poniedziałek, 25 czerwca 2018

Yume Onigiri

ADRES: -
KUCHNIA: japońska, street food
ZAKRES CEN: 5-9PLN
W INTERNECIE: facebook










Onigiri na rowerze mamy na oku już od dawna, nawet parę razy jedliśmy po sztuce, aż w końcu przyszedł czas na test całego menu. Okazja nadarzyła się podczas ostatniego Street Food Polska Festival pod Galerią Kazimierz.

Niestety Yume nie ma już (i być może jeszcze) stałego miejsca na mapie miasta, ale za to aktywnie działają podczas wszystkich większych imprez i zlotów food trucków. Właściwie w każdy letni weekend można ich gdzieś znaleźć, a dokładny rozkład jazdy dostępny jest na Facebooku.

Yume to rowerki w stylu vintage - bardzo fajny, miły dla oka pomysł na siebie. W małym kuferku chowają onigiri - tradycyjne japońskie kanapki z ryżu z nadzieniem. Świetna przekąska szczególnie na lato, bo w największe upały średnio ma się ochotę na ciepłe i tłuste dania. A to jest syte i równocześnie lekkie. Czasem robią onigiri nieoczywiste, na przykład z kimchi lub wołowiną shigureni.

Spróbowaliśmy wszystkich dostępnych w danym momencie smaków. Jajko przepiórcze (6PLN), japońska rzodkiew i papryka (5PLN), krewetki w tempurze (9PLN), grzyby shiitakie, pieczarki, sezam (7PLN), tuńczyk (6PLN), wędzony na ciepło łosoś (7PLN) - testowaliśmy w 5 osób i wszystkim bardzo smakowało mimo, że niektórzy testujący to podniebienia wyjątkowo wybredne. Najbardziej przypadły nam do gustu te z rybami. Kremowa konsystencja farszu, mocne smaki kontrastujące z delikatnym ryżem - pycha! No właśnie, ryż jest tu bardzo ważny, a ekipa Yume opanowała technikę jego przygotowywania do perfekcji, bo jest idealny. Bardzo kleisty i zwarty, dzięki czemu kanapki dobrze się trzymają i nie rozsypują, nie wypada ani jedno ziarenko. Równocześnie jest odpowiednio twardy i z onigiri nie robi się gruba klucha, każde ziarenko czuć w ustach osobno. Poza tym można sobie tym porządnie pojeść. Dwie na głowę i jesteśmy po obiedzie :)
Do kanapek możemy nalać sobie na wynos sos sojowy, chociaż przyznam, że fajnie by było, gdyby wybór dipów był trochę większy.

Tak jak zawsze, tak i tym razem spotkaliśmy się z przyjazną, uśmiechniętą obsługą.

Onigiri to absolutnie cudowna alternatywa dla fastfoodów, a w wykonaniu Yume to już w ogóle - cud, miód. I ucieszy nie tylko miłośników sushi, bo to przystępna, pożywna przekąska, której chyba nie da się nie lubić. Rozglądajcie się za rowerami, bo warto!

JEDZENIE: 9/10
WYSTRÓJ: 8/10
OBSŁUGA: 8/10
CENY: 8/10

Ocena ogólna: 8/10





xoxo
Magda

1 komentarz: