcja ogromna, rzeczywiście na danie główne w sam raz. Fajnie skomponowana, żaden składnik nie dominował za bardzo, wszystko łączyło się w zdrową, lekką i dobrą całość. Tej smakowej sielance wtórował jeszcze rześki, cytrynowo-miodowy dressing.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jako, że nie samą trawą człowiek żyje zjedliśmy też królika duszonego z kurkami, groszkiem cukrowym i marchwią (33PLN). Dobrze, że w tym daniu nie było jeszcze zapychacza w postaci ziemniaków, czy innych klusek, po porcja znów zacna i wystarczająca nawet dla mnie. Mięsko pyszne. Miękkie, aromatyczne, dobrze i długo duszone. Warzywa ugotowane w punkt. Ale kurki... biedne. Zmaltretowane zamrażarką, przez co były gorzkie, twarde i mocno zaszkodziły w odbiorze tego dobrze aspirującego dania. Może nie jest to pełnia sezonu na te grzybki, ale da się zdobyć je świeże, by unikać takich właśnie wpadek.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jako, że cały obiad był w konwencji letniej skusiliśmy się jeszcze na tartę rabarbarową (9PLN), jedno z ciast dnia. Na kruchym spodzie i z kruszonką oblaną karmelem z wierzchu. Pośrodku kwaśny owoc i czego chcieć więcej... Pyszka!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Z podziwem patrzyliśmy na jedyną obsługującą tego dnia cały, pełny ogródek kelnerkę. W biegu zbierała talerze i panowała nad zamówieniami z wieloosobowych stolików. Wszystko szło sprawnie, szybko, wręcz mechanicznie (przy takim obłożeniu trudno się dziwić), ale bez pomyłek.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Bistro Praska ma w sobie to coś, co sprawia, że przyjemnie będzie tam od czasu do czasu wrócić. To miejsce spotkań dla rodzin, odskocznia od zgiełku miasta. Brak tu nowoczesnego nadęcia, geometrycznego do bólu designu i dań składanych pęsetą. Jedzenie może nie jest wybitne, ale (mimo niektórych wpadek) jest tak po prostu, zwyczajnie, konwencjonalnie dobre. Warto się wybrać, polecamy!</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 7/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 7/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWcaefSx-ZoIGHRD6NKIdHyZY7JXHMPUhPX_qCd52HO9ZmfHhf8HF2ZXoEZJBpQI8zEwJe-8PKbF-lavDZLk4oZQpe_4wrYLixVYO4nFLMuDsxUwM8z2VDFOyUIx0hlQebRD9Q3NtJSHA/s1600/IMG_20180702_175418.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1176" data-original-width="1600" height="470" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWcaefSx-ZoIGHRD6NKIdHyZY7JXHMPUhPX_qCd52HO9ZmfHhf8HF2ZXoEZJBpQI8zEwJe-8PKbF-lavDZLk4oZQpe_4wrYLixVYO4nFLMuDsxUwM8z2VDFOyUIx0hlQebRD9Q3NtJSHA/s640/IMG_20180702_175418.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSzNWfwafOEj6pkdoMwhwkg5tT3iRPd1bh-U0XASYysyU-svQgI3zQ1CbQdqsRtFcyTgeHY0MjbqqRDgqZuWyluZeOEf36fUwhLYOosAYESAxcr0vYqG0nHNGXW3ZMz0nzOcOwqrC1BxQ/s1600/IMG_20180702_175438.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1046" data-original-width="1600" height="418" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSzNWfwafOEj6pkdoMwhwkg5tT3iRPd1bh-U0XASYysyU-svQgI3zQ1CbQdqsRtFcyTgeHY0MjbqqRDgqZuWyluZeOEf36fUwhLYOosAYESAxcr0vYqG0nHNGXW3ZMz0nzOcOwqrC1BxQ/s640/IMG_20180702_175438.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGKPeIMRnPbGusvnmEmBC13JBKmujQgAYODDbsll4Pdq3M5VG5jvc-lkqoZFuS-FZHj5hMCqrM3IpmvJDqY8fEgLf-iKzVuHrIkvnfZ4MrhdXwSgTgDw0dvZKYIviomiZJ-wcHcB8wJ4o/s1600/IMG_20180702_181711.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1165" data-original-width="1600" height="464" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGKPeIMRnPbGusvnmEmBC13JBKmujQgAYODDbsll4Pdq3M5VG5jvc-lkqoZFuS-FZHj5hMCqrM3IpmvJDqY8fEgLf-iKzVuHrIkvnfZ4MrhdXwSgTgDw0dvZKYIviomiZJ-wcHcB8wJ4o/s640/IMG_20180702_181711.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb5O1Tvm1MnG07Mgwue3ltomvjp2_vjSZoZwDpML1GwaEOD76g8VIGxKSe-AG-Sro59hnPk4aiJwuib5Ml50sCu8CUZuMd8r6pjnvoaGfWK6MId-C7tUncowYd6iFsAIsovILVZ8vtCus/s1600/IMG_20180702_181724.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1190" data-original-width="1600" height="476" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb5O1Tvm1MnG07Mgwue3ltomvjp2_vjSZoZwDpML1GwaEOD76g8VIGxKSe-AG-Sro59hnPk4aiJwuib5Ml50sCu8CUZuMd8r6pjnvoaGfWK6MId-C7tUncowYd6iFsAIsovILVZ8vtCus/s640/IMG_20180702_181724.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0lkmlYRVOlVacn37QnzSxY90NwKJ2PJzFh4-PpDIW8CKk6G6RXygwmIzAxzFLF4-hfvC06_gd1eCWFeQfIyLXZx6zj-r_yctyu1GAwfPl6EtuP98XYuIjNMpcRtwQMTL7U3N6n9VEJUA/s1600/IMG_20180702_184003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1060" data-original-width="1600" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0lkmlYRVOlVacn37QnzSxY90NwKJ2PJzFh4-PpDIW8CKk6G6RXygwmIzAxzFLF4-hfvC06_gd1eCWFeQfIyLXZx6zj-r_yctyu1GAwfPl6EtuP98XYuIjNMpcRtwQMTL7U3N6n9VEJUA/s640/IMG_20180702_184003.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Jana Pietrusińskiego 2, 30-324 Kraków, Polska50.0462208 19.91120499999999529.0051968 -21.397389000000004 71.087244800000008 61.219798999999995tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-91625883197646392142018-07-02T02:30:00.000-07:002018-07-02T02:30:11.626-07:00Taj<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHwwrH1KWylyD-7eUNUts-S2BUNvT2LHx2ONMaJlUUnBINRQseGq7qs0y7Ou9c1IuzCx08QiXEoEzCUyNpOmf4j9AD47ycTojyiAi9YLJ7frtBJDny_J_1B9vBBfgMFKUCXIL-Up8AYag/s1600/32130336_2053152248284480_3544179580703080448_n.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="258" data-original-width="240" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHwwrH1KWylyD-7eUNUts-S2BUNvT2LHx2ONMaJlUUnBINRQseGq7qs0y7Ou9c1IuzCx08QiXEoEzCUyNpOmf4j9AD47ycTojyiAi9YLJ7frtBJDny_J_1B9vBBfgMFKUCXIL-Up8AYag/s200/32130336_2053152248284480_3544179580703080448_n.png" width="186" /></a>ADRES: Miodowa 19, Kraków<br />
KUCHNIA: tajska<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 22-39PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/taj.krakow/">facebook</a> | <a href="http://taj.menu/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Tajskie knajpki z prawdziwego zdarzenia można w Krakowie policzyć na palcach jednej ręki. Bardzo nad tym ubolewamy, bo według nas to najlepsza na świecie kuchnia. Czym prędzej pobiegliśmy więc do nowo otwartej restauracji na Miodowej, gdzie rządzi aż siedmiu tajskich kucharzy, a i pierwsze zasłyszane opinie gości brzmiały obiecująco.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zaskoczyło nas przede wszystkim wnętrze, bo często właściciele azjatyckich przybytków karmią oczy odwiedzających pstrokatością, kiczem i swoistym miszmaszem bibelotów związanych z kontynentem. Tu jest wręcz przeciwnie - nowoczesny, przemyślany design z wysmakowanymi akcentami w postaci tajskich obrazków na ścianach. I to w zupełności wystarczy, aby wiedzieć, gdzie i po co się jest. Super! W tak urządzonych wnętrzach czujemy się najlepiej. Przestrzeń jest ogromna i jedyne zastrzeżenie - w niektórych miejscach słabo doświetlona. Na szczególną uwagę zasługuje przepiękna, solidna, kolorowa zastawa.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Karta jest bardzo zgrabna. Wyselekcjonowano tajskie hity, które każdy miłośnik tej kuchni dobrze kojarzy. Nie przesadzono z ilością dań, by zachować oczekiwaną jakość produktów. I to nam się bardzo podoba! Zjemy między innymi sajgonki, zupę <i>tom kha</i>, sałatkę z mango z krewetkami i dressingiem chilli, owoce morza z woka, curry (żółte na bazie kurkumy, czerwone na bazie chilli - pasty robione własnoręcznie). Nie mogło zabraknąć <i>pad thai</i>, fajnie brzmi też pierś z kaczki w czerwonym curry z liczi, pomidorkami i ananasem. Na deser pudding z mango lub kokosa. Duży wybór napojów, w tym tajskie drinki virgin lub klasyczne, lemoniady, mrożone kawy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na początek dostajemy chrupiące, duże azjatyckie chipsy z prawdziwym, mocnym sosem rybnym. Mimo, że smażone w głębokim oleju są porządnie odsączone i lekkie. Fajne na start.</span><br />
<span style="font-size: large;">Koniecznie trzeba było spróbować naszej ukochanej zupy <i>tom yum kung</i> (17PLN). Oj, tak - to właśnie ten smak, który pozwala wrócić na nocne markety w Bangkoku. Kwaśny dzięki limonce, słodki przez optymalną proporcję mleczka kokosowego, z wyczuwalnym aromatem sosu rybnego, trawy cytrynowej i kolendry. Czuć, że to danie wyszło spod wprawnej tajskiej ręki :) W zupie pływało 5 idealnych, jędrnych krewetek (zgodnie przyznaliśmy, że dawno nie natrafiliśmy w krakowskich restauracjach na ten owoc morza tak dobrej jakości), pomidorki koktajlowe i pieczarki, do których to akurat się przyczepię. W tej zupie o wiele lepiej prezentowałyby się <i>straw mushrooms</i> - jak najbardziej dostępne w PL bez większych problemów, a do <i>tom yum</i> im o wiele bliżej niż pieczarkom.</span><br />
<span style="font-size: large;">Dalej <i>satay chicken</i> (15PLN) - klasyk tajskiej kuchni ulicznej. Mięciutki, perfekcyjnie wygrillowany kurczak na patyczkach z zachwycającym sosem orzechowym. Ten sos to sztos - naturalny, głęboki w smaku, doprawiony jak trzeba. Wow! Do tej przystawki podawana jest jeszcze rześka sałatka z kilku warzyw.</span><br />
<span style="font-size: large;">Skusiliśmy się też na wołowinę w sosie z czarnego pieprzu (32PLN) podawaną z kolorową papryką i cebulką. Do tego porcja smażonego makaronu ryżowego z jajem (7PLN). Świetne mięso - takie w punkt, z charakterem. Miękkie i pełne aromatu. Warzywa też dobre; al dente, ale nie surowe. Gwiazdą talerza bezsprzecznie był wyrazisty, słono-ostry sos z pieprzu. To bardzo mocna pozycja w karcie, danie poprawne i pyszne, o którym potem się długo pamięta.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jak nas znacie to wiecie, że nasze topowe tajskie danie to zielone curry i jak tylko jest gdzieś w karcie, to wiadomo, że bierzemy. Poprosiliśmy o wersję z kurczakiem (27PLN), domówiliśmy porcję ryżu jaśminowego (5PLN), który jak wiadomo do curry świetnie pasuje. Tajska, zielona pasta curry oryginalnie jest jedną z najostrzejszych na świecie. W tej restauracji jednak interpretacja tego dania jest dość luźna, ponieważ główną bazą są zioła - nie jest więc to danie pikantne prawie wcale. Ale za to jest bardzo słodkie. Dobre, inne, zaskakujące. Mimo wszystko wolę moje domowe, tutaj trochę zastrzeliła mnie ta słodkość (prawdopodobnie za sprawą cukru palmowego) i zabrakło oczekiwanej pikanterii. W misce soczysty kurczak - duże kawałki, więc danie jest syte. Trochę bakłażana i bambusa (z tym drugim też spotykam się w green curry pierwszy raz). Ciekawe doświadczenie.</span><br />
<span style="font-size: large;">Chociaż rzadko wspominam o napojach tutaj muszę, bo tajska lemoniada (10PLN) z limonką, chyba całym krzakiem mięty i sporą ilością chilli to petarda. Nie dość, że orzeźwia do granic możliwości to jeszcze podkręca jedzone potrawy. Opcją słodszą, ale równie przyjemną jest granita liczi-ananas (14PLN). Nie ma nic lepszego na ulgę w upalne lato.</span><br />
<span style="font-size: large;">Deser zabraliśmy na wynos, bo przecież nie mogliśmy wyjść bez klejącego ryżu z mango (15PLN), a zjeść na miejscu nie byliśmy już w stanie (wszystkie serwowane tu dania są potężne). Tak jak <i>green curry</i> na obiad, taki <i>sticky rice</i> na deser to nasze absolutne must have. Tutaj ten słodycz niestety nie przypadł nam do gustu. Wizualnie prezentował się pięknie (ale zdjęcia nie będzie, bo z ekscytacji zapomnieliśmy zrobić przed spróbowaniem:)) - karmelizowane wisienki, zgrabnie pokrojone, dojrzałe mango, kuleczki z mleka kokosowego. Ale sam ryż był kluchowaty, zbyt sklejony i zwarty. Niestety, to nie to. Chociaż do Taja pewnie zawitamy jeszcze nie raz, ulubionego deseru więcej nie zamówimy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa bardzo dobra. Wiem, że piszę to rzadko, bo zazwyczaj jest albo przeciętnie, albo źle, ale tym razem z pełną świadomością - jest dobrze. Na początek miła pani oprowadziła nas po lokalu dając możliwość wyboru dogodnego miejsce. Potem nienachalnie pochwaliła się dokładną znajomością karty i tajskich smaków. Żadnych problemów technicznych podczas całego serwisu, a każdy kontakt z uśmiechem i naturalną uprzejmością. Świetnie, miło, oby tak dalej.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Chociaż są jeszcze nowi, Taj to mocny zawodnik na naszej gastro-mapie. Wszystko jest przemyślane; karta, wnętrze. Dania o bezdyskusyjnej jakości składników, szczere, tajskie tak po prostu - bez europeizowania. Z przyjemnością wpisujemy to miejsce na listę naszych ulubionych, gdzie będziemy wracać, by leczyć się z chandry. Bo takie jedzenie (i to w miłej atmosferze) zawsze wyzwala endorfiny :)</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 9/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 9/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 9/10</i><br />
<i>CENY: 9/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 9/10 </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiASP2zceI19CAm77jbHi5yMRZxLkmJr9Zj8pJ46Nhazk4ZgEjVp6k0ROYsIKpyHPBB2K0kwOgBpIpUPwqZv8505z-IVa9q8hZLi1LUK6a4AcZ35y1u9PGxqOU0Y8wGL3R1GYxGp_IajiM/s1600/IMG_20180619_171106.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="805" data-original-width="1600" height="322" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiASP2zceI19CAm77jbHi5yMRZxLkmJr9Zj8pJ46Nhazk4ZgEjVp6k0ROYsIKpyHPBB2K0kwOgBpIpUPwqZv8505z-IVa9q8hZLi1LUK6a4AcZ35y1u9PGxqOU0Y8wGL3R1GYxGp_IajiM/s640/IMG_20180619_171106.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXuRCQMA1aacB4Jsz1c5v87ab1MjyKFFONbrKjm7TzN09rrB7CdL6QMkTPcCwLf34daWJzIN9IeooraGE6KyS7_a1dabhAoeF99tkLaaVGpasX4BA2KvwcNx-nmnBprJ2zSMOE89Fv15c/s1600/IMG_20180619_171911.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1136" data-original-width="1600" height="454" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXuRCQMA1aacB4Jsz1c5v87ab1MjyKFFONbrKjm7TzN09rrB7CdL6QMkTPcCwLf34daWJzIN9IeooraGE6KyS7_a1dabhAoeF99tkLaaVGpasX4BA2KvwcNx-nmnBprJ2zSMOE89Fv15c/s640/IMG_20180619_171911.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-WYTv4UfDzP5y1wo0v6qXyHhcMDf9lFQ3rVFM6sGt9wKjgjVmW2gVf2Sb7LsYtCH4b0n2hjXB4bKTCoyhCjdsilklrvwA0gb8HVc124L8eS273RJO7-4sCr0dXmH8zrHQj4P-NtHrL7A/s1600/IMG_20180619_171928.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1472" data-original-width="1600" height="588" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-WYTv4UfDzP5y1wo0v6qXyHhcMDf9lFQ3rVFM6sGt9wKjgjVmW2gVf2Sb7LsYtCH4b0n2hjXB4bKTCoyhCjdsilklrvwA0gb8HVc124L8eS273RJO7-4sCr0dXmH8zrHQj4P-NtHrL7A/s640/IMG_20180619_171928.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnJMHBgu7WgYgR8_mDuegFONZ3p5kfpEZnjPkZM49C7GONo_o__FKJVDHkdLSpzK-y9WWBjdc6fQZGrjIMXe9Jo062iLaErpgy78d7a_aCBI1NJCezfVMmSEdp3TWTiyXawEaXY6W93vs/s1600/IMG_20180619_174018.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="892" data-original-width="1600" height="356" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnJMHBgu7WgYgR8_mDuegFONZ3p5kfpEZnjPkZM49C7GONo_o__FKJVDHkdLSpzK-y9WWBjdc6fQZGrjIMXe9Jo062iLaErpgy78d7a_aCBI1NJCezfVMmSEdp3TWTiyXawEaXY6W93vs/s640/IMG_20180619_174018.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN82sl_bKAU5zyvcnZDRomwR3jN8-zm38Uw-6389fngcsp9MjvLUPS1_v-RSPEy0Op2ArNfVyqeGmcv65RR0b7V3lcs1E0uMB0Gv4dXhF126klFt46ovmOXlzrr3dH27P6yEJH-nDc87g/s1600/IMG_20180619_174030.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="940" data-original-width="1600" height="374" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN82sl_bKAU5zyvcnZDRomwR3jN8-zm38Uw-6389fngcsp9MjvLUPS1_v-RSPEy0Op2ArNfVyqeGmcv65RR0b7V3lcs1E0uMB0Gv4dXhF126klFt46ovmOXlzrr3dH27P6yEJH-nDc87g/s640/IMG_20180619_174030.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTCn-hV7nDkOxu11I0ax06_e_aMQxpl8neh8f6LQjaGPLKHo74ZcG32tQEXJ1pk0dvG8cFnGQNjYPNTEaU22PAnpR3FzAGyu6uPEjcgtWQRZUmrpJEGdGJTmPN9iI-V6EgeBehd7sBbmY/s1600/IMG_20180619_174050.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1008" data-original-width="1600" height="402" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTCn-hV7nDkOxu11I0ax06_e_aMQxpl8neh8f6LQjaGPLKHo74ZcG32tQEXJ1pk0dvG8cFnGQNjYPNTEaU22PAnpR3FzAGyu6uPEjcgtWQRZUmrpJEGdGJTmPN9iI-V6EgeBehd7sBbmY/s640/IMG_20180619_174050.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMjone9GqcNKJM5c9qsgaULuqDIwAgNGNl_E_2Fjl3NoWboxhHF0qZkeUpfiyArsQnP0X3dnYv3_ZTIoYbTCar-aPoYnkoydYDjIXYdgr7ZfZShTqpCkFLEw1mx_Qi7Q45qFrzeCHibjk/s1600/IMG_20180619_174109.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMjone9GqcNKJM5c9qsgaULuqDIwAgNGNl_E_2Fjl3NoWboxhHF0qZkeUpfiyArsQnP0X3dnYv3_ZTIoYbTCar-aPoYnkoydYDjIXYdgr7ZfZShTqpCkFLEw1mx_Qi7Q45qFrzeCHibjk/s640/IMG_20180619_174109.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Miodowa 19, 33-332 Kraków, Polska50.0524829 19.94423499999993524.5304484 -21.364359000000064 75.5745174 61.252828999999934tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-20811622536452395732018-06-25T10:17:00.000-07:002018-06-25T10:17:42.260-07:00Yume Onigiri<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVq9XRunnDhyphenhyphensNXDAwWdsJE2g_80GcnUH4ZjExJrKDXHIhQLp0VSGYwKNd0U0e2RgxEl-3nZF3UJQuB08gqQXkkbDP9KDvnIveRQSsbvDw4uV15QoRdBYZgPaJrsW4w1AECc5btO8QjSw/s1600/10427335_782448495154377_1850667284873273685_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="914" data-original-width="914" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVq9XRunnDhyphenhyphensNXDAwWdsJE2g_80GcnUH4ZjExJrKDXHIhQLp0VSGYwKNd0U0e2RgxEl-3nZF3UJQuB08gqQXkkbDP9KDvnIveRQSsbvDw4uV15QoRdBYZgPaJrsW4w1AECc5btO8QjSw/s200/10427335_782448495154377_1850667284873273685_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: -<br />
KUCHNIA: japońska, street food<br />
ZAKRES CEN: 5-9PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/onigirinarowerze/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Onigiri na rowerze mamy na oku już od dawna, nawet parę razy jedliśmy po sztuce, aż w końcu przyszedł czas na test całego menu. Okazja nadarzyła się podczas ostatniego Street Food Polska Festival pod Galerią Kazimierz.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Niestety Yume nie ma już (i być może jeszcze) stałego miejsca na mapie miasta, ale za to aktywnie działają podczas wszystkich większych imprez i zlotów food trucków. Właściwie w każdy letni weekend można ich gdzieś znaleźć, a dokładny rozkład jazdy dostępny jest na Facebooku.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Yume to rowerki w stylu vintage - bardzo fajny, miły dla oka pomysł na siebie. W małym kuferku chowają onigiri - tradycyjne japońskie kanapki z ryżu z nadzieniem. Świetna przekąska szczególnie na lato, bo w największe upały średnio ma się ochotę na ciepłe i tłuste dania. A to jest syte i równocześnie lekkie. Czasem robią onigiri nieoczywiste, na przykład z kimchi lub wołowiną <i>shigureni</i>.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Spróbowaliśmy wszystkich dostępnych w danym momencie smaków. Jajko przepiórcze (6PLN), japońska rzodkiew i papryka (5PLN), krewetki w tempurze (9PLN), grzyby shiitakie, pieczarki, sezam (7PLN), tuńczyk (6PLN), wędzony na ciepło łosoś (7PLN) - testowaliśmy w 5 osób i wszystkim bardzo smakowało mimo, że niektórzy testujący to podniebienia wyjątkowo wybredne. Najbardziej przypadły nam do gustu te z rybami. Kremowa konsystencja farszu, mocne smaki kontrastujące z delikatnym ryżem - pycha! No właśnie, ryż jest tu bardzo ważny, a ekipa Yume opanowała technikę jego przygotowywania do perfekcji, bo jest idealny. Bardzo kleisty i zwarty, dzięki czemu kanapki dobrze się trzymają i nie rozsypują, nie wypada ani jedno ziarenko. Równocześnie jest odpowiednio twardy i z onigiri nie robi się gruba klucha, każde ziarenko czuć w ustach osobno. Poza tym można sobie tym porządnie pojeść. Dwie na głowę i jesteśmy po obiedzie :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Do kanapek możemy nalać sobie na wynos sos sojowy, chociaż przyznam, że fajnie by było, gdyby wybór dipów był trochę większy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Tak jak zawsze, tak i tym razem spotkaliśmy się z przyjazną, uśmiechniętą obsługą.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Onigiri to absolutnie cudowna alternatywa dla fastfoodów, a w wykonaniu Yume to już w ogóle - cud, miód. I ucieszy nie tylko miłośników sushi, bo to przystępna, pożywna przekąska, której chyba nie da się nie lubić. Rozglądajcie się za rowerami, bo warto!