niedziela, 14 października 2018

Shrimp House

ADRES: Starowiślna 36, Kraków
KUCHNIA: europejska, azjatycka
ZAKRES CEN: 19-36PLN
W INTERNECIE: www | facebook










Shrimp House kazał krakowianom długo na siebie czekać szumnie zapowiadając odwlekające się otwarcie przez wiele miesięcy. Ale w końcu są! Przyznam, że i my - psychofani tego owocu morza - byliśmy mocno zniecierpliwieni, bo jak wiadomo z dobrymi krewetkami dotychczas w Krakowie było ciężko, a lokal ukierunkowany tylko na nie to jest spełnienie naszego kulinarnego marzenia.

Miejsce urządzono w nowoczesnym stylu. Obowiązuje samoobsługa. Dania zamawia się i odbiera przy barze. Wielka, świecąca kreweta na ścianie, pomarańczowe ściany - nie ma wątpliwości co się tu je. Wystrój trafiony, bo luźny i dostosowany do barowych realiów. Lokal pomieści całkiem sporo krewetkożerców, więc raczej nie trzeba się martwić o wolny stolik.

W menu się dzieje bardzo dobrze. W każdym daniu oczywiście rządzą pomarańczowe skorupiaki w ilości osiem sztuk, ale nie jest to karta 'na jedno kopyto',  właściwie znajdują się tu dania z wielu zakątków świata. Jest kreatywnie, ciekawie, ale i klasycznie, bo zjemy na przykład krewetki na białym winie i maśle z czosnkiem, pietruszką i bagietką. Jest zupa pho, tempura, szaszłyk z krewetek, a nawet włoska pasta. Bardzo podoba nam się tak szerokie podejście do tematu! Z drugiej strony ilość dań nie jest przytłaczająca, wszystkie kompozycje są przemyślane, więc zdecydowanie idzie się tu w jakość.

Na pierwszy ogień poszło buffalo shrimp (30PLN). Czyli krewety w grubym, ciężkim cieście smażone w głębokim tłuszczu. Owszem, nie jest to może najmniej kaloryczna propozycja, ale warto czasem zrobić sobie tą grzeszną przyjemność. Ciasto wspaniałe, chrupiące z zewnątrz świetnie gra z jędrną krewetką w środku. Do tego mnóstwo dodatków, chociaż tutaj mamy małe wątpliwości... Jest sos z sera pleśniowego - bardzo, bardzo intensywny, gruba pajda pieczywa, trochę mdła surówka z czerwonej kapusty i surowy seler z marchewką do schrupania. Wszystko to (a zwłaszcza dip serowy) to dość ciężki kaliber zwłaszcza, że same krewetki w cieście są wystarczająco solidne. Milej widziany byłby tu jakiś lekki sosik i więcej chrupiących warzyw.
Jak mnie czytacie to wiecie jak uwielbiam kuchnię tajską, więc jak widzę w menu tajskie curry (30PLN) i to w dodatku z krewetkami to nie ma szans, by się powstrzymać. To curry chociaż jest obiektywnie smacznym daniem nie do końca skradło moje serce. Zazwyczaj nie narzekam na sól, bo nie jestem jej wrogiem, ale tutaj moje kubki smakowe trochę się zbuntowało. Soli było za dużo i trochę przyćmiła ona smak czerwonej pasty curry i mleka kokosowego. Zbyt konkretnym kontrastem do słonego sosu był słodki, dojrzały ananas i też cukierkowy z natury batat. To mi nie zagrało, chociaż spodobał się anyż, który w curry spotyka się dość rzadko. Do tego dania podawana jest miseczka średniej jakości ryżu.
Spróbowaliśmy jeszcze coś po meksykańsku, czyli shrimp fajitas (30PLN) i to danie spodobało nam się najbardziej szczególnie za sprawą idealnie przyprawionych krewetek w aromatycznym, ale lekkim i przyjemnie pikantnym sosie. Do tego lekka salsa z pomidorów, jasny dip, placuszki fajitas i nachosy. Sztos!
W każdym z próbowanych dań krewetki były świetnej jakości, jędrne, pełne smaku i przygotowane jak należy, technicznie bezbłędnie. Przed wizytą mieliśmy małe obawy, czy ośmioma krewetkami można sobie pojeść, w końcu to jest lekkie mięsko i może nie być wystarczające w kontekście pełnowartościowego obiadu. Góra dodatków w każdym daniu sprawia jednak, że jest wręcz przeciwnie - co mniej pojemne żołądki miały nawet problem z dokończeniem dania, więc i ta kwestia została przemyślana przez twórców.

Obsługa jest typowo barowa, więc nie ma tu za bardzo o czym mówić. Nie czekaliśmy długo na nasze zamówienia mimo prawie pełnej sali.

Wreszcie jest w Krakowie przemyślane miejsce z jakościowymi krewetkami. Chętnie przetestujemy resztę menu i będziemy wpadać regularnie. Mimo, że to sieciówka, ekipa dba o wysoki poziom dań, nie zrobiła się z tego pusta, mdła masówka. Jest super!

JEDZENIE: 8/10
OBSŁUGA: 7/10
WYSTRÓJ: 8/10
CENY: 9/10

Ocena ogólna: 8/10






xoxo
Magda

2 komentarze:

  1. Niedawno otworzyli to knajpę praktycznie u mnie, ale jeszcze tam nie dotarłam. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie tragedia. Makaron podano nam wczorajszy. Frytki mrożone, tak jakby nie można obrać paru świeżych ziemniaków i usmażyć. Nie polecamy

    OdpowiedzUsuń