niedziela, 10 grudnia 2017

Burgertata

ADRES: Rzeźnicza 2, Kraków
KUCHNIA: amerykańska, burgery
ZAKRES CEN: 12-32PLN
W INTERNECIE: facebook | www









Jakoś tak cieplej na sercu nam się robi, kiedy obserwujemy fajny rozwój krakowskich przedsiębiorstw gastronomicznych. Burgertata to była na początku kuchnia na kółkach. Teraz - dwa lokale stacjonarne z prawdziwego zdarzenia i to mieszczące się w newralgicznych miejscach na kulinarnej mapie Krakowa. My odwiedziliśmy miejscówkę na Rzeźniczej.

Jest przestronnie, stolików sporo i mimo, że był środek tygodnia udało nam się zająć ostatni wolny. Wystrój dość luźny, nawiązujący do streetowych korzeni Burgertaty (trochę murali na ścianach). Nieco industrialnych, metalowych motywów (ciekawe lampy), ale w żaden sposób nie kłuje to w oczy przestylizowaniem. Jest jasno, muzyka gra - idealne miejsce na szybki obiad.

W przejrzystym, jednostronicowym menu burgery małe (100g mięsa) i duże (200g mięsa). Jest sporo klasyki - na przykład Cheese and Bacon z wołowiną, bekonem, serem, sałatą, czerwoną cebulą, pomidorem, piklami, sosem bbq i majonezem. W ogóle każdy z burgerów ma w sobie niezły wierszyk składników - to akurat dobrze, bo o ile minimalizm jest w modzie to ten przysmak zza oceanu my lubimy właśnie na bogato. Dla spragnionych mięsa są burgery z podwójną, a nawet potrójną porcją wołowiny. Z drugiej strony nie pominięto roślinożerców - jest jedna opcja z kotletem z ciecierzycy i kukurydzy. A jeżeli akurat nie mamy ochoty na burgera to możemy wybrać bułę z długo pieczonym, szarpanym mięsem lub włoską kanapkę z pieczywem z mąki typu 00. W takim menu konieczne są i dodatki - fryty, sałatki coleslaw, no i oczywiście sosy; mamy całkiem zacną składankę (m.in. musztardowy, pomidorowy, diablo).
Jak mięcho to i piwo, więc i w tym temacie Burgertata się postarał prezentując sporą armię klasycznych i ciekawszych butelek. My jednak spróbowaliśmy domowej lemoniady (6PLN) - bardzo dobra, orzeźwiająca, słodko-kwaśna.

Ja jadłam delikatniejszego French'a (20PLN; wołowina, camembert, pieczarki, karmelizowana cebula, rukola, pomidor, majonez, keczup), a towarzysz wybrał męskiego Special One (22PLN; wołowina, sos Jack Daniels, ementaler, 2xbekon, pieczarki, karmelizowana cebula, sałata, pomidor). Wymienialiśmy się bułami, no i jednogłośnie wygrał ten drugi co nie oznacza wcale, że French był zły. W obu mięso fajnej jakości, konkretne, wysmażone medium tak jak chcieliśmy. Składniki świeże, jędrne warzywa i wreszcie dobry pomidor, który nie smakował jak woda. Special One chyba dzięki bekonowi i sosom był bardzo wyraźny i konkretny, a we French'u smak sera i dodatków się trochę rozmył gloryfikując samo mięso. Bułki chociaż dość płaskie pełne w środku, bardzo przyzwoitej jakości, lekko słodkawe. Dzięki sprytnemu patyczkowi (z ogórkiem na szczycie kanapki) wygodnie się to jadło, pomógł też porządny nóż.
Do burgerów dobraliśmy zestaw dodatków (9PLN) - bardzo dobre, mięsiste w środku frytki belgijskie i całkiem niezłe krążki cebulowe. Co do frytek to słyszałam już wcześniej, że produkują tu jedne z lepszych w mieście i całkowicie się z tym zgadzam. Obowiązkowe były również sosy (2PLN za sztukę). Chilli mayo przeszedł bez echa, ale za to zachwycaliśmy się mocnym barbecue.

Z obsługą to tak do końca nie wiemy jak tu jest. Na początku dostaliśmy karty, a miła pani odebrała zamówienie przy stoliku. Po rachunek musieliśmy jednak zgłosić się już do baru (jak wielu innych gości), chociaż niektórzy dostawali kwit na stół w uroczych mini-wiaderkach. Niezaprzeczalnym faktem jest jednak, że młody zespół Burgertaty sprawnie ogarnia spory ruch i jest bardzo sympatyczny.

Nie będzie to dla nas numer jeden w mieście jeśli chodzi o burgerownie, ale z całą pewnością plasuje się w ścisłej czołówce. Dobra cena za dobrą jakość, burgery proste, pełne składników i nieprzekombinowane. Jesteśmy bardzo na tak!

JEDZENIE: 7,5/10
OBSŁUGA: 7/10
WYSTRÓJ: 7/10
CENY: 9/10

Ocena ogólna: 7,5/10






xoxo
Magda









1 komentarz:

  1. W Krakowie jest dużo dobrych burgerowni, dużo więcej niż pizzerrii. To jest też dobra, choć są lepsze, trochę jej brakuje by się wyróżniać, ale warto wpaść jak jest się blisko

    OdpowiedzUsuń