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<i>JEDZENIE: 9/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 8/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 8/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOEkqdGuxyElZANFA-jXK3B6iEv7rDuQixeTPItFTeXyyWwoN9S7W_3nVV8KQs1Q4iJliPOlNk4PTFvyFAwBPrAEyY0o_QOwoqvaFXkcI-tm-0gUcW5ygtNhoT3stTtlcIR24-X75hac8/s1600/IMG_20180610_155706.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1037" data-original-width="1600" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOEkqdGuxyElZANFA-jXK3B6iEv7rDuQixeTPItFTeXyyWwoN9S7W_3nVV8KQs1Q4iJliPOlNk4PTFvyFAwBPrAEyY0o_QOwoqvaFXkcI-tm-0gUcW5ygtNhoT3stTtlcIR24-X75hac8/s640/IMG_20180610_155706.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2-CIQ_rzNRop0EEJmP7OFgYXp9XseRUDmHOrRl-ZH_4BC9iz_-KEhHfR1iEW9Cx-QcUIyhibuDSGvVSljS0Km0Hof4rDW_1I0GYc4Ch9RVJJ4-WEQFClXZeiNfF-Xel_d9-VF9znxzuk/s1600/IMG_20180610_162209.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1218" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2-CIQ_rzNRop0EEJmP7OFgYXp9XseRUDmHOrRl-ZH_4BC9iz_-KEhHfR1iEW9Cx-QcUIyhibuDSGvVSljS0Km0Hof4rDW_1I0GYc4Ch9RVJJ4-WEQFClXZeiNfF-Xel_d9-VF9znxzuk/s640/IMG_20180610_162209.jpg" width="484" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Kraków, Polska50.064650099999987 19.94497990000002149.901503099999985 19.622256400000023 50.227797099999989 20.26770340000002tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-63831084377410249862018-06-18T05:54:00.000-07:002018-06-18T05:54:52.012-07:00Toscania&Grill (Opole)ADRES: Opole, PL<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW26jBRPCAZhu2qJjyiz5eQlO_yU-K04ayO_pkfVeP0AmP5GtfNgFz1_6nR82g4eyIIFqxkwoL8n6K45bQbVbePuAXB7WelnKKIDjT-RXW11-p_fNcXERY5GYm3qgLS3zRQjnTgxgd80w/s1600/28276548_152299395469097_9199591640283400641_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW26jBRPCAZhu2qJjyiz5eQlO_yU-K04ayO_pkfVeP0AmP5GtfNgFz1_6nR82g4eyIIFqxkwoL8n6K45bQbVbePuAXB7WelnKKIDjT-RXW11-p_fNcXERY5GYm3qgLS3zRQjnTgxgd80w/s200/28276548_152299395469097_9199591640283400641_n.jpg" width="200" /></a>KUCHNIA: włoska, street food<br />
ZAKRES CEN: 19-25PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/ToscaniaGrill-144627022903001/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Podczas ostatniego wydarzenia Street Food Polska Festival pod galerią Kazimierz (08.06-10.06.18) panował niebywały upał. Zrezygnowaliśmy zatem z kiełbas z grilla, burgerów i frytek na rzecz lekkiego obiadu. W tym temacie naprzeciw naszym potrzebom wyszedł food truck Toscania&Grill.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Pochodzą z Opola, ale warto obserwować ich fanpage, ponieważ często pojawiają się na zlotach w różnych miastach. Samochód mają spory, fikuśnie pomalowany i z przejrzystą tablicą z dokładnym opisem co tam możemy zjeść.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Toscania&Grill serwuje coś bardzo przyjemnego, prostego i lekkiego. Mimo wielu zalet ta tradycyjna, uliczna przekąska z północy Włoch nie jest u nas zbyt popularna. Mowa oczywiście o piadinie. To cienki, pszenny placek z nadzieniem. Coś pomiędzy naleśnikiem, a tortillą. W tym food trucku możemy znaleźć farsze inspirowane różnymi zakątkami Italii. Jest Rimini z wędzonym łososiem, świeżym ogórkiem, awokado, kremowym serkiem i rukolą lub Abruzja z karmelizowaną gruszką, gorgonzolą, rukolą, świeżymi malinami, sosem z serka kremowego, orzechami włoskimi i sosem balsamicznym. Brzmi pysznie!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Na początek wybraliśmy Sycylianę (19PLN) z filetem z kurczaka duszonym w białym winie i czosnku z suszonymi pomidorami z nutą chilli, bazylii i pietruszki. Oprócz tego świeża sałata, pomidor i ziarna sezamu. Chociaż spodziewałam nieco intensywniejszych smaków była to dobra przekąska z soczystym, dobrze przyrządzonym na blasze filetem i chrupkimi ze świeżości warzywami. Coś fajnego właśnie na gorący dzień.</span><br />
<span style="font-size: large;">Spróbowaliśmy jeszcze Milano (20PLN) z pikantnym chorizo, papryczkami jalapeno, suszonymi pomidorami, sałatą, rukolą, sosem na bazie jogurtu greckiego i ziarnami czarnuszki. Bardzo dobrej jakości, cienko skrojona kiełbaska, chrupiące, świeżutkie warzywa. Potrzebnej przy tym kwaśnym, łagodnym dipie pikanterii dodały papryczki. Ponownie bardzo przyjemna przekąska, smakowała nam nawet bardziej niż ta z kurą.</span><br />
<span style="font-size: large;">Na uwagę i pochwały zasługuje sam placek - piadina, który jest cienki, lekki, ale jednocześnie ma pełny smak. Jest uniwersalny, można go nadziać słodkim, słonym, ostrym - do wszystkiego pasuje. Super!</span><br />
<span style="font-size: large;">Dania podawane są na wygodnych, dużych papierowych tackach. Naleśniki są złożone na pół i raczej nic się nie rozwala. Jak na street food przystało można łatwo złapać jedzonko w dłoń bez wielkiego ryzyka pobrudzenia siebie i wszystkiego wokół.</span><br />
<span style="font-size: large;">Jak wiecie rzadko narzekam na cenę, bo dobrej jakości jedzenie ma swoją wartość i to jest zupełnie zrozumiałe. Tu jednak trochę ponarzekam, bo stosunek ilość/cena wypada słabo. To jednak są lekkie przekąski, a nie dania obiadowe, więc jedną porcją sobie raczej nie pojemy. Składniki również nie są szczególnie wyszukane - proste mięsa, sosy i warzywa, nic ekstrawaganckiego, więc mogłoby być ciut taniej. Za dwie piadiny zapłaciliśmy 39PLN i wciąż byliśmy głodni.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Nasze zamówienie zrealizowano ekspresowo. Na czas oczekiwania dostajemy urocze miniaturki wałków do ciasta z numerkiem. Obsługa uśmiechnięta i sprawnie działająca.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Jeśli Toscania&Grill zawita ponownie do naszego miasta warto zwrócić na nich uwagę, bo jest lekko, zdrowo i smacznie. Typowo letnie jedzenie, bez kombinacji i z pomysłem. Polecamy!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<i>JEDZENIE: 8/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 8/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 8/10</i><br />
<i>CENY: 6/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuOG6463Ayz4eh4ajaQb3kJRIMe2D4RMhnGg2jMOPFjUGu-hNCDNxqLdzSnFhvHQ1XrujoXSuLe4J8PJCgjGjAEsq7poeO_lo1ZAWkasAIysVIJaH9lL-9OSo4HthAjYkaJkv4sI0xUuY/s1600/IMG_20180610_153027.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuOG6463Ayz4eh4ajaQb3kJRIMe2D4RMhnGg2jMOPFjUGu-hNCDNxqLdzSnFhvHQ1XrujoXSuLe4J8PJCgjGjAEsq7poeO_lo1ZAWkasAIysVIJaH9lL-9OSo4HthAjYkaJkv4sI0xUuY/s640/IMG_20180610_153027.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsLDdwEGm05BmMidDiBCvKrkrXccobmLDmz6iEZHe5lgZmFEpmgn60LHkuVvgCVQKxtdlGailzMah-fPEYJfj4_un5zRa9daEvMDYCzsI191GiQKUwkpmvy3y7ZLapqKrE4RE7JnODHls/s1600/IMG_20180610_153445.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1301" data-original-width="1600" height="520" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsLDdwEGm05BmMidDiBCvKrkrXccobmLDmz6iEZHe5lgZmFEpmgn60LHkuVvgCVQKxtdlGailzMah-fPEYJfj4_un5zRa9daEvMDYCzsI191GiQKUwkpmvy3y7ZLapqKrE4RE7JnODHls/s640/IMG_20180610_153445.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYaT5PiAgxdea75V6dklf9DEZSHp6hyphenhyphenKhi_WAG5TKqqgNb5zBY_msBHazh9V7xy7LXvz3WsLABVqWnfiCi39-lVrrFI7A-s2yul3vTMMWwFMOrNtC_akQArlMQPDYnLu5ihwY5hgCyw6Y/s1600/IMG_20180610_153516.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1294" data-original-width="1600" height="516" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYaT5PiAgxdea75V6dklf9DEZSHp6hyphenhyphenKhi_WAG5TKqqgNb5zBY_msBHazh9V7xy7LXvz3WsLABVqWnfiCi39-lVrrFI7A-s2yul3vTMMWwFMOrNtC_akQArlMQPDYnLu5ihwY5hgCyw6Y/s640/IMG_20180610_153516.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />
<br />
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com046-020 Opole, Polska50.6751067 17.92129760000000350.514040200000004 17.598574100000004 50.8361732 18.2440211tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-80420014775667878002018-06-10T05:12:00.000-07:002018-06-11T09:24:52.976-07:00Ramen People (Czysta)<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihk3PKZeB-71Z84o049jjJ4WC1BYjIY_JqP-C54a5oxSF8si6W98UYten2SH26Jxhc1RSdonJjoKyplCtHesNoPDSmwdEPP3Jrjb45o2ZiEKYmoqaV6JiSV90wWe4AvRh3pnCzRderDpM/s1600/27541070_266448553892287_3076315958352664702_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="473" data-original-width="473" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihk3PKZeB-71Z84o049jjJ4WC1BYjIY_JqP-C54a5oxSF8si6W98UYten2SH26Jxhc1RSdonJjoKyplCtHesNoPDSmwdEPP3Jrjb45o2ZiEKYmoqaV6JiSV90wWe4AvRh3pnCzRderDpM/s200/27541070_266448553892287_3076315958352664702_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: ul.Czysta 8, Kraków<br />
KUCHNIA: japońska, ramen<br />
ZAKRES CEN RAMENÓW: 28-33PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/ramenpeople/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Jak pewnie pamiętacie zachwytom nad maleńkim <a href="http://krakownatalerzu.blogspot.com/2018/02/ramen-people.html">Ramen People (Dajwór)</a> nie było końca. Wygłodniali ramenu z prawdziwego zdarzenia <i>foodies </i>odwiedzali ten maleńki przybytek tak tłumnie, że właścicielce nie pozostało nic innego, jak otworzyć drugi lokal. Tym razem większy i z bogatszą kartą. W międzyczasie była jeszcze wizyta szefowych kuchni w Japonii, skąd przywiozły do Krakowa całą gamę nowych, prawdziwych smaków. I przez te rewelacje musimy napisać o nich drugi raz.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Lokal na Czystej to normalna, regularna restauracja na kilkadziesiąt miejsc siedzących. Jest obsługa kelnerska. Wreszcie można płacić kartą i rezerwować stoły telefonicznie. Wystrój surowy i minimalistyczny. Widać, że to jeszcze bardzo świeże miejsce. Brak ozdobników jeszcze bardziej akcentuje przestronność, a i nam to odpowiada, bo nigdy nie byliśmy fanami miejsc upstrzonych bibelotami. Japończycy też lubią w swych wnętrzach prostotę, więc jest fajnie i w klimacie. Urzekło nas patio z przeszkloną podłogą i widokiem na przepiękny, zielony ogród w podwórzu kamienicy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Misek szczęścia jest aż dziesięć. Wszystkie tak naładowane pysznościami, że decyzja co wybrać to wyzwanie! Nie zapomniano o weganach i dzieciach. Jest na przykład <i>spicy char siu</i> <i>ramen</i> w chińskim stylu na bulionie wieprzowo-drobiowym z olejem chilli i pieprzem syuczuańskim (dodatki: peklowana i pieczona karkówka po kantońsku, jajo nitamago, pikle z bambusa, kiełki z fasoli, por, nori) lub bezmięsny <i>summer ramen</i> na bulionie<i> mentsuyu </i>serwowany na zimno (dodatki: <i>inari</i> tofu, jajo <i>nitamago</i>, warzywa i zioła sezonowe, prażona cebula, nori). Śmiało można domawiać dodatki (jajko, mięso, makaron, narutomak), a w oczekiwaniu na ramen przekąsić<i> kimchi</i> lub kiełki mung z olejem chilli. Na lato przygotowano też miski klejącego ryżu z dodatkami (np. tatar z łososia z sake, marynowane grzyby, sezonowe warzywa i zioła). Woda w karafkach tak jak w pierwszym lokalu jest darmowa.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zaczęliśmy od najpyszniejszych w mieście marynowanych<br />grzybów shiitake i enoki (8PLN). Zwłaszcza shiitake – ich charakterystyczny posmak podkręcony został słodką zaprawą, co gra tu idealnie. Podejrzewamy, że to marynata teriyaki, ale to tylko podejrzenia, bo receptura jest tajemnicą kuchni.<br />Spróbowaliśmy trzech ramenów. Curry ramen w wersji Special (34PLN) to coś dla miłośników japońskiej, żółtej pasty curry, bo ona jest jego podstawą. Bulion to bajka – kolagenowy, wieprzowy i z masłem. Coś wspaniałego! Curry ma to do siebie, że lubi dominować w potrawie. Tutaj idealne proporcje sprawiają, że wszystko oddawało swój smak tak samo intensywnie. Głównym dodatkiem był podwójny boczek chashu – subtelny, nie za tłusty, miękki, idealny. W tej misce pojawiły się jeszcze nasze ulubione słodkie pikle z grzybów, blanszowany szpinak (jedyny element, który nie przypadł do gustu dwóm z trzech jedzących osób, bo był dość gorzki nawet jak na szpinak), siekany por, chrupiące nori.<br />Druga miska – Shoyu beef ramen (31PLN) zaskoczyła nas przede wszystkim składnikami. Kto by pomyślał, że z szarpaną wołowiną tak świetnie zgra się słodko-kwaśny chutney z gruszki <i>nashi</i> i czerwony pieprz. Bulion klarowny, wieprzowo-drobiowy z odrobiną rybek <i>niboshi</i> i na bazie sosu sojowego. Taki zdrowy, prawdziwy. Solo byłby super do leczenia się z grypy lub skutków zakrapianej imprezy :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Na temat głębokości i złożoności smaku bulionu z ostatniego ramenu – Tsukemen (33PLN) to można napisać elaborat. Niesamowity! Słony, tłusty, z aromatem mięsa i morza – rzeczywiście bardzo wyczuwalny posmak rybny, ale nam tylko w to graj. Zgodnie uznaliśmy, że to jest hicior, bezkonkurencyjny numer jeden (chociaż nie zapominajmy, że dwóm pozostałym zupełnie niczego nie brakowało i nimi też się zachwycaliśmy mocno). Do tego dania makaron podawany jest osobno wraz z bambusem i szpinakiem, a w wywarze pływa pieczony boczek.</span><span style="font-size: large;">W każdej misce obowiązkowy było marynowane jajo <i>nitamago</i>. Drugiego takiego próżno szukać w Krakowie! Bardzo słone – ale takie właśnie ma być – idealnie płynne w środku, ze specyficznym posmakiem to coś dla koneserów kuchni japońskiej, a do ramenu pasuje jak nic innego. Oni robią to jajo dobrze, najlepiej :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Mam wrażenie, że od ostatniej wizyty nie tylko jajko przeszło małą metamorfozę. Makaron jest pełniejszy, sprężysty, a smak, kolor i konsystencja nieporównywalne z żadnym innym rodzajem klusek. Wprawdzie trafiło mi się kilka posklejanych nitek, ale to marny szczegół przy całej wspaniałości bulionów, dodatków i samego makaronu.<br /><br />Obsługa uśmiechnięta, radosna, miła. Mimo sporego ruchu na zamówienie wcale nie czekaliśmy długo. Nie było również problemu z podzieleniem rachunku.<br /><br />Jeśli tylko jesteście gotowi na wielką dawkę <i>umami</i>, zasuwajcie do Ramen People na Czystej czym prędzej. Ale uwaga! Uzależnia od pierwszej michy :)</span><br />
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="font-size: large;"> <span style="font-size: xx-small;"> </span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<i><span style="font-size: xx-small;">JEDZENIE:
10/10</span></i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">OBSŁUGA:
8/10</span></i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">WYSTRÓJ:
8/10</span></i><br />
<i><span style="font-size: xx-small;">CENY:
8/10</span></i></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<i><span style="font-size: xx-small;">Ocena
ogólna: 9/10</span></i></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja_0TgddSOu9_1YjJvd37rj5bVd0C6O_crLED4dpxPMtDKiW_XiiHtKL2XopdmcwFY-SVm7Or85gnHIbf93Ne_XItUM710FXGiRReuPWsVw2-pqc4If1jzIM61lLyDxtLBwuG3qlxakD8/s1600/IMG_20180605_182806.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1193" data-original-width="1600" height="475" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja_0TgddSOu9_1YjJvd37rj5bVd0C6O_crLED4dpxPMtDKiW_XiiHtKL2XopdmcwFY-SVm7Or85gnHIbf93Ne_XItUM710FXGiRReuPWsVw2-pqc4If1jzIM61lLyDxtLBwuG3qlxakD8/s640/IMG_20180605_182806.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyLbk8TP3hf3_DPQWMymfN43w7bK1ZpUAKO5QbCgoi8YzW_GPYSxe3wG3smBw142ZyC3kABNW-ijTIRX8GwoAxiyg0c_NMNg5d2b6wg1K-efqtUxqq_njb4AS47jATjgAZOnpkPWKl4SM/s1600/IMG_20180605_183839.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1215" data-original-width="1600" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyLbk8TP3hf3_DPQWMymfN43w7bK1ZpUAKO5QbCgoi8YzW_GPYSxe3wG3smBw142ZyC3kABNW-ijTIRX8GwoAxiyg0c_NMNg5d2b6wg1K-efqtUxqq_njb4AS47jATjgAZOnpkPWKl4SM/s640/IMG_20180605_183839.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx45KUAFf3aRC93vXg1HyY4OjHx0jw2SJ0behBGgrkw9V5KaJKqrhpPaNc11hE9NatnmRldp1q7tZG2mX_8Ok2IiKGJrTGiQSgxr7w1-rHFFJm3U7FVPC64R1HWGhYQQD8CUZtrDK4rQ4/s1600/IMG_20180605_183912.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1152" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx45KUAFf3aRC93vXg1HyY4OjHx0jw2SJ0behBGgrkw9V5KaJKqrhpPaNc11hE9NatnmRldp1q7tZG2mX_8Ok2IiKGJrTGiQSgxr7w1-rHFFJm3U7FVPC64R1HWGhYQQD8CUZtrDK4rQ4/s640/IMG_20180605_183912.jpg" width="460" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXr295l13Ae9x8BaJWclxBWgXs32Z4YRHQSFa7Fuk60eRCkZvD1Zu_7Bs04K0Tp2Lbr_8l3SDkLl6Ru3692erTvnY0_mkCMx_DTlJt2ZksShDktIj4iwCT4rCDnOiyKDBFI5QpS2jmRFA/s1600/IMG_20180605_183938.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="811" data-original-width="1600" height="324" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXr295l13Ae9x8BaJWclxBWgXs32Z4YRHQSFa7Fuk60eRCkZvD1Zu_7Bs04K0Tp2Lbr_8l3SDkLl6Ru3692erTvnY0_mkCMx_DTlJt2ZksShDktIj4iwCT4rCDnOiyKDBFI5QpS2jmRFA/s640/IMG_20180605_183938.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br /></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com3Czysta 8, 33-332 Kraków, Polska50.063714399999988 19.92599440000003629.022693399999987 -21.382599599999963 71.104735399999981 61.234588400000035tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-89067910736524055362018-06-04T02:03:00.008-07:002018-06-04T02:21:00.773-07:00Sette Cucina Napoletana<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2-ar_USpJkVL6rCPMVGnXyHzuSxrgYh4X2hia4zuujwO1PSL_SjcuWxwnyOnq_trlrrmPrX3PoX-1olFVuy6udaSIRkkm4C1RFD89KOdtr1IIE3d1Qgiob0Jyi1VpxFhlP-lWTZCBKdI/s1600/31729383_811183369078255_2057479301187502080_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2-ar_USpJkVL6rCPMVGnXyHzuSxrgYh4X2hia4zuujwO1PSL_SjcuWxwnyOnq_trlrrmPrX3PoX-1olFVuy6udaSIRkkm4C1RFD89KOdtr1IIE3d1Qgiob0Jyi1VpxFhlP-lWTZCBKdI/s200/31729383_811183369078255_2057479301187502080_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Zwierzyniecka 32, Kraków<br />
KUCHNIA: włoska, pizza<br />
ZAKRES CEN PIZZY: 24-33PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/cucinaNapoletana777/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Do tej nowej, włoskiej miejscówki na Zwierzynieckiej trafiliśmy zupełnie przypadkiem. Poza tym hasło <i>napoletana</i> działa na nas jak magnes.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Wnętrze nam się podoba. Jest przestronnie, jasno. Brak wystawki zakurzonych bibelotów jak to często bywa we włoskich knajpkach. Są za to subtelne akcenty, nowoczesne meble i pomysłowe nakrycia. Sercem tego miejsca jest otwarte stanowisko <i>pizzaiolo</i> z pięknym, złotym piecem. Można też dostrzec puszki pomidorów i wory mąki prosto z Włoch, które to jak mniemam nie stoją tam tylko dla ozdoby. Zapowiadało się więc bardzo dobrze.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Menu średnio długie skupia się na kuchni Włoch południowych. <i>Arancini</i>, marynowane oliwki, <i>foccacia</i> - klasyczne przystawki. Dalej jest pizza. Możemy wybrać czerwoną na bazie sosu z pomidorów <i>San Marzano</i> i mozzarelli <i>di Bufala</i> lub białą z podkładem w postaci samej mozzarelli. Jeśli chodzi o dodatki to nadal wszystko brzmi dobrze; sycylijskie oregano, domowa <i>ricotta</i>, <i>prosciutto cotto</i>. Jeśli nie pizza, to pasta (na przykład domowe tagliatelle z krewetkami, szczypiorkiem i kremem cytrynowo-krewetkowym). Jest też szafranowe risotto z polędwicą wołową i dwie sałatki. W deserach na szczęście nie ma stałej regułki 'pannacotta/cremebrulee/tiramisu'. No dobra, <i>panna cotta</i> jest, ale dla odmiany z dżemem cytrynowym i limonką. Ciekawie zapowiada się deser <i>budino</i> z karmelem, migdałowym krunchem (pisownia oryginalna) i solą morską. Z tego co zauważyliśmy w lokalu nie serwuje się alkoholu, a przynajmniej w regularnej karcie go nie ma. Nikt nie zaproponował nam karty win/alkoholi, chociaż na nieletnich już dawno nie wyglądamy ;) Wnioskuję zatem, że tu się nie pije.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Do Sette trafiliśmy dwa razy. Po raz pierwszy na lunch - za 25PLN w godzinach 12-16 można wybrać dwa z czterech proponowanych dań (zupa, pizza, pasta, sałatka). Zjedliśmy po zupie pomidorowej, która bynajmniej nie zachwyciła. Maleńka miseczka z kremem na przecierze i kupnym makaronem. Płaski smak. No, słabo. Spróbowaliśmy też pasty - tu makaron znowu ze sklepu, ale sos szpinakowy i parmezan się broniły. Danie niezłe. Porcja ponownie maleńka. Ja rozumiem, że to lunch, ale są w mieście miejsca (dużo miejsc), gdzie w porze lunchu za przystępną cenę podaje się pełnowymiarowe dania, a nie miniatury. Podobnie było z pizzą - wersja mini. Bardzo skromna. Odrobinę sera, odrobinę sosu przez co nie była odpowiednio wilgotna jak na napoletanę przystało. Ale ciasto nam smakowało, dlatego w niedługim czasie wróciliśmy, by spróbować pizzy z regularnej karty.</span><br />
<span style="font-size: large;">Salsiccia (30PLN) z domową kiełbasą, cebulą, białym anchois i kalabryjskim chilli. To znaczy, według karty miało tak być, bo w rzeczywistości na moim placku nie zanotowałam ani anchois, ani chilli. Brak dwóch składników z czterech to troszkę wpadka, prawda? Kiełbasa była dobra, ale cebula prawie surowa. Ta pizza jednak przypominała napoletanę najbardziej ze wszystkich, ponieważ środek rzeczywiście 'pływał'.</span><br />
<span style="font-size: large;">Primavera (31PLN) z szynką <i>prosciutto</i>, pomidorami <i>datterini</i>, ogromną ilością rukoli i parmezanem też nie wzbudziła w nas entuzjazmu. Nigdy nie widziałam takiej góry rukoli na pizzy. Na ten 'dywan' sypnięto troszkę parmezanu startego na proszek, więc nie miał on okazji rozpuścić się pod wpływem ciepła pizzy, a szkoda, bo taki jest najlepszy. No i dziwne doświadczenie z tą rukolą. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zdziwieni byliśmy też pizzą Sette (33PLN), która miała być w kształcie motyla. Na talerzu pojawiła się bardzo, bardzo luźna interpretacja motyla :) Dużo składników; znów morze rukoli, szynka, kiełbasa, pieczarki, parmezan i domowa <i>ricotta</i> - średnia, bo za kwaśna i niezbyt kremowa. Jakoś mi się tak to wszystko na raz nie zgrywało. Jedzącemu motyl smakował, ale oklasków nie było. </span><br />
<span style="font-size: large;">Bazą tych trzech pizz miały być pomidory San Marzano. To moje ulubione, więc ich smak znam na pamięć. Tu mi coś nie pasowało. Ten sos nie był odpowiednio wyraźny i słodki jak ulubione San Marzano, był jakiś taki wodnisty i bez wyrazu.</span><br />
<span style="font-size: large;">I jeszcze pizza Bianca (31PLN). <i>Pancetta</i> to raczej był zwykły, polski boczuś. Oprócz tego szpinak, szalotka, czosnek i <i>pecorino romano</i>. Bez kombinacji, niby ok, ale smaki znowu jakieś takie niewyraźne. Tu bazą była ponoć mozzarella <i>di Bufala</i>, ale jej cudownego, delikatnego smaku nie udało się odpowiednio wydostać, podobnie jak w przypadku pomidorów San Marzano.</span><br />
<span style="font-size: large;">Tak jak podczas pierwszej wizyty ciasto wciąż było niezłe. Może nie idealne - brzegi za mało wyrośnięte, ale ogólnie w porządku. Pełne, zwarte, na środku mokre. </span><br />
<span style="font-size: large;">Chociaż miałam ochotę na karmelowe<i> budino</i>, z deserów ostatecznie zrezygnowaliśmy, ponieważ...</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">...dawno nie spotkaliśmy się z tak słabą obsługą i po prostu nie chciałam tam dłużej przebywać. Zazwyczaj w krakowskich restauracjach jest pod tym względem przeciętnie. Tu jest źle. Podczas krótkiej wizyty na lunch obsługiwał nas miły, ale niedoświadczony kelner. Na pytanie jaki ser jest na naszej pizzy dowiedzieliśmy się, że taki owczo-krowi. Tyle. </span><br />
<span style="font-size: large;">Druga wizyta miała być dłuższa i w większym gronie, wypadało więc zarezerwować stolik. Poziom rozmowy telefonicznej był żenujący, ale ostatecznie się udało. </span><br />
<span style="font-size: large;">Przeglądając kartę zauważyliśmy coś niebywałego - informację, że oliwa jest dodatkowo płatna. Mocno zaintrygowani, zapytaliśmy jednego z kelnerów dlaczego tak jest. Otrzymaliśmy odpowiedź, że... takie są zasady. Ten pan już do końca wizyty był w stosunku do nas zwyczajnie niemiły i arogancki. Drugi kelner (ten znany nam z pierwszej wizyty, wciąż miły i wciąż niedoszkolony) zapytany o to samo odparł, że była płatna, ale już nie jest. Jak jest naprawdę w końcu się nie dowiedzieliśmy, bo oliwy nam nie podano. Płatna oliwa w włoskiej knajpie to jest proszę Państwa absurd. </span><br />
<span style="font-size: large;"><i>Pizzaiolo</i> był bardzo nerwowy, krzyczał na kelnerów i nie była to raczej kwestia złego dnia, bo poprzednio wyglądało to tak samo. To fakt, że kelnerzy nie radzą sobie nawet z małym ruchem, ale te krzyki wprowadzały dodatkowy chaos i słyszała je cała sala (na szczęście nielicznych) gości. Pan w końcu pracuje na otwartej kuchni, dobrze by było się kontrolować. No właśnie - otwarta kuchnia pozwala na obserwację pracy kucharza. My oprócz tego zaobserwowaliśmy coś okropnego (niestety nie znajduję na to innego słowa). Wspomniany <i>pizzaiolo</i> wziął brudny talerz z resztkami, który wrócił z sali, przetarł go rękawem i przygotował, by za chwilę położyć na nim pizzę dla kolejnych gości. DRAMAT.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Szkoda, bo miejsce urządzono fajnie. Pizza niby jest nie najgorsza, prawdopodobnie składniki są włoskie, ale jakoś ale po tym co odstawiła obsługa nie mam do tego miejsca zaufania. Nie chce się tam przebywać, tam jeść i zostawiać pieniędzy, bo energia tej restauracji po prostu odstrasza. Ale będziemy obserwować i może za jakiś (dłuższy) czas wrócimy sprawdzić, czy pizzeria Sette Cucina Napoletana wykorzystała swój potencjał. </span><br />
<i><br /></i>
<i>JEDZENIE: 6,5/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 1,5/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 8,5/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 5/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvFC5YxYOz-z2FUWqYOu6WSHXnFmMAAnxPGvxPdL4fr4mJXCtFoIbeH1adGZrrJzD1y0Q5LpX_uvrg6YXllqD5xhh3C9wjsyxyNLHvn9wfEaqr-hAqZFDS4abpXVFGRbfteShj0mump9E/s1600/IMG_20180522_144954.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1295" data-original-width="1600" height="518" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvFC5YxYOz-z2FUWqYOu6WSHXnFmMAAnxPGvxPdL4fr4mJXCtFoIbeH1adGZrrJzD1y0Q5LpX_uvrg6YXllqD5xhh3C9wjsyxyNLHvn9wfEaqr-hAqZFDS4abpXVFGRbfteShj0mump9E/s640/IMG_20180522_144954.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsY89MTIV8p80jM6hPExRZUf4yJZ1oVqUvlkdQJH5a0S6INFJHnt_8ZwnfOhHVUROttUZaESqzalNDYiewXxxGQo3KB-JKpYaj5XReMeTRzc_hhL_D2twuyCEfaxxvwxLDpg9B5WCNHpU/s1600/IMG_20180522_145244.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="878" data-original-width="1600" height="350" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsY89MTIV8p80jM6hPExRZUf4yJZ1oVqUvlkdQJH5a0S6INFJHnt_8ZwnfOhHVUROttUZaESqzalNDYiewXxxGQo3KB-JKpYaj5XReMeTRzc_hhL_D2twuyCEfaxxvwxLDpg9B5WCNHpU/s640/IMG_20180522_145244.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLK5GjnTbE_nsMzjQvsCDE5caGf6io-nLpCENnD5fLCMLgJhkUE8Do8VM4vGGCc6COTw5EydfvctpIlX-Mc0sfFy7pPVvUmmJugJETLvQIrnfR0-CXoY4PR_W9xp3mA3o0WgPdSO2A72k/s1600/IMG_20180522_145846.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1111" data-original-width="1600" height="444" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLK5GjnTbE_nsMzjQvsCDE5caGf6io-nLpCENnD5fLCMLgJhkUE8Do8VM4vGGCc6COTw5EydfvctpIlX-Mc0sfFy7pPVvUmmJugJETLvQIrnfR0-CXoY4PR_W9xp3mA3o0WgPdSO2A72k/s640/IMG_20180522_145846.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0U9m96gnhlZrvFibecShsWuIeo9dEnlO84dtalwK-3yRUl6FQkMXskRQ5W-PjwA6AjZQKKa4JtH8QV5QR1OXJrl8Y9WArv63Oq9lE-3sawuXMAb2CsUZHblJWeOponv_enL3_xz1yx-4/s1600/IMG_20180531_164241.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1381" data-original-width="1600" height="552" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0U9m96gnhlZrvFibecShsWuIeo9dEnlO84dtalwK-3yRUl6FQkMXskRQ5W-PjwA6AjZQKKa4JtH8QV5QR1OXJrl8Y9WArv63Oq9lE-3sawuXMAb2CsUZHblJWeOponv_enL3_xz1yx-4/s640/IMG_20180531_164241.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxKxNQpaXETJzF5ZmU8PrDhGHJReymbbBI6SAR2ca_UOMextG_WNVBWmCS2u9Ftc0YbRv1uVyOajtQwOhWXrilxEiIVYt3d26XmYoi5WcgJIvXIw_Y87NjJlGAI_qxSODF_j4z0NwckdY/s1600/IMG_20180531_164318.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1263" data-original-width="1600" height="504" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxKxNQpaXETJzF5ZmU8PrDhGHJReymbbBI6SAR2ca_UOMextG_WNVBWmCS2u9Ftc0YbRv1uVyOajtQwOhWXrilxEiIVYt3d26XmYoi5WcgJIvXIw_Y87NjJlGAI_qxSODF_j4z0NwckdY/s640/IMG_20180531_164318.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMdr7BltNGG9qbjOElLJCkwl3X-q_CTMfzB67fmzbyTg5UIRd5mPcvLXzO7QaBooduqn_rXFo-vpMFIkaVO56EqCWLSm7imX2ov3LPEF-GN_GDyARGsOjSkkE2DZo9zJ-5Q5vmtzc7BA0/s1600/IMG_20180531_164834.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="968" data-original-width="1600" height="386" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMdr7BltNGG9qbjOElLJCkwl3X-q_CTMfzB67fmzbyTg5UIRd5mPcvLXzO7QaBooduqn_rXFo-vpMFIkaVO56EqCWLSm7imX2ov3LPEF-GN_GDyARGsOjSkkE2DZo9zJ-5Q5vmtzc7BA0/s640/IMG_20180531_164834.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKi718zV6XD0EHMRXT24n76ufHauKXEuk_DlQy3ZskwWERsqNrTo_VqfDQ_k9sVHVr99K1tQXlKDQrEpCXkZt-3aI4B4M9O58GCpYCuLsJpcoVkX3IsXM3YUIB9sHhvjYrwBTlBeAPk7g/s1600/IMG_20180531_164844.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1079" data-original-width="1600" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKi718zV6XD0EHMRXT24n76ufHauKXEuk_DlQy3ZskwWERsqNrTo_VqfDQ_k9sVHVr99K1tQXlKDQrEpCXkZt-3aI4B4M9O58GCpYCuLsJpcoVkX3IsXM3YUIB9sHhvjYrwBTlBeAPk7g/s640/IMG_20180531_164844.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Zwierzyniecka 32, 33-332 Kraków, Polska50.0565736 19.92958840000005729.0158186 -21.379005599999942 71.0973286 61.238182400000056tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-34574296368805119082018-05-27T09:47:00.000-07:002018-05-28T11:46:24.175-07:00Kuchnia Orientalna Dragon<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFF2CFllt-c_QkD0fUqpGN2gWdvQEvznip1M4zmsDDHts4SdPVvt4Ylfv56pCrZ00xlgtl3b-IU3AhEjCQevswsYNsQsJOnWN7ETV9JoqTiSpSXnGlNg8Id4ufJRIyCDJXDgz-UFLEhEM/s1600/logo_465x320.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="320" data-original-width="465" height="137" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFF2CFllt-c_QkD0fUqpGN2gWdvQEvznip1M4zmsDDHts4SdPVvt4Ylfv56pCrZ00xlgtl3b-IU3AhEjCQevswsYNsQsJOnWN7ETV9JoqTiSpSXnGlNg8Id4ufJRIyCDJXDgz-UFLEhEM/s200/logo_465x320.png" width="200" /></a>ADRES: Szwai 16, Kraków<br />
KUCHNIA: orientalna, na dowóz<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 16-36PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/Kuchnia-Orientalna-Dragon-130912093751941/">facebook</a> | <a href="https://www.pyszne.pl/asiana-kuchnia-orientalna-dragon">pyszne.pl</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Już kiedyś pisaliśmy o naszym ulubionym, osiedlowym barze orientalnym, z którego najczęściej zamawiamy jedzenie w przypływie lenistwa. Nie bylibyśmy jednak sobą nie próbując nowości, więc tym razem na nasze rzadko konsumowane <i>comfort food</i> wybraliśmy zupełnie losowe miejsce - Kuchnia Orientalna Dragon z Osiedla Europejskiego.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Przez wzgląd na niefajne przygody z portalem pyszne.pl (przypadkowe miejsca ze złym jedzeniem, słaba komunikacja, problemy z dostawą lub jej brak) korzystamy z niego sporadycznie. Tym razem jednak był to najlepszy i najwygodniejszy sposób na złożenie zamówienia jeśli nie ma się w domu ulotki z menu i numerem telefonu. Dragon ma profil na FB, lecz jest martwy od kilku lat. Www się nie doszukałam. Pyszne.pl udostępnia możliwość płatności przez internet co pewnie nie raz ratuje tych rzadko posiadających gotówkę.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Menu to oczywiście długa, długa lista orientalnych dań. Kurczak słodko-kwaśny, wieprzowina po syczuańsku, kaczka po tonkińsku, ryba po sajgońsku, chrupiące rozmaitości morza... I tak dalej można długo. Od moich tajnych informatorów wiem, że często nawet długoletnie kelnerki nie są w stanie spamiętać składnikowych różnic (poniekąd często nieznacznych) pomiędzy taką ilością dań. Ale wiadomo, taki jest urok tych miejsc. My też przeważnie zamawiamy w ciemno nie męcząc nikogo pytaniami ' a z czym dokładnie jest ta cielęcina pięć smaków?'. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Machina losowania wybrała więc kilka dań na kolację. Zupa rybna pikantna (7PLN) to właściwie zawsze stały element moich zamówień w barach orientalnych. Porównując z innymi ta z Dragon wypada średnio, tak po prostu - ani najlepiej, ani najgorzej. Słodko-kwaśna, dość pikatna. Trochę warzyw i bardzo mało ryby. Oczywiście koperek. </span><br />
<span style="font-size: large;">Wybraliśmy jeszcze pikantną zupę tajską (8PLN) z owocami morza. Warzywa oczywiście te same co w rybnej, niewiele owoców morza, ale jak na takie z mrożonki były całkiem niezłe (zwłaszcza krewetki - w miarę jędrne, smaczne). Fajnie, że czuć było trawę cytrynową, a zupę - jak na tajską przystało - zabielono mleczkiem kokosowym. Dobra, lepsza od rybnej.</span><br />
<span style="font-size: large;">Na danie główne wybraliśmy mintaja teriyaki na gorącym półmisku (20,50PLN). A raczej w gorącym styropianie, chociaż pewnie w lokalu podają danie jeszcze skwierczące na tych charakterystycznych talerzach w kształcie smoka, czy innego zwierza :) Z pewnością wiecie o co chodzi. Nie do końca rozumiem, dlaczego mintaj nazywa się teriyaki, ponieważ otrzymałam po prostu rybę w panierce, bez żadnego sosu, za to z warzywami z patelni przyprawionymi na słono. Jakość mintaja w porządku, panierka trochę za sucha, a mimo to nie chrupiąca. No, zabrakło tego sosu. Tego dania nie zamówiłabym ponownie, aczkolwiek z pomocą azjatyckich dipów z mojej lodówki dało się zjeść. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zupełnie inaczej było z wołowiną z trawą cytrynową (21,50PLN), która niemal nas zachwyciła. Tu był sos i to bardzo dobry. Ciemny, na bazie sojowego, nie był sztucznie zagęszczony. Bardzo aromatyczny dzięki trawie cytrynowej. Do tego chrupiące kiełki mung, no i mięso - miękkie, nieprzeciągnięte, świeże. To danie chętnie zamawiałabym ciągle. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zawsze w zestawach tradycyjnie jest ryż, surówka z białej kapusty i sos słodko kwaśny. Tutaj te trzy elementy nie zasługują na szczególne wyróżnienie. Po prostu są, bo muszą i o smaku, czy jakości nie ma co mówić. Szczególnie ryż nie zasługuje na uwagę, bo był rozgotowany i mdły. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Z dostawą wszystko poszło szybko i sprawnie, niczego nie pomylono, płatność przez internet również przebiegła bez problemów. Przewidywany czas oczekiwania wynosił w naszym przypadku godzinę. Dostawca zapukał do drzwi 10 minut po czasie, ale to nie jest żadne spóźnienie biorąc pod uwagę krakowskie korki w godzinach szczytu. Zasięg dostawy mają szeroki, ale jest to głównie południe miasta.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Kuchnia Orientalna Dragon raczej nie trafi na listę naszych topowych barów orientalnych. Pewnie nie zamówimy stamtąd ponownie obiadu w dowozie, będziemy dalej szukać hitów, próbować tu i tam, testować dostawy. Ale nie było źle biorąc pod uwagę niską cenę, dużą ilość i jakość/świeżość składników. Jak ktoś ma blisko, może śmiało zaglądać bez obaw o smakową porażkę.</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 6,5/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 9/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: -</i><br />
<i>CENY: 9/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic4t11EzY5cBjOUr96aEXOExsmmTmYbSIrAGRWm5gNfacPXgeIhSJLwmUUd3m-qYJoaIiPujbcwRNXKIHjUcsG3z9gWKkF4URbvPgOih3YxLhjXoeCyeceEFVMk9g56ZzXCd0FzIvT0PA/s1600/IMG_20180521_185827.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1482" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic4t11EzY5cBjOUr96aEXOExsmmTmYbSIrAGRWm5gNfacPXgeIhSJLwmUUd3m-qYJoaIiPujbcwRNXKIHjUcsG3z9gWKkF4URbvPgOih3YxLhjXoeCyeceEFVMk9g56ZzXCd0FzIvT0PA/s640/IMG_20180521_185827.jpg" width="592" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLMWkwEtAaq-VEYdtglBg5vkONrRlQJ62jXJpWcLvApXseuRsMXS5-rqylY1VgWiWAKzBWWTxroQ-QKNZCbb66-f5hHXxSp164p0kSPaCO5c525zsCRou_0lNy4ZOh8umH3rRz0Y8Kwuw/s1600/IMG_20180521_190012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1290" data-original-width="1600" height="514" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLMWkwEtAaq-VEYdtglBg5vkONrRlQJ62jXJpWcLvApXseuRsMXS5-rqylY1VgWiWAKzBWWTxroQ-QKNZCbb66-f5hHXxSp164p0kSPaCO5c525zsCRou_0lNy4ZOh8umH3rRz0Y8Kwuw/s640/IMG_20180521_190012.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ9hn-sDPkM7vpNIu_Dv5lBqB4-Z-BlHwssQlJoaQn6lvKdeGCPpXqW4SXYeLL9aZUFUe7kkgOHp2Ln_3KiS7RXxtqWl1eh3t41Fx7ecve9XFXxGsTPErGKqBFHNENI5G-1PNiaXt-rU0/s1600/IMG_20180521_190211.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1389" data-original-width="1600" height="554" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ9hn-sDPkM7vpNIu_Dv5lBqB4-Z-BlHwssQlJoaQn6lvKdeGCPpXqW4SXYeLL9aZUFUe7kkgOHp2Ln_3KiS7RXxtqWl1eh3t41Fx7ecve9XFXxGsTPErGKqBFHNENI5G-1PNiaXt-rU0/s640/IMG_20180521_190211.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<br />
<i><br /></i>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Profesora Władysława Konopczyńskiego 16, 30-383 Kraków, Polska50.018250599999988 19.89632749999998450.017613099999984 19.895066999999983 50.018888099999991 19.897587999999985tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-42004396770597524902018-05-21T08:16:00.000-07:002018-05-21T08:16:03.157-07:00Meat&RollADRES: Starowiślna 68, Kraków<br />
KUCHNIA: polska, europejska, street food<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi81HmJeGE06En_1IbDRoqN1CAoWk4nsmyzvvnlFEwJcvgCo_WdRZC36UWBdMpS9tkBXuzQE1qo-szww6al-k4s6ylwopv0hyTW-lEJ2VGSeIIp3IeHvoKna6h1CA0DMJEknq9bXJ5rz0/s1600/28795241_611910369140469_8364942794622359087_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="246" data-original-width="336" height="146" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi81HmJeGE06En_1IbDRoqN1CAoWk4nsmyzvvnlFEwJcvgCo_WdRZC36UWBdMpS9tkBXuzQE1qo-szww6al-k4s6ylwopv0hyTW-lEJ2VGSeIIp3IeHvoKna6h1CA0DMJEknq9bXJ5rz0/s200/28795241_611910369140469_8364942794622359087_n.jpg" width="200" /></a>ZAKRES CEN: 17,50-24,90PLN, Kraków<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/meatroll4/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Od początku kwietnia na Starowiślnej działa nowe miejsce z kanapkami. Super, bo znów pojawiła się alternatywa dla wszechobecnych burgerów, kebabów i innych tego typu rzeczy, gdzie nie zawsze można się spotkać z oczekiwaną jakością produktów.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Lokal jest niewielki, ale urządzony bardzo przejrzyście i estetycznie w jasnym drewnie i szarościach. Właściwie serwują street food, więc zapewne większość klientów zabiera kanapki na wynos, ale w razie czego stworzono możliwości, by na spokojnie zjeść na miejscu - przy ladach po boku są wygodne hokery. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Oprócz jednego wyjątku wegetariańskiego (panierowany grzybek portobello, świeży szpinak, jajko sadzone, pomidor, sos czosnkowy) wszystkie serwowane kanapki mają mięcho. Na szczególną uwagę zasługuje ta z chorizo, bo ekipa Meat&Roll tworzy tę kiełbaskę samodzielnie. Dobrze brzmi też opcja z golenią wołową, grillowaną cebulką i sosem musztardowo-chrzanowym. To takie kanapki po polsku, z porządnym mięsem, które większość rodaków lubi i szanuje. Jest i kurczak z dodatkami w dwóch wersjach. W planach są jeszcze kanapki sezonowe, w których znajdą się aktualnie dostępne dary natury.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Jako, że buły są słusznych rozmiarów podczas jednej wizyty byliśmy w stanie przetestować dwie. Porcja jest więc zacna - jak najbardziej zaspokoi na kilka godzin nawet najpojemniejsze brzuszki.</span><br />
<span style="font-size: large;">Duszone żeberka (21,90PLN) rządzą! Mięso pieczołowicie przygotowane rozpływa się w ustach, jest ultramiękkie i aromatyczne. Idealnie pasował tu słodkawy, śliwkowy sos BBQ i czerwona kapusta. Nie gorzej było z sezonowanym antrykotem (24,90PLN). Soczysty kawał mięsiwa z stopniu wysmażenia medium też sprawił nam dużo radości. Nie raz w regularnych restauracjach podawano nam antrykoty za cenę X razy większą, które w smaku i formie przypominały raczej podeszwę od gumiaka niż wołowinę. Ten stek gryzł się łatwo i przyjemnie, więc i jakość mięsa i wykonanie na duży plus. Do tego świeże warzywa (wreszcie pyszny pomidor, który nie smakuje jak woda), chrupiąca rukola, czerwona cebula, ogórek konserwowy, sos BBQ i tapenada z oliwek. Porządny i pożywny zestaw.</span><br />
<span style="font-size: large;">Bułka to taka nasza polska piekarniana klasyka - wielka, biała i pszenna. Zrobiona na maksymalnie chrupko jak najbardziej pasuje do całości, w szczególności do mięs.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa w Meat&Roll chętnie doradzi w wyborze, jest miła i zaangażowana. Widać też duże doświadczenie w gastronomii, dobrą energię i chęć do karmienia ludzi dobrymi rzeczami.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Bardzo spodobał nam się ten bar kanapkowy, bo jest ujmujący w swej prostocie, nieskomplikowany i niehipsterski. To szczere, uczciwe jedzenie bez półśrodków. Tu dba się o jakość produktów, co właściwie definiuje dobry, porządny street food. Meat&Roll wróżymy świetlaną przyszłość i życzymy wszystkiego pysznego!</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 9,5/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 9/10</i><br />
<i>CENY: 8,5/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 9/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 9/10 </i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZSMf4oq2TRQ7gerIdn8SY3AUfR7JuONPbWh9KlvhPBmSMXmy9fxhwPWJbKdWfus9jBzZ8RzSJHwd_BVL9hgy0B8aykfJ8mkefZoT1HlteLExiCMCCq8WKnE4kvwZrhd11FHjiODMBRrs/s1600/IMG_20180513_141700.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1597" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZSMf4oq2TRQ7gerIdn8SY3AUfR7JuONPbWh9KlvhPBmSMXmy9fxhwPWJbKdWfus9jBzZ8RzSJHwd_BVL9hgy0B8aykfJ8mkefZoT1HlteLExiCMCCq8WKnE4kvwZrhd11FHjiODMBRrs/s640/IMG_20180513_141700.jpg" width="638" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD4CIOMEZhLM8VaULGdLPF5iDTQeTjkPKvnyAgHbuhTPRt6k9RBoACfRSYdkNnNwkA9fLJh0hQQSkA6xgQ_mFoGUMrpgstK5Wj7jgs-upWMTFlJmL-orKtYln_d_-xx29klZjIagi3b2A/s1600/IMG_20180513_141755.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1485" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD4CIOMEZhLM8VaULGdLPF5iDTQeTjkPKvnyAgHbuhTPRt6k9RBoACfRSYdkNnNwkA9fLJh0hQQSkA6xgQ_mFoGUMrpgstK5Wj7jgs-upWMTFlJmL-orKtYln_d_-xx29klZjIagi3b2A/s640/IMG_20180513_141755.jpg" width="592" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Meat&Roll dziękujemy za zaproszenie na kanapki.</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i>
<br />
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Starowiślna 68, 33-332 Kraków, Polska50.052283499999987 19.95009049999998824.530248999999987 -21.358503500000012 75.574317999999991 61.258684499999987tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-75184303638005548012018-05-14T10:53:00.000-07:002018-05-14T10:53:34.389-07:00Bistro Bene<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzjk3oc6Jrp0GiVe9l7FELAMSV_lYpAgcORTNlpS-xKf_OI23IGCemyt2zTMnl_1zErLCXd9nZb8eb08FfHrAkMz71R0r6WQG1-qmiRvU7ABPOFIFJCwht-rL01DFqx4kibKc9uweeeIo/s1600/17352053_1278763712215960_1605149018714998145_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzjk3oc6Jrp0GiVe9l7FELAMSV_lYpAgcORTNlpS-xKf_OI23IGCemyt2zTMnl_1zErLCXd9nZb8eb08FfHrAkMz71R0r6WQG1-qmiRvU7ABPOFIFJCwht-rL01DFqx4kibKc9uweeeIo/s200/17352053_1278763712215960_1605149018714998145_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Św. Krzyża 17, Kraków<br />
KUCHNIA: kuchnie świata, fusion<br />
ZAKRES CEN DAŃ GŁÓWNYCH: 26-69PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/bistrobenebytomaszlesniak/">facebook</a> | <a href="http://bistrobene.pl/">www</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W tamtym roku powstanie Bistro Bene i sąsiedniego Nota Resto odbiło się głośnym echem w krakowskim światku gastronomicznym. Są to bowiem autorskie propozycje Tomasz Leśniaka, kucharza reprezentacji polski w piłce nożnej. Bistro Bene to ta swobodniejsza część koncepcji. Na ciut poważniejsze wyjścia nada się elegantsze Nota Resto. Chociaż fani piłki nożnej z nas żadni, ciekawość wygrała i w końcu wybraliśmy się do jednej z miejscówek.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Chociaż wystrój może wydać się nieco chaotyczny, z pewnością jest przemyślany i nieprzypadkowy. Urządzony miejsko, nowocześnie i ciekawie. Dżinsowe nakrycia współgrają z granatowymi sofami, jest trochę drewna, cegły i geometrii. Dołożyłabym tam tylko więcej światła, by to wnętrze ożywić. Jasno, zielono i przyjemnie wygląda całkiem spory ogródek na tyłach restauracji. Ale niestety tylko wygląda, bo nie jest ani trochę funkcjonalny. Zamiast stolików są tam bardzo niskie, drewniane skrzynki i równie niskie pufy i kanapy. Jak jeść (na przykład zupę), kiedy talerz znajduje się na stoliku poniżej kolan? Próbowaliśmy sobie to wyobrazić (i wyszło kiepsko), więc szybko przenieśliśmy się do jednego z dwóch dostępnych, maleńkich stolików działkowo-ogrodowych z plastikowymi krzesłami. Też bez szału, ale lepiej. W środku kategorycznie nie chcieliśmy zostać, ponieważ było tam potwornie duszno i bardzo, ale to bardzo nieładnie pachniało miejscem, gdzie robi się rzeczy przeciwne do jedzenia ;) Podejrzewam, że akurat trafiliśmy na jakieś problemy techniczne z wentylacją, bo nie chce mi się wierzyć, że tak to wygląda (a właściwie pachnie) na co dzień.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Karta to autorski miks tego co modne, popularne, zdrowe i wartościowe. W końcu to szef kuchni sportowców, więc dokładnie takich kierunków się tu spodziewaliśmy. Jest sporo kreatywnych, nienudnych śniadań (np. bajgiel z serkiem wasabi, szpinakiem, wędzonym łososiem, jajkami w koszulce, sosem <i>bearnaise</i> i pieczonym burakiem), przyjemnie brzmiące sałatki (np. liście, kurczak, guacamole, nachos, pomidorki koktajlowe, salsa z kolendrą), małe przekąski (np.chipsy z sosem kaparowym), kanapki. W kategorii 'coś innego' znajdziemy na przykład mule z frytkami i majonezem lub stek z polędwicy. Znalazło się też miejsce dla pizzy, która ma ciasto 'inne niż wszystkie', bo sojowe. Desery wystawiono w szklanej gablocie, na stałe nic w karcie nie ma, więc są różności pieczone na świeżo, w większości śliczne, kuszące ciasta. Ogromna oferta barowa - kawy, herbaty, soki, smoothies, kilka całkiem zacnych, nowoczesnych win (wszystkie serwowane na kieliszki) i dużo mocnych alkoholi.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">W karcie są dwie zupy i obie zjedliśmy. Rosół orientalny z liśćmi limonki, żebrem wołowym i warzywami (17PLN) nie do końca trafił w mój gust. Wiecie, jak uwielbiam kuchnię azjatycką, więc też mnie to zdziwiło. Bulion był tłusty i bogaty, klarowny. Mięso soczyste i mięciutkie. Ale smakowo coś tu nie zagrało, do ostatniej łyżki zastanawiałam się co i chyba to ten cytrusowy, kwaśno-gorzki ogonek nie pasuje mi do wołowego rosołu.</span><br />
<span style="font-size: large;">Krem ze słodkich ziemniaków, młodej marchewki z mlekiem kokosowym, imbirem i curry (17PLN) to przecież powinna być bomba smakowa. A niestety nie była. Bardzo, bardzo subtelna zupka w intensywności porównywalna z przecierami dla maluchów. Zgadzała się tu tylko konsystencja idealnie przetartego kremu i wściekle żółty kolor, smak poszczególnych, mocnych składników (imbir, curry), jakby z tej miski wyparował. W zupie pływały też rozmoczone, cienkie grzanki z ciemnego pieczywa (zły pomysł) i chipsy z buraka, zupełnie bez wyrazu. Zgodnie z menu miały być jeszcze płatki kokosowe, ale tych nie zlokalizowałam.</span><br />
<span style="font-size: large;">Z kategorii 'Liście' wybraliśmy sałatę z serem kozim, miodem, granatem, botwinką, konfiturą z czerwonej cebuli, orzeszkami ziemnymi i sosem z masła orzechowego (32PLN) i to był akurat strzał w dziesiątkę. Super świeża, chrupiąca sałata i botwina, pierwszej jakości ser, a największe oklaski zebrał sos. Wszystkie składniki uzupełniały się świetnie tworząc energetyczne, zdrowe danie na obiad w gorący dzień. Elementem sycącym była tu wielka pajda grillowanego pieczywa.</span><br />
<span style="font-size: large;">Wolno pieczone żebra wieprzowe w sosie BBQ (49PLN) wyglądały imponująco. Wielka porcja wynikała oczywiście z obecności dość grubych kostek w środku, ale mięsa tu i tak było sporo. Świetna glazura BBQ oddała smak żeberkom, było więc aromatycznie i soczyście - duża przyjemność dla podniebienia. Do tego pieczone młode ziemniaczki i<i> kimchi</i>, którym będę się zachwycać jeszcze pewnie bardzo długo. Ekstremalnie kwaśna kapusta była odpowiednio pikantna i pływała w dużej ilość kremowego, naturalnego sosu. Tak, do tej pory to moje najlepsze <i>kimchi</i> i coś czuję, że nieprędko ktoś je przebije. Mimo niemałego zadowolenia z tego dania, muszę się do czegoś przyczepić; żebro leżało na gazecie. Gazeta siłą rzeczy, pod wpływem sosu i temperatury rozpływała się i przyklejała do mięsa. Gazeta nie była smaczna. </span><br />
<span style="font-size: large;">Musieliśmy skusić się jeszcze na któreś z wyeksponowanych ciast. Padło na bezę sezonową z rabarbarem (14PLN). Oprócz suchego, klejącego spodu i lekko zwarzonego kremu wszystko się udało ;) Górne partie bezy przyjemnie chrupały i tu akurat do techniki wykonania nie można mieć zastrzeżeń, a kwaśne owoce stworzyły potrzebny tym słodkościom kontrast.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa taka jak (prawie) wszędzie, czyli mało zaangażowana. Rozumiem, że miejsce jest luźne i z zasady ma panować niezobowiązująca atmosfera, ale to chyba nie o to chodzi, by wędrować samemu do baru po rachunek, który na kwotę barową bynajmniej nie opiewa. Miło by było też od czasu do czasu w restauracji zobaczyć sympatyczny uśmiech i wejść w choćby super krótką konwersację z człowiekiem, a tego zabrakło.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Nie rozumiem tutejszych zup, mięsa na gazecie i ekstremalnie nieprzystosowanego do jedzenia ogródka. Nie, to zupełnie do mnie nie trafia. Ale mimo wszystko w kuchni pana Tomasza jest pewna energia, którą chce się bliżej poznać, taka naturalna kreatywność niekoniecznie dyktowana panującą modą kulinarną, jak mogłoby się wydawać po pierwszym rzucie oka na menu. Może do Bistro Bene póki co nie wrócimy (no, chyba, że na żebro z kimchi), ale jest jeszcze Nota Resto. Pożyjemy, zobaczymy :)</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 7/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 6/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 7/10</i><br />
<i>CENY: 7,5/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsQNjAVZ3PWbtVhg-kTQK1-78EwM-qEclIzC0iKO8ARR-UDoHX6WnHtjQt3LeVE3A5P7v34Zlw4-h8Mo7QF328RtdDvQIR6xXYjVpUEYIxHVAoDHx9yxR7M5ufkQ-Xf2fXhGD_L0HpYJY/s1600/IMG_20180508_184353.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1083" data-original-width="1600" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsQNjAVZ3PWbtVhg-kTQK1-78EwM-qEclIzC0iKO8ARR-UDoHX6WnHtjQt3LeVE3A5P7v34Zlw4-h8Mo7QF328RtdDvQIR6xXYjVpUEYIxHVAoDHx9yxR7M5ufkQ-Xf2fXhGD_L0HpYJY/s640/IMG_20180508_184353.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi84sV96xpQuJwuz5zRvmdrF5CO7YlbWrTA4g3WCyqimQnKr1EFl2M-XR8VOJBvQ6Z6LBC9s4kzYu0g_I0ZsKwPh7ArLCPVZMR1-OD6wtt0DdSBNEocq4EEhtv18owQOmclRECleTHGBjA/s1600/IMG_20180508_184422.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1217" data-original-width="1600" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi84sV96xpQuJwuz5zRvmdrF5CO7YlbWrTA4g3WCyqimQnKr1EFl2M-XR8VOJBvQ6Z6LBC9s4kzYu0g_I0ZsKwPh7ArLCPVZMR1-OD6wtt0DdSBNEocq4EEhtv18owQOmclRECleTHGBjA/s640/IMG_20180508_184422.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5q0RX4bBtmDhVkMy4fn4VCcDiaAbw8uEj2WpTb8kjS9aBcwLAWrZvltfKFcms2eCXRtdpef_snBJxs04jmfP098SRS2156ew8cCgzfMpc3JHA_dhGuK-4Cxu3T_NlppCW-KSrX9G8oTc/s1600/IMG_20180508_190010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1048" data-original-width="1600" height="418" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5q0RX4bBtmDhVkMy4fn4VCcDiaAbw8uEj2WpTb8kjS9aBcwLAWrZvltfKFcms2eCXRtdpef_snBJxs04jmfP098SRS2156ew8cCgzfMpc3JHA_dhGuK-4Cxu3T_NlppCW-KSrX9G8oTc/s640/IMG_20180508_190010.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRjysi0ssAjBmetILHJCq2oFwSJ4P6kSBkZqzCu04tiqLtP_c_DAMa8dCG2enUjNbkPWLPnidJk7HklBNDHOmNVkHRtXFLkN-etdXNmJ-SjHBus6t_hRNQQqm8zM8Fc-BGk-5NHLfxiQc/s1600/IMG_20180508_190038.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1121" data-original-width="1600" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRjysi0ssAjBmetILHJCq2oFwSJ4P6kSBkZqzCu04tiqLtP_c_DAMa8dCG2enUjNbkPWLPnidJk7HklBNDHOmNVkHRtXFLkN-etdXNmJ-SjHBus6t_hRNQQqm8zM8Fc-BGk-5NHLfxiQc/s640/IMG_20180508_190038.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt68Dp61kCMZ78PGu1z6KxdYDAJtYTvLaagRmTChL2v419SZ0O8aFQWnDwoL2VBelrL0grDPf_4nDb6Bp0S0J6DSt2oBpxNr4A4swlXmF48P_Jcf-0pVOPMRdNQlMPoIImwPb5gQolh4c/s1600/IMG_20180508_193646.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1204" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt68Dp61kCMZ78PGu1z6KxdYDAJtYTvLaagRmTChL2v419SZ0O8aFQWnDwoL2VBelrL0grDPf_4nDb6Bp0S0J6DSt2oBpxNr4A4swlXmF48P_Jcf-0pVOPMRdNQlMPoIImwPb5gQolh4c/s640/IMG_20180508_193646.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com1Świętego Krzyża 17, 31-023 Kraków, Polska50.0623492 19.94277080000006229.0216142 -21.365823199999937 71.1030842 61.251364800000061tag:blogger.com,1999:blog-1291847161340569649.post-62088610517359669992018-05-07T03:30:00.005-07:002018-06-05T04:49:24.074-07:00Karibe (zakmnięte)<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirUdMqe9-hyY3YQkWK0BmWrjVxBWKVMHgCuFRU84GkgPzKSq00dSRJoGeFLedA_JrOXleyqsi34OiJxiCw6TZ-l-ZLcBR8We8SAAI5AboLUdPGqLz7g9xVF_4k3U48TwzRC2aWyNXrFq8/s1600/28795791_174794819829608_1186984288936001536_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="680" data-original-width="680" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirUdMqe9-hyY3YQkWK0BmWrjVxBWKVMHgCuFRU84GkgPzKSq00dSRJoGeFLedA_JrOXleyqsi34OiJxiCw6TZ-l-ZLcBR8We8SAAI5AboLUdPGqLz7g9xVF_4k3U48TwzRC2aWyNXrFq8/s200/28795791_174794819829608_1186984288936001536_n.jpg" width="200" /></a>ADRES: Dajwór 21, Kraków<br />
KUCHNIA: wenezuelska<br />
ZAKRES CEN: 15PLN<br />
W INTERNECIE: <a href="https://www.facebook.com/karibe.food/">facebook</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Z sezonu na sezon pojawiają się u nas coraz to ciekawsze opcje z kategorii street food. Tym razem to wóz Karibe zaparkował w food truck'owym zakątku na Dajworze, no i mamy pierwszą w mieście kuchnię wenezuelską.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Lubimy Dajwór, bo jest schowany przed tłumną ulicą i zazwyczaj jest tam gdzie usiąść. Przyczepa Karibe ulokowała się nieco w rogu i po wejściu słabo rzuca się w oczy - trzeba się za nią dobrze rozejrzeć. Brak jaskrawych kolorów i wielkich banerów jak u wielu innych tam obecnych nie pomaga, ale też nie szkodzi. Osobiście wolę taki minimalizm od pstrokatości, od której czasem aż bolą oczy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Dostępne są tylko (i aż) trzy wenezuelskie przysmaki. Oczywiście spróbowaliśmy wszystkich. Na pierwszy ogień poszły<i> tequenos</i> (15PLN), czyli paluszki serowe. Fajne, lekkie ciasto, a w środku idealnie ciągnący się i delikatny w smaku ser. Wow - takie proste, a takie dobre. Wygodnie się je jadło, a porcja jest całkiem sycąca. W sam raz na lekki, letni lunch.</span><br />
<span style="font-size: large;">Chyba większość krajów na świecie ma swoje narodowe pierogi. Jak się okazało w Wenezueli są to <i>pastelitos</i> (15PLN) - dość duże pierogi wypiekane. W tej przyczepie spróbujemy ich z dwoma nadzieniami. Absolutnie genialne są te z mielonym mięsem wieprzowo-wołowym. Pełny mięsnego smaku, soczysty farsz podkręcony chilli i całą gamą przypraw. Super! Te z kurą też dobre - zamiast suchej piersi mają w sobie soczysty, szarpany drób. Przyprawione są delikatniej niż te z mielonym, ale też odpowiednio. Wszystko elegancko świeże, nie z mrożonki, wyrób własny bez półproduktów.</span><br />
<span style="font-size: large;">Spodobało nam się bardzo ciasto, które nie jest ani trochę ciężkie, ale równocześnie jest mocno zwarte i lekko chrupiące, nie za grube. Trochę słodkie, trochę słone - nie próbowaliśmy wcześniej pierogów w takiej wersji.</span><br />
<span style="font-size: large;">Do każdej porcji przysługuje nam sos. Najlepszy według nas jest ten rodowity, wenezuelski <i>guasacaca</i>. W mojej opinii nawet lepszy od znanego na cały świat <i>guacamole</i>. Lepszy, bo bardziej wyrazisty. Wyciągnięto tu z awokado pełnię smaku dzięki dodaniu octu i chilli. Oprócz tego mamy konkretny sos ostry i łagodny dip czosnkowy. Wszystko pięknie, ale... mało! Dodawany sos starcza przy oszczędnym użytkowaniu na maksymalnie dwa pierożki. A ja jestem z tych konsumentów, którzy do przekąsek muszą mieć sos i koniec :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Oprócz zdecydowanie za małej przegródki na sos opakowania są wygodne. Typowo street-food'owe, papierowe rożki, które dobrze trzyma się w dłoni i można szamać w biegu.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Obsługa bardzo uśmiechnięta i świeża w branży tak jak wenezuelska kuchnia w Krakowie. Na przekąski czekaliśmy niedługo (ale i ruch był wówczas mały, więc nie wiemy jak jest w przypadku kolejki). Starają się, mają dobrą energię, więc jest dobrze.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Miłe zaskoczenie. Pierożki tak proste i dobre, że chętnie serwowałabym je u siebie jako imprezową przekąskę. Niczego nie brakuje i paluchom serowym. Karibe dopisujemy wysoko, wysoko na listę naszych ulubionych kuchni na kółkach i coś czuję, że to będzie hit nie tylko w naszym rankingu.</span><br />
<br />
<i>JEDZENIE: 9,5/10</i><br />
<i>OBSŁUGA: 8/10</i><br />
<i>CENY: 8/10</i><br />
<i>WYSTRÓJ: 7/10</i><br />
<i><br /></i>
<i>Ocena ogólna: 9/10</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6wLctrXOPl4xsW7Ha-DBxJ-OO8c8zZnABQq4-NhVEEFRmOX1Zs73s4xFpUcNcbd4hXNksBv1XbxdPbgrWoGV2Ug7G_imO7HspCM9n2EICOpx_7ngNWY3XQ9cwa2vPvs_cukmmovYFOMo/s1600/IMG_20180429_144532.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1354" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6wLctrXOPl4xsW7Ha-DBxJ-OO8c8zZnABQq4-NhVEEFRmOX1Zs73s4xFpUcNcbd4hXNksBv1XbxdPbgrWoGV2Ug7G_imO7HspCM9n2EICOpx_7ngNWY3XQ9cwa2vPvs_cukmmovYFOMo/s640/IMG_20180429_144532.jpg" width="540" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsOWa77le3r_ek4rPqz-oTMIYw74fsVbJaXalTxHU5hBWkTxxM59Hq7vmxaqoRRVFj4ADefm8CIoakosLb930ae4YH_vdajATz8a1655gPU0KqwOvjxkP3PdWywyAy7z-HxVily4S0yxQ/s1600/IMG_20180429_144618.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1512" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsOWa77le3r_ek4rPqz-oTMIYw74fsVbJaXalTxHU5hBWkTxxM59Hq7vmxaqoRRVFj4ADefm8CIoakosLb930ae4YH_vdajATz8a1655gPU0KqwOvjxkP3PdWywyAy7z-HxVily4S0yxQ/s640/IMG_20180429_144618.jpg" width="604" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhhPB1Z9KVS6RCm2XagLt-9hvhqd3RD_vCjdoPeV2AmMAnhim9VvkhKkimJzJnn1ijw8XvUNbc0LGwJGySpi31gLkPSU9SS_wlRAKAnMiQfHcndURDpQXcrNDS_CxYBSM0SmbVEdL3dTw/s1600/IMG_20180429_144658.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1222" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhhPB1Z9KVS6RCm2XagLt-9hvhqd3RD_vCjdoPeV2AmMAnhim9VvkhKkimJzJnn1ijw8XvUNbc0LGwJGySpi31gLkPSU9SS_wlRAKAnMiQfHcndURDpQXcrNDS_CxYBSM0SmbVEdL3dTw/s640/IMG_20180429_144658.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW-Xh_jWtd5zHgmF1S5ppbGbBcEP3UNBsjDxhWUSJcchHnIVbw3Mf_aVyi48mWwa39SzyGXCyBkrQ-O8byh201-11v81FKo6knmYLSEc-FzyW7PCi4Wchh6SQUitLhkH7r4YLbJ9JhzRw/s1600/IMG_20180429_144919.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1234" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW-Xh_jWtd5zHgmF1S5ppbGbBcEP3UNBsjDxhWUSJcchHnIVbw3Mf_aVyi48mWwa39SzyGXCyBkrQ-O8byh201-11v81FKo6knmYLSEc-FzyW7PCi4Wchh6SQUitLhkH7r4YLbJ9JhzRw/s640/IMG_20180429_144919.jpg" width="492" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>xoxo</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Magda</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
kraków na talerzuhttp://www.blogger.com/profile/11988571930940847761noreply@blogger.com0Dajwór 21, 33-332 Kraków, Polska50.0508801 19.94927129999996424.5288456 -21.359322700000035 75.5729146 61.257865299999